Reklama

Siły zbrojne

FlyEye pilnują polskiej granicy. Duże zaangażowanie WOT [KOMENTARZ]

Fot. WOT
Fot. WOT

Jak informuje rzecznik prasowy WOT płk Marek Pietrzak, obecnie w operacji pk. „Silne Wsparcie” związanej z zabezpieczeniem granicy z Białorusią bierze udział 9 Grup Rozpoznania Obrazowego WOT wykorzystujących bezzałogowce FlyEye. Łącznie Wojska Obrony Terytorialnej dysponują 12 systemami FlyEye, Wojska Specjalne kolejnymi 11 a Wojska Lądowe zaledwie 5 systemami. Oznacza to, że znaczna część wszystkich posiadanych przez wojsko dronów tego typu strzeże obecnie wschodniej granicy kraju przed nielegalnym przekraczaniem granicy z Białorusią.

Tylko podczas pierwszego miesiąca działań Grupy Rozpoznania Obrazowego WOT wykonały 200 godzin nalotu, co stanowi aż 20% rocznego czasu nalotu zrealizowanego przez WOT w 2020 roku. […]Bezzałogowce rozpoznawcze FlyEye są bardzo efektywnym narzędziem, które sprawdza się w dozorowaniu granicy, identyfikowaniu miejsc podejścia imigrantów, ich aktywności, w tym przygotowań do nielegalnego przejścia przez granicę polsko – białoruską. Dzięki kamerom dziennym oraz nocnym - termowizyjnym możliwe jest prowadzenie obserwacji przez całą dobę.

Płk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy WOT 

Obecnie systemy bezzałogowe FlyEye produkowane przez Grupę WB znajdują się na wyposażeniu 12 Brygad Obrony Terytorialnej i jak zaznaczył rzecznik WOT, wylatały one łącznie ponad 2 000 godzin w ramach ćwiczeń, ale również akcji poszukiwawczych, ratowniczych oraz walki ze skutkami klęsk żywiołowych. Od ponad miesiąca biorą one udział w operacji „Silne Wsparcie”, podczas której poszukują grup imigrantów nielegalnie przekraczających granicę polsko-białoruską a materiał rozpoznawczy jest przekazywany Straży Granicznej oraz wykorzystywany przez wojska własne. Nota bene, trzema zestawami FlyEye dysponuje też Straż Graniczna, ale w związku z sytuacją na granicy konieczne stało się zwielokrotnienie tego potencjału.

Użycie bezzałogowców pozwala na kontrolowanie znacznie większego obszaru, a zastosowanie kamer podczerwieni ułatwia wykrywanie i dokładne pozycjonowanie zarówno imigrantów jak i przemytników. Zarówno ludzie jak i pojazdy, szczególnie takie których silnik pracuje lub pracował, są w podczerwieni widoczne ze znacznie większej odległości, zarówno w dzień jak i nocą. 

Bezzałogowce FlyEye są obecnie najliczniejsze w Wojskach Obrony Terytorialnej, ale 11 systemów posiadają Wojska Specjalne a jedynie 5 systemów trafiło do Wojsk Lądowych. Jest to tyle dziwne, że maszyny tego typu powstały właśnie na potrzeby artylerii aby współpracować z systemem Topaz. Obecnie trwają wstępne konsultacje rynkowe w sprawie pozyskania bezzałogowców dwóch typów dla artylerii, z informacji przekazanych w trakcie Defence24 DAY wynika, że może chodzić o ponad 30 zestawów. Grupa WB jest jednym z uczestników tych konsultacji, a FlyEye będzie zapewne propozycją w zakresie systemu klasy mini (planowane jest pozyskanie także systemów taktycznych krótkiego zasięgu). Nie ma natomiast planów zakupów tych systemów dla Wojsk Lądowych poza artylerią, choć mogłyby one znacząco wzmocnić rozpoznanie dla poszczególnych jednostek, tak jak czynią to dla WOT.

Warto zaznaczyć, że posługując się liczbą systemów bezzałogowych Flyeye nie mówimy o liczbie maszyn. Standardowy system, czy też zestaw składa się z 4 płatowców oraz systemu sterowania i wymiany danych jak również dodatkowego wyposażenia potrzebnego do obsług i transportu. System FlyEye jest stale rozwijany przez Grupę WB i wyposażany w nowe funkcjonalności. Standardowe wyposażenie to moduł wyposażony w głowice optoelektroniczną z kamerą standardową oraz kamerą podczerwieni. Istnieją jednak inne warianty, wyposażone na przykład w moduł retransmisyjny pozwalający na komunikację z większej odległości, na przykład w celu kontrolowania bezzałogowców czy amunicji krążącej. Inny wariant może służyć do transportu niewielkich ładunków.

Wszystko to leży w zakresie możliwości tej relatywnie niewielkiej maszyny startującej z ręki o rozpiętości 3,6 m i masie 12 kg. FlyEye może być kontrolowany na dystansie do 50 km, ale dzięki możliwości zaprogramowania trasy możliwe jest wykorzystanie płatowca na większych odległościach, jaką może pokonać w czasie kilku godzin pozostawania w powietrzu. Dokładny czas lotu zależy od warunków atmosferycznych, takich jak wiatr, gdyż maszyna jest napędzana silnikiem elektrycznym ale posiada też zdolność do szybowania.

Reklama
Reklama

Reklama
Reklama

Komentarze (37)

  1. KUKUŁKA

    Spokojnie ....granice będą obserwowane przez Aerostaty tzw Oko Saurona, WOT włączyło procedowanie zakupu od USA trzech sztuk ....spokojnie

    1. Marek1

      No tak, kolejne zabawki dla weekendowych wojaków. Operacyjni maja szelki dusicielki, stare Beryle, muzealne BWP-y i T-72, ale za to nowych politruków w postaci oficerów wychowawczych. Dla każdego ..."coś"

  2. Szeregowy

    Wojsko strzeże granic a nie WOT. Pracują po 12h a bardzo często 15h-16h. WOTy stoją z policją na skrzyżowaniach. SG też ma drony i patroluje granicę. Na kilkunastokilometrowym odcinku granicy nie widziałem nikogo z WOT co by miał coś obserwować z drona więc gdzie oni są?

  3. Piotr ze Szwecji

    WOT i Wojska Specjalne to żołnierze nieregularni, tylko, że w obrębie dwóch różnych formacji wojskowych, wojska terytorialnego i wojska operacyjnego. Podobieństwo więc wyposażenia na ich obu stanie nie jest przypadkowe. Założyć byłoby można, że podobny zestaw fly-eye przydałby się też przy dowództwie każdej brygady Wojsk Operacyjnych. Na wzór WOT Mniejsze mini-drony o podobnym profilu do Fly-Eye w każdym batalionie. Co się tyczy obrony przeciwko dronom, takimi lancami anty-dronowymi, to też powinno to istnieć w całym WP na podobnym poziomie. Nie piszę o amunicji krążącej, czy o dronach bojowych. To już inna bajka. Jak rozumiem jedynie artyleria zgłosiła do tej pory zapotrzebowanie dla swojego rozpoznania, a MON dopiero powoła w WP zespół oficerów nad tym zagadnieniem pracujący. Mam nadzieję, że przejście od wniosków do czynów nie zajmie wiele. Drony stanowią poważne zagrożenie z jednej strony, a z drugiej niesamowite udogodnienie, a nasza Zbrojeniówka ma je w ofercie razem z lancami anty-dronowymi.

    1. SAS

      WOT i Wojska Specjalne to realne etaty 1:1. Wojska Lądowe to puste etaty. Ci co faktycznie są, mają swoje obowiązki i nie mają czasu na kolejne zabawki. Nie ma parcia na zakup sprzętu, który leżałby w magazynach.

    2. Piotr ze Szwecji

      Taka myśl mi przyszła do głowy @SAS. Wojska Lądowe mają puste etaty. Mają koszary. Nawet służbowe mieszkania. Wojska Lądowe mają wielu żołnierzy, którzy zajmują się sportem i znają się na ćwiczeniach rehabilitacyjnych. Nie ma w Polsce bezdomnych mężczyzn nadal w wieku w którym mogą służyć i którzy nie cierpią chorób, które wykluczają ze służby? Nie można byłoby zaoferować tym bezdomnym całoroczne zakwaterowanie, rekonwalescencję i ćwiczenia na siłowni, po którym to okresie automatycznie byliby zaciągani na etat szeregowego na 5 lat? Jeden warunek tylko, że odstąpią od używek (i w tym też można chcącym pomóc). Rozwiązanie poprzez tworzenie zasobu tam, gdzie go zupełnie dziś nie ma. Co o tym uważasz? Jest jakieś miasto w Polsce, gdzie taki program pilotażowy można byłoby przeprowadzić?

    3. Eter

      Do wojsk specjalnych zaciągali się Ci którzy lubili strzelać, byli awanturnikami, poszukiwaczami przygód, lubili specyficznie stresujące sytuacje i godzili się na ciągle ryzyko i mieli patriotyczne nastawienie i za swoje umiejętności chcieli być wynagradzani. Do WOTu poszli Ci którzy chcieli nauczyć się konkretnych proobronnych umiejętności, ratować, którym zależało na wspólnym dobru. Mieli ustabilizowana sytuację materialna. Wojska operacyjne: szli bo rodzice też było żołnierzami, bo dostaną mieszkanie, bo wojny nie będzie, bo awans się należy z podwyżka. W Wojsku Polskim chorują wojska operacyjne. Bo mało komu tam zależy.

  4. PL

    Witam. Na miejsca najbardziej narażone przekroczeniem granicy wysłał bym ostrzegawcza drony Bayraktar. Przecież strzelają slepakami. Zaraz przysla na granice czolg i powiedzą że w kokpicie była pszczoła i przezprzypadek wyrazili naszych żołnierzy. W końcu zacznie się robić tam niewygodnie. Putin tylko czeka na nasz błąd. Dlatego Bayraktar to skuteczne odstraszanie. Ustawić armię pancerną na granicy to dużo materiałów i czasu,pieniędzy. Bayraktar jest mobilny można zrobić tam tymczasową bazę. A nawet będzie to dodatkowa szansa na sprawdzenie ich skuteczności w nagłych wypadkach. Tacy imigranci jak już przebija się przez granicę i zobaczą takiego Drona rozprysna się na wszystkie strony. To da lepsze możliwości ich wypalania. I złamie stereotyp w kupię siła

    1. Eter

      Szkolenie plus ukomletowowanie jednostek z dronami od Turków ciagle trwa. Poza tym to w obecnej sytuacji overkill.

  5. Toudi

    Wojsko pracuje do 15. Ich udział byłby koszmarnie drogi, a tak WOT zrobi robotę... ciekawe jak by to wyglądało w sytuacji wojny...

    1. Szeregowy

      Wojsko na granicy pracuje 12h i więcej godzin i to Ono strzeże granic a nie obserwacja WOT...

  6. Greg

    28 droniw. Co za wstyd! Polscy dolitycy to totalne dno i nie umieją zadbać o proste i łatwe do produkcji i nabycia dronow a wydają kasę na dużo droższe zabawki.

    1. Borys Pupka

      28 zestawow razy 4 drony polglowku...

  7. królewiec

    FLYEYE jest niefajny bo prywatny . Prywatne gorsze bo ma niezależne rady nadzorcze . Dlatego nie zamawiamy więcej Flyeye , Warmate i Łosi wcale . Czekamy aż PGZ nauczy się sklejać kompozyty .Tam są nasze rady nadzorcze .

  8. hehe

    WOT to dziecko pisowców dlatego póki PiS rządzi ta formacja będzie się miała jak pączek w maśle. I zawsze najszybciej dostanie najnowsze wyposażenie.

    1. easyrider

      Typowy bełkot zideologizowanych postępaków. Żołnierze i funkcjonariusze służą Polsce. Istotą służby jest apolityczność.

    2. Haha

      Dokładnie a Mateusz morawiecki mówił że oni SPCNAZ będą zatrzymywać normalnie śmiech na sali

    3. Autor

      Popieram, niektórym TVN wszedł za mocno

  9. Adamus

    Nie liczy się ilość Drontów ale jakość panowie choć plus minus taki że o nie co więcej by się przydało dronow rozpoznania zwiadowczych ale i bojowych dla WOT które by mogły być używane jako straszak ale i pszedewszyskim Białorusinów co strzelają np slepakami w stronę naszych pograniczników i żołnierzy np slepakami by Białorusini wiedzieli że możemy strzelać do nich z dronow no szlakami Bo mu Polacy nie możemy sobie pozwalać i nie dać sobie w kaszę dmuchać odwet za odwet choć by np slepakami otworzyć ogień do białoruskich pograniczników jak żołnierzy z dronow

    1. Wszystko się liczy. To nie wybór albo-albo.

  10. asf

    "Wojska Lądowe zaledwie 5 systemami." - to jest kpina... to na co idą NASZE PODATKI?

    1. Ha ha ha

      Na etaty generalskie?! Bo jak powiedział sam minister Błaszczak: "wciąż mamy średnio mniej generałów na 1000 żołnierzy, niż nowoczesne armie"!! Bo zapewne w liczbie ....dronów już te nowoczesne armie dogoniliśmy ????

  11. Żołkak

    I znowu obnażona fakt "okradania" wojsk operacyjnych przez WOT

    1. Haha

      "A mama mówiła idź do wojska nie do WOT-u"

    2. Taaa

      I znowu brednie: WOT ma praktycznie niezależny budżet, a istotą jest kompletnie niezależny system zakupowy od sabotażystów z MON torpedujących zakupy dla wojsk operacyjnych.

  12. kk

    Powinniśmy mieć zdecydowanie więcej zestawów flyeye.

  13. chorążyPL

    Nareszcie, one zastępują pograniczników, czekających w "krzakach" - bez urazy, ale jest to porównanie do czasów poprzednich, i nie dotyczy naszej codzienności - mam nadzieję.

  14. On

    Ciekawe czy ponownie nie spadają/uciekają?

  15. Paula

    Dramat sytuacyjny jak się to czyta.

  16. MArio

    MON przyparty do muru dalej nie wyciąga wniosków z braku współczesnych systemów rozpoznania. Konflikt w Karabachu też niczego ich nie nauczył. Mści się brak własnych systemów satelitarnych. Może naród powinien zrobić ZRZUTKĘ (zrzutka.pl) i samemu zaopatrzyć nasze oddziały w sprzęt, skoro MON na to leje...

    1. Przed wojną był już fundusz obrony narodowej

  17. Box123

    Takie rzeczy, które są tanie, a zwiększają znacząco możliwości powinny być kupowane masowo, czy to jeśli chodzi o wyrzutnie przeciwpancerne, drony zwiadowcze czy amunicja krążącą. Jest rzeczą niepojętą dlaczego przez 5 lat nie można zrealizowac opcji z umowy Macierewicza. Samej amunicji krążącej powinniśmy do dziś mieć ze 2 tys i zamawiać kolejne coraz lepsze wersje

    1. pełna zgoda, choć...

      nie poznaję Cię Boxie... Jedynie ten (nostalgiczny?) "wtręt" o Macierewiczu ratuje Twój dawny dooobry wizerunek. X

  18. polo

    Te i inne drony powinny być wykorzystywane na skalę masową! Nadal jest złe. Czy pan minister śpi?

    1. riba

      Przecież cały MON śpi od 20-30 lat...

  19. tex

    Nie ma lepszego szkolenia niż szkolenie w boju. Kto wymyślił WOT ten powinien otrzymać pokojową nagrodę Nobla. Może dzięki WOTowej przewadze unikniemy wojny.

    1. Piotr ze Szwecji

      Koncepcje na FB były 3. 2 mobilne i jedyna taka niemobilna wzorem Wojska Szwajcarii, Słowiańska Milicja. Oczywiście za stworzenie specyficznego rozwiązania, którym jest WOT odpowiedzialni są już sami wojskowi profesjonaliści z WP, którzy korzystali z takiej burzy mózgów zwolenników OT w Polsce. Badali co się najlepiej przyjmie? Acz co do wskazania oryginalnych pomysłodawców rozwiązań istniejących już od wieków to nawet twórcy tej walki nieregularnej z Powstania Styczniowego opierali się na tradycjach walki nieregularnej Pospolitego Ruszenia. Szlachta zaś tylko trzymała tradycje wojenne swoich słowiańskich przodków przy życiu. Nagroda Nobla dla Słowian za pokój? Czemu nie. Rosjanie robią za dużo nam Słowianom złej reklamy, a w czasach naszych pogańskich przodków Sarmatów i Scytów znano na całym świecie tylko z jednej strony: zbrojnych najazdów i niszczenia całych cywilizacji. No, ale od czasu przyjęcia Jezusa Chrystusa w miejsce Swarożyca (jego kult neochrześcijański Katolicyzm uznał za herezję około 10 wieku) i stania się Słowianami, staramy się żyć bez wojny, lecz bronić się nadal potrafimy, kiedy państwo polskie nam na to łaskawie przyzwoli. My Słowianie nadal pozostajemy naszą grupą etniczną większością narodową Polaków i Polonii.

    2. plus u dektatorka

      No Antoooni, Antooni !

  20. Luke

    Drony powinne latac przy granicy z karzdym naszym sonsiadem 24/7/365 I obserwowac sytuacie

    1. "sonsiad"

      a ty mieszkasz w bloku ?

  21. Brawo

    Elegancko- super trening w naszych, nie pustynnych warunkach na poważnie.

  22. marpas

    Zamiast najpierw doposazyc porzadnie zawodowa armie oni pchaja w wot… logiki brak.

    1. Zawodowców kilku znam 1 jest kierowcą 2 strażakiem na lotnisku, oni mają ciepłe posadki, jak by mieli nas bronić to po nas.

    2. Asi

      Ludzie z WOT mogą różnymi rzeczami się zajmować w cywilu , nie jeden z WOT jest lepiej wysckolozy od zawodowca.

    3. Klaudia

      Zawodowe wojsko to ludzie bez pasji dla kasy, Wot i te drugie to przynajmniej w 1/4 pasjonaci.

  23. Strzelec

    Moze dzieki temu bajzlowi kupia na cito wiecej tego sprzetu.

  24. Micho

    WOT ma wziąść młoty łopaty i zacząć budować zapory na granicy przynajmniej do czegoś by się to niedouczone "wojsko" by się przydało. Nowoczesny, specjalistyczny sprzęt należy przekazać zawodowym wojskowym inaczej zostaniemy zwarci silni i gotowi bez guzików

    1. rozczochrany

      Płot to powinny budować przedsiębiorstwa i wojska inżynieryjne za pomocą ciężkiego sprzętu. Maszyny rozstawione na całej granicy co kilka kilometrów i płot zbudowany w kilka dni. Żołnierze wbijający młotami słupki to kpina z bezradności polskiego państwa. Jak można puszczać takie filmy w TV?

    2. .

      Tylko, że wojsko zawodowe można zmieścić na dwóch stadionach narodowych a na dywersantów WOT jest absolutnie ok, choćby po to żeby tak jak na Ukrainie nie organizowali anty polskich pikiet rosyjscy aktorzy.

    3. Herzlich Wilkommen

      Jesteśmy gotowi na każdą ilosć emigrantów powiedziała Ewa K. w roku 2015. To była dopiero zaradność.

  25. Pirat

    Bardzo dobrze. Do takich rzeczy WOT powinno być.