Technologie
Defensywny laser - uzupełnienie czy konkurencja dla stealth? [KOMENTARZ]
Laboratorium Badawcze US Air Force (Air Force Research Lab – AFRL) rozpoczęło budowę demonstratora technologii lasera defensywnego SHiELD (Self-Protect High Energy Laser Demonstrator). Prace prowadzone w bazie Kirtland mają doprowadzić do stworzenia systemu aktywnej samoobrony nie tylko dla maszyn bojowych.
Podobnie jak w przypadku wielu innych programów prowadzonych obecnie przez Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych, które zostały uznane za priorytetowe, prace nad stworzeniem SHiELD mają przebiegać bardzo szybko. Zaangażowali się w nie trzej najwięksi giganci amerykańskiego przemysłu lotniczego: Boeing, Lockheed Martin i Northrop Grumman.
Demonstrator technologii systemu aktywnej samoobrony statków powietrznych ma składać się z trzech podstawowych elementów: zasobnika, lasera i systemu naprowadzania jego wiązki. Pierwszy z nich został już dostarczony do agencji AFRL, a pozostałe dwa mają tam się pojawić jeszcze w tym roku. Urządzenie po integracji i testach ma zostać zainstalowane na myśliwcu F-15, na którym będą prowadzone testy w locie, aż do pełnego testu planowanego na rok 2024 polegające zapewne na strzeleniu do mierzących w samolot pocisków rakietowych.
Po ich sukcesie na podstawie SHiELD ma powstać docelowy zasobnik, który będzie mógł być instalowany pod szynami podwieszeń samolotów bojowych, ale także nieuzbrojonych dotąd maszyn takich jak transportowce, maszyny tankowania powietrznego, rozpoznawcze, patrolowe czy wczesnego ostrzegania. Dzięki temu po raz pierwszy od czasów uzbrojonych w karabiny maszynowe strzelców pokładowych, maszyny niebojowe zostaną zaopatrzone w środki do aktywnego zwalczania celów, a nie tylko bierne rozwiązania takie jak paski folii odbijające promieniowanie radarowe czy flary. Być może wybór padnie na - tworzony równolegle przez Lockheed Martina i oparty o podobne założenia co SHiELD - zasobnik TALWS (Tactical Airborne Laser Weapon System).
Oczywiście KC-46 Pegasus będzie nie mógł zestrzeliwać nieprzyjacielskich samolotów, ale jego zasobnik będzie w stanie unieszkodliwiać wymierzone w niego rakiety. Rozwiązanie takie wydaje się ekonomiczne i eleganckie. W dużej mierze dlatego, że laser nie będzie wymagał zapasów amunicji i powinien być relatywnie lekki. Energia do niego byłaby generowana przez napęd samego samolotu. Wydaje się też, że będzie to urządzenie zautomatyzowane i zdolne do rażenia autonomicznego pocisków, czy to wystrzeliwanych z powierzchni czy powietrza. Nie będzie więc dodatkowego obciążenia dla załogi.
Czytaj też: USA: Lasery i mikrofale razem przeciwko dronom
Co ciekawe w zasobniki nie będą wyposażone myśliwce 5. generacji – F-35 i F-22. A przynajmniej nie ma takich planów na dzień dzisiejszy. Tłumaczy się to brakiem takiej potrzeby. Ochronę tych maszyn mają stanowić ich własności stealth, podczas gdy myśliwce generacji 4 i 4+ otrzymają laser niejako w zamian. Oczywiście zewnętrzny zasobnik można zintegrować także z samolotami najnowszymi. Można je podwieszać na zewnętrznych punktach podwieszeń w tzw. trybie „bestia”. Wydaje się, że wiele będzie zależało od sukcesu programu SHiELD. Jeżeli uzna to za celowe, USAF może zadecydować np. o stworzeniu zasobnika zewnętrznego nie wpływającego na cechy maszyn trudnowykrywalnych. Taki laser można też przewidzieć przy projektowaniu nowego samolotu bojowego z cechami stealth - NGAD czy F/X.
Fakt tworzenia takiego wyposażenia pozwala jednak postawić pytanie o przyszłość technologii stealth, przynajmniej na myśliwcach i samolotach wielozadaniowych. Czy laser nie okaże się rozwiązaniem lepszym? W końcu jego zastosowanie wymaga wyłącznie zajęcia pojedynczej belki uzbrojenia, na podobnej zasadzie jak instaluje się zasobnik celowniczy. Tymczasem technologia stealth jest stosunkowo droga, a w dodatku podłączanie dodatkowych elementów nieprzewidzianych w pierwotnym projekcie (takich jak właśnie zasobniki) utrudnia jej poprawne funkcjonowanie.
Czy laser obronny nie jest zapowiedzią rozwiązania bardziej efektywnego kosztowo? Pytanie to jest tym bardziej zasadne dzisiaj, kiedy to wysocy oficerowie U.S. Air Force rozpoczęli studium nad „następcą F-16”, który miałby być tańszy w eksploatacji, a zapewne także w zakupie niż F-35. Możliwe też, że w przyszłości powstaną dwie gałęzie rozwoju samolotu bojowego, te kosztowniejsze służące do niezauważonego przenikania obrony przeciwnika prowadzenia rozpoznania w czasie otwierającego ataku, likwidacji najważniejszych celów i maszyny zaopatrzone w liczne pociski na podwiesiach zewnętrznych, otwarcie prowadzące walkę, korzystając z danych przesyłanych im przez idące z przodu blisko przeciwnika maszyny stealth i zestrzeliwujące zbliżające się do niech pociski. Może też okazać się, że do przełamania obrony przeciwnika konieczne będzie współdziałanie maszyn obu typów. Możliwe też, że uda się w sensowny sposób połączyć obydwa te rozwiązania tworząc maszyny zdolne zarówno do skrytego operowania jak i - w razie wykrycia - skutecznej samoobrony.
Laser w zastosowaniu obronnym potencjalnie może okazać się rozwiązaniem skutecznym i znacznie szybciej możliwym do wprowadzenia niż np. lasery ofensywne do niszczenia celów latających czy powierzchniowych. Obecne rozwiązania nie dysponują jeszcze wystarczającą mocą. Za to laser o mocy „rzędu dziesiątków kilowatów” – a takie mają być właśnie w SHiELD i TALWS – są już wystarczająco skuteczne aby neutralizować pociski. Czy to poprzez oślepienie bądź zniszczenie ich głowicy naprowadzającej czy poprzez rozgrzanie i doprowadzenie do wybuchu głowicy bojowej. Laser nie wymaga przy tym amunicji, nie dotyczy go balistyka ani opóźnienia, ponieważ trafia w cel praktycznie w czasie rzeczywistym. Przez to łatwo będzie stworzyć choćby sterujące nim SI.
Wątpliwości budzi za to możliwość utrzymania zwinnego i poruszającego się z predkością ponad dwóch Machów (a relatywnie do prędkości i kursu samolotu być może nawet szybciej) pocisku rakietowego. Promień lasera musi bowiem zostać utrzymany na celu przez pewien czas tak aby zdążył go rozgrzać na tyle aby doprowadzić do jego uszkodzenia. To jednak zostanie sprawdzone w czasie prób.
Fanlub Daviena i GB
Ani jedno ani drugie p. Szopa! To kolejna bajka USA jak rakiety CUDA, YAL-1, railgun, Aurora, SR-72 o prędkości Mach 6 itp. opowieści z mchu i paproci w wykonaniu Amerykanów. :D