Siły zbrojne
Dania odwraca cięcia i odbudowuje przeciwlotniczą tarczę [KOMENTARZ]
Duńska agencja zajmująca się zakupami uzbrojenia rozpoczęła postępowanie na zakup nowego systemu naziemnej obrony powietrznej. Kopenhaga chce odbudować zdolności, które całkowicie utraciła na początku dekady po wycofaniu przeciwlotniczych systemów Stinger.
Dania chce szybko wprowadzić na uzbrojenie system przeciwlotniczy składający się z kilku elementów, w tym:
- Radaru wykrywania i śledzenia celów;
- Systemu śledzenia celów w podczerwieni;
- Wyrzutni naziemnej dla pocisków AMRAAM AIM-120B;
- Zdalnie sterowanego stanowiska z wyrzutniami pocisków Stinger;
- Systemu dowodzenia, zapewniającego pełną funkcjonalność;
- Pojazdów i wsparcia.
Podkreślono, że system dowodzenia ma być zdolny do wsparcia różnych środków wykrywania i zwalczania celów. W zestawie zostaną wykorzystane pojazdy Eagle V i Scania. Wybór pocisków nie jest przypadkowy. Dania dysponuje zasobami rakiet obu typów, używanych w F-16 (AMRAAM) i w marynarce wojennej, a wcześniej również w naziemnych pododdziałach obrony powietrznej.
Pierwsza bateria nowego systemu ma zostać dostarczona w latach 2022-2023, a w dalszej perspektywie będzie on dalej rozwijany. Duńczycy przewidzieli więc dość szybki czas realizacji programu. Nic dziwnego, bo odbudowywana jest zdolność, która wcześniej została całkowicie zlikwidowana, a dziś jest uznawana za jedną z najpotrzebniejszych.
Na przełomie poprzedniej i obecnej dekady w ramach jednego z porozumień dotyczących polityki obronnej, zawieranych pomiędzy partiami politycznymi, w Danii zdecydowano o całkowitym wycofaniu naziemnych zestawów przeciwlotniczych. Ostatnie Stingery zostały wyłączone ze służby, podobnie zresztą jak przeciwpancerne pociski kierowane TOW. Część z nich przekazano innym państwom, na przykład Finlandii i Łotwie.
Po rosyjskiej agresji wobec Ukrainy Dania zdecydowała o zwiększeniu zdolności obronnych. Porozumienie dotyczące polityki obronnej na lata 2018-2023 zakłada, obok inwestycji w myśliwce F-35 czy w modernizację obrony przeciwlotniczej fregat i zapewnienie im obrony przeciwrakietowej, także odtworzenie – od zera – „lądowych” zdolności obrony powietrznej i przeciwpancernej. Mają one wejść na uzbrojenie brygady, stanowiącej trzon wojsk lądowych. W Danii realizowany jest także program modernizacji i przywrócenia do służby czołgów Leopard 2 (do wersji 2A7).
Duński przetarg na system obrony powietrznej to kolejny przykład dążenia państw regionu do szybkiego wzmocnienia swoich zdolności obronnych. Wcześniej bardzo podobnie postąpiła Szwecja, która wprowadziła do służby na newralgicznej Gotlandii system przeciwlotniczy RBS-23 BAMSE, niejako „wyciągnięty z magazynu”. To też dowód, że podejmowane zaledwie parę lat przed rosyjską agresją wobec Ukrainy decyzje o redukcjach, jakie wprowadzano w zachodnich armiach, były błędne.
Obecnie, biorąc pod uwagę że program realizowany jest w dość szybkim trybie, a podstawowym uzbrojeniem krótkiego zasięgu będą pociski AMRAAM, prawdopodobne jest wykorzystanie systemu NASAMS. W rejonie Morza Bałtyckiego on już używany w Norwegii i Finlandii, został też zakupiony przez Litwę. Według dostępnych informacji Norwegia ma wykorzystywać w swoich zestawach NASAMS pociski AIM-120B przeznaczone do wycofania (i zastąpienia nowymi odmianami AMRAAM, również wraz z wprowadzeniem F-35), podobnie planuje uczynić Dania. Możliwe jednak, że zostanie wybrane inne rozwiązanie.
Dania w zasadzie od wybuchu wojny na Ukrainie angażuje się w proces wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Z kolei Moskwa formułowała wobec Kopenhagi groźby w reakcji na integrację duńskich okrętów z NATO-wskim systemem obrony przeciwrakietowej, prowadzono też pozorowane rosyjskich bombowców ataki na wyspy należące do Danii. Odpowiedzią Kopenhagi są zwiększone wydatki obronne i inwestycje w konwencjonalne zdolności, jakie do niedawna zaniedbywano.
Zgodnie z danymi NATO Dania powoli, ale jednak zwiększa swój budżet obronny. Nominalne nakłady na obronę zwiększyły się od 2014 do 2019 roku z 41 do 66 mld koron duńskich (tegoroczny budżet to równowartość prawie 10 mld USD), a ich udział w PKB - z 1,15 do 1,35 proc. Przewidywany jest dalszy wzrost budżetu obronnego, do 2023 roku udział w PKB ma zwiększyć się do 2 proc.
kjkjfkjdsjgfdjg
Porównywanie wydatków na armię i armii Danii i Polski to bzdura. Jeśli już chcemy porównywać z czymś Polskę to z Ukrainą, Rumunią, czy nawet Hiszpanią
Rzyt
Polska odbudowuje zamiast obrony rakietowo-powietrznej T72...rewelacja. Dania ma nasz budżet, ale to my twierdzimy, że większa armia daje większą możliwość obrony...co za myślenie a raczej jego brak
KP112
Bo my nie kupujemy tego co potrzebne, tylko to do czego mamy zdolności.
mc.
Dania ma 35-40 % budżetu naszego MON: "W 2017 roku Dania przeznaczała na obronność 1,17% PKB, czyli 4,158 mld USD (w tym 12,10% na wydatki materiałowe)."
Jasio
U nas niema żadnej modernizacji wojska tylko pokazówka,wczoraj wieczorem trafiłem na program w rządowej tv o modernizacji.Co ciekawe nie wycieli tego jak dziennikarz D24 mówił że Narew i Wisła to są skromne zakupy.Ale już komentator rządowy dopowiedział że zakupy skromne ale w połączeniu z Amerykanami będzie to siła.Wniosek jest jeden dla normalnie myślącego człowieka - Po co mamy się porządnie uzbroić jak Ameryka i tak nas obroni.Skoro rządowi nie zależy na silnej polskiej armii toi obywatele też machną ręką na ten kraj w razie zagrożenia
Uber Ali
Szkoda że mała Dania widzi potrzebę dotrzymywania swoich obietnic, a więksi sąsiedzi udają że niczego nie mówili.
Toczno
A u nas żaden obszar obronności nie ma priorytetu. W zakresie zwalczania sprzętu pancernego nie mamy granatnikow dla piechoty, ppk na żadnym mobilnym nośniku, ppk na śmigłowcach, nie mamy min ani systemów ich rozstawiania, artyleria nie posiada amunicji ppanc podobnie jak nasze czołgi. Użycie jednorazowych Spike bo mamy je wyłącznie w wersji "wynieś, zmontuj, odpal i giń" zakrawa na kabaret i masowe samobójstwo ich operatorów. W zakresie obrony plot mamy tylko trochę Gromow, parę Popradów, Osy ze zmurszałymi rakietami sowieckimi i parę innych sowieckich większych rakiet. Z całego pozostałego majątku mamy kilkanaście latających F16. I to WSZYSTKO czym dysponujemy. A na widok naszego "mistrza defilad" to już nawet się nie śmieję, bo z mówiąc wprost - z głupoty się śmiać - nie lzia!!!
zdegustowany
Dania i przeciwlotnicza tarcza, z całym szacunkiem dla Duńczyków ale to nieporozumienie.
Jasio
Wszyscy modernizują Leopardy do wersji 2a7 tylko w Polsce bieda modernizacja do wersji 2a5+ szumnie nazwana Leopard 2PL
niunios
Tylko, że nawet o tej biednej modernizacji cicho sza czyżby bumar jednak nie miał zdolności i dlatego ten ratunkowy kontrakt na muzeum T72M a moderkę leopardów przejmą zakłady niemieckie ? Co oczywiście sprawi, że cały proces się wydłuży i będzie trzeba sporo dopłacić albo tylko się zrobi remonty i zostaniem przy 2a4 coś dziwna cisza panuje na ten temat.
vvv
albo t-72m1 do wersji z nowa farba :) 20 lat temu pt-91 byly ekonomiczna modernizacja ale nadal 100x lesza niz obecna moderka w erze t-14
sadef
widac malo sie znasz. 2pl to jest 2a7 tylko bez amiany lufy
Tomasz32
Jeśli Polska wydaje 2% i nasz budżet wynosi ok. 12 mld. dolarów, a Dania 1,35% i wydaje 10 mld. doalrów, to coś tu jest nie tak , bo jej gospodarka jest sporo słabsza od naszej i nakład procentowy również więc różnica na naszą korzyść(Polski) powinna być większa. Jakie są aktualne dane pkb Danii za 2019 rok ?
mc.
PKB 2017: Polska 524,5 mld USD, Dania 324,9 mld USD. Coś się te wartości nie zgadzają. 41 mld Koron to ok 23,7 mld PLN; 66 mld Koron to 38,2 mld PLN. W przeliczeniu na USD się zgadza, ale albo to inny % PKB, albo wartości koron są inne. Ale uwaga ogólna - jeżeli Dania wydaje ok. 10 mld USD na obronność przy zaludnieniu 5,8 mln osób i 25 tys armii, to jest zrozumiałe dlaczego Polska nie może dobrze uzbroić czterokrotnie większej armii (przy podobnym budżecie)
Razparuk
325 mld
Kiks
Demograficznie prawie 7 razy mniejsza populacja.