Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

F-16 latającymi celami

Fot. www.boeing.com
Fot. www.boeing.com

Amerykańskie siły powietrzne zamówiły kolejne 18 latających celów, budowanych przy wykorzystaniu samolotów F-16.

Amerykańskie siły powietrzne przyznały kontrakt koncernowi Boeing, na mocy którego otrzymają 18 latających celów QF-16. Umowa o wartości ponad 24,5 mln USD to modyfikacja wcześniejszego kontraktu, zobowiązującego producenta do dostawy celów latających powstałych z przebudowy samolotów F-16. Na jej mocy Boeing ma dostarczyć 18 celów QF-16 i zapewnić czteroletnią opiekę gwarancyjną dotyczącą maszyn i wyposażenia dodatkowego. Datę zakończenia umowy wyznaczono na 27 kwietnia 2021 r.

Czytaj też: Boeing dostarczy 25 bezzałogowych QF-16 dla US Air Force.

QF-16 to wersja samolotu F-16, jest wykorzystywana w dwojaki sposób - do szkolenia pilotów w trybie załogowym oraz do działania jako cele powietrzne w trybie bezzałogowym. QF-16 zachowuje wszelkie zdolności manewrowe i osiągi samolotu oryginalnego, w tym możliwość wykonywania lotów naddźwiękowych oraz manewrów z przeciążeniami 9G. W połączeniu z najnowszym wyposażeniem, przeznaczonym do walki radioelektronicznej, ma to pozwolić na wiarygodne testowanie nowych systemów walki lotnictwa amerykańskiego - zarówno samolotów piątej generacji, jak i systemów obrony przeciwlotniczej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Arek

    Polska powinna kupić QF-16 i zastąpić nimi SU-22

  2. Srubokret

    ~2 mln$ za F16? To jakiś żart?

    1. BB

      2 mln za przeróbkę. Samolotów gotowych mają od groma.

  3. RAF

    Kiedy my odkładamy na kolejnych kilka sztuk eFów, UDA kupuje 18szt do zestrzelenia, jak fajerwerki. Ehh...

    1. edi

      Czytaj ze zrozumieniem. Te cele są też dla amerykańskich F-16. UDA jest tak bogate że nie musi symulować na cele wirtualne jak Rosjanie.

  4. anakonda

    My latajacych celów mamy około 50 starczy na 30 lat

  5. Willgraf

    no tak MON podało ,że nie kupi wersji magazynowanych na pustyni ..no to coś trzeba z nimi zrobić..jak nie kupią tego Polacy jak zwykle za stawkę razy dwa ..to może jako cele się to sprzeda. Kraj który nie ma własnych zakładów lotniczych zawsze będzie płacił dwa razy drożej i nie dostanie żadnego offsetu poza fabryka guzików

Reklama