Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Czwartkowy przegląd prasy: Rosja gotowa do blitzkriegu, Su-22 - miałby być wycofane, ale zostaną, Dwa miliony pytań o dane telekomunikacyjne, W ciągu dwóch tygodni decyzja jakie siły NATO do Polski, Warto wydawać na wojsko, Ukraina w trzy dni

fot. Bundeswehr
fot. Bundeswehr

Czwartkowy przegląd prasy

Rzeczpospolita, Rosja gotowa do blitzkriegu, Jędrzej Bielecki: W ciągu dwóch tygodni okaże się, jak duże jednostki sojuszu zostaną przeniesione do Polski. Głównodowodzący siłami NATO w Europie generał amerykańskich sił lotniczych Philip Breedlove powiedział w środę w wywiadzie dla Agencji Reutera i "Wall Street Journal", że do 15 kwietnia przedstawi przywódcom państw sojuszu różne opcje wzmocnienia kra-j ów leżących w j ego wschodniej części i dołączy do nich własną rekomendację. Ale już teraz nie pozostawił wątpliwości, jaka jest jego opinia w tej sprawie.
- Pracujemy nad wzmocnieniem sił w powietrzu, na lądzie i na morzu na całej szerokości naszej flanki: północy, środku i południu. Musimy dostosować siły sojuszu do nowego paradygmatu, nowego układu sił. Musimy na nowo przemyśleć potencjał, gotowość, zaopatrzenie naszych sił - dodał generał. We wtorek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski wystąpił o rozlokowanie poważnych wojsk NATO na terenie Polski. Zasugerował nawet, że mogłyby to być dwie brygady pancerne. Odpowiedź paktu może zostać udzielona nawet szybciej niż w ciągu dwóch tygodni.

Dziennik Wschodni: Leciwe Su-22 przejdą modernizację i jeszcze posłużą w armii. A miałby być wycofane. W resorcie obrony zapadła decyzja o wydaniu pieniędzy na myśliwsko-bombowe odrzutowce, tak by 18 z 32 latało jeszcze przez 10 lat. - Wybrany wariant jest najbardziej optymalny, pozwoli podtrzymać szkolenie kilkudziesięciu pilotów, którzy zasilą inne eskadry bojowe - wyjaśnia płk Jacek Sońta z MON. Do lutego ministerstwo stało na stanowisku, że Su-22 - jako samoloty nieperspektywiczne - zostaną wycofane z końcem 2015 r. Skąd zmiana - Powodem są inne priorytety wojska i konieczność utrzymania w służbie ludzi - tłumaczy resort. Su-22 skonstruowano na początku lat 70. XX wieku w ZSRR. Do Polski trafiły w latach 80

Nasz Dziennik, Totalna inwigilacja, Maciej Walaszczyk: Dwa miliony pytań o dane telekomunikacyjne zadają w ciągu roku specłużby. To tyle, ile w pozostałych państwach Unii Europejskiej.Trybunał Konstytucyjny bada skargi RPO i Prokuratury Generalnej w sprawie przepisów dotyczących stosowania podsłuchów, kontroli korespondencji i billingów. - Nastroje społeczne są takie, że w naszym państwie jest totalna inwigilacja obywateli - przyznał Andrzej Stankowski z Prokuratury Generalnej. Mówił, że opinia publiczna powinna mieć wiarygodną informację o skali billingowania i innych form inwigilacji. Wczoraj swoje opinie prezentował zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk. Poinformował, że w Polsce są 2 miliony zapytań o dane telekomunikacyjne w ciągu roku. - Pytanie, czy to obraz rzeczywisty, bo te dane są zupełnie inaczej liczone w różnych krajach. Jeśli można to robić nieodpłatnie, to się to dzieje -wyjaśniał Trociuk. Według niego, gdyby operatorzy byli jakoś wynagradzani za udostępnianie danych telekomunikacyjnych, to być

Rzeczpospolita, Warto wydawać na wojsko, Andrzej Talaga: Państwo może się obyć bez służby zdrowia, żłobków, emerytur, ale nie bez sił zbrojnych. Mowa oczywiście o państwie suwerennym - pisze publicysta. Nie warto hojnie łożyć na armię, bo i tak nie obroni nas przed ewentualnym, acz mało prawdopodobnym, atakiem rosyjskim - argumentował w "Rzeczpospolitej" europoseł Marek Migalski. Porównanie potencjału sił zdecydowanie faworyzuje bowiem Rosję. Gdyby tak rzeczywiście było, to zgoda -strata pieniędzy Ale jest inaczej. Wojsko może obronić państwo, nie wystawiając nawet nosa z koszar, wystarczy jego siła odstraszania, dlatego na armię warto wydawać publiczne pieniądze, i to możliwie dużo. W perspektywie długoterminowej zresztą nakłady te zwracają się stukrotnie, bo siły zbrojne nie tylko chronią państwo i jego rozwój, ale także dzięki zakupom wyposażenia mogą być motorem rozwoju gospodarczego.

Nasz Dziennik, Ukraina w trzy dni: NATO uważa, że Rosja jest przygotowana do przeprowadzenia błyskawicznej inwazji na Ukrainę.  Dowódca sil NATO w Europie general Philip Breedlove poinformował, że Rosja zgromadziła na granicy z Ukrainą siły wystarczające do przeprowadzenia inwazji. W jego ocenie, Rosjanie potrzebują od trzech do pięciu dni, aby osiągnąć na Ukrainie swoje cele. Amerykański generał określił obecną sytuację na wschodniej granicy Ukrainy jako niesłychanie niepokojącą". Podkreślił, że NATO zarejestrowało tam w ciągu nocy małe ruchy wojsk rosyjskich, jednak nie można ich ocenić jako zapowiadanego przez Moskwę wycofywania jednostek z przygranicznych regionów. NATO szacuje, że na granicy Ukrainy i Rosji stacjonuje około 40 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Sojusz uważa, że siły te stanowią realne zagrożenie dla wschodnich i południowych regionów Ukrainy.

RZ, Przedsiębiorcy czekają na NATO, Zbigniew Lentowicz: (...) Po rozszerzeniu atlantyckiej koalicji pod koniec lat 90. zeszłego wieku NATO rozbudowywało w nowych krajach sojuszu infrastrukturę obronną, koncentrując inwestycje na budowie instalacji, które umożliwiłyby nowym członkom przyjęcie wojskowej pomocy w przypadku zagrożenia czy kryzysu. W Polsce na budowach NATO zarobiło do tej pory kilkadziesiąt firm. Modernizowały siedem polskich lotnisk, dwie bazy morskie, budowały nowe składy paliwowe przystosowane do obsługi sojuszniczych jednostek, posterunki radiolokacyjne dalekiego zasięgu oraz stanowiska dowodzenia obroną powietrzną i morską. Wartość zaplanowanych przedsięwzięć budowlanych szacowano na 2,4 mld zł. (...) W Bydgoszczy za pieniądze sojuszu powstało warte ponad 200 mln zł Centrum Szkolenia Sił Połączonych koalicji. Setki milionów złotych kosztowała sojusz przebudowa i wyposażenie dwóch baz morskich. Świnoujski port wojenny zmodernizowało za ponad 200 mln zł konsorcjum z Energopolem Szczecin na czele. Walka o największe inwestycje NATO w Polsce była wyjątkowo zacięta. Zgodnie z regułami przetargu międzynarodowego każdy z uczestników musiał mieć rekomendację rzetelności wystawioną przez własny rząd. NATO oczekiwało też gwarancji dochowania tajemnicy i doskonałej jakości. 

Reklama

Komentarze (4)

  1. Jack Luminous

    Państwo może obyć się bez służby zdrowia (!!!), żłobków, emerytur??? Ja rozumiem, że potrzeba nam silnej armii i zgadzam sie ogólną wymową artykułu w Rzepie ale wyżej wymienione "kwiatki" niech szanowny redaktor zachowa dla siebie.

    1. adam

      otuż bez emerytur i służby zdrowia, jak najbardziej

  2. eryk

    Ukraina nie ma szans z Rosją , mają tylko T-84 i T-62a , a te rzekome T-72 są sprzedane do krajów 3 świata.

  3. mx

    Służba zdrowia jest konieczna acz niekoniecznie musi być domena państwa, z kolei trudno wyobrazić siebie siły zbrojne inne niż państwowe. Prywatne armie, samorządowe, czy społeczne.. to oznaczały defragmentaryzację i zarzewie wewnętrznych konfliktów

  4. Melmak

    Ad. Rz. : red. Talaga > lub :-), euroseł Migalski< lub :-(.

Reklama