- Wiadomości
Abramsy przy granicy. Egipt zainterweniuje w Libii?
Jak donoszą, za pomocą mediów społecznościowych, lokalni obserwatorzy egipska armia rozpoczęła przerzut ciężkiego uzbrojenia wojskowego wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego w kierunku granicy egipsko-libijskiej. Zauważalne ma być przerzucanie m.in. czołgów podstawowych egipskich sił zbrojnych M1 Abrams na zestawach niskopodwoziowych.

Przemieszczanie się w kolumnach zestawów niskopodwoziowych, przewożących czołgi podstawowe M1A1 Abrams, zostało zarejestrowane na Międzynarodowej Drodze Przybrzeżnej Aleksandria-Matruh w dwóch miejscach (raz na północ od Al-Dabaah, a następnie na południe od Marsa Matruh). Następnie filmiki wideo zamieszczone zostały na Twitterze. Widać na nich, że egipskie pojazdy z dużą prędkością przemieszczały się na zachód w stronę granicy egipsko-libijskiej, a najprawdopodobniej w stronę przejścia granicznego znajdującego się za miastem As-Sallum.
Nad pustynią na południe od As-Sallum w niewielkim oddaleniu od libijskiej granicy udokumentowano z kolei przelot śmigłowca szturmowego Mi-24 należącego do egipskich sił powietrznych, który najprawdopodobniej operował z wojskowego portu lotniczego As-Sallum. Równolegle egipskie służby graniczne miały zaostrzyć środki bezpieczeństwa na granicy z Libią.
Czytaj też: „Syryjskie” myśliwce MiG-29 w Libii [KOMENTARZ]
Błyskawiczne podjęcie powyższych działań wojskowych nastąpiło na krótko po ogłoszeniu, 6 czerwca br., przez prezydenta Egiptu Abd al-Fatah as-Sisi nowej inicjatywy pokojowej dla Libii. Według założeń wspomnianego planu wprowadzone ma zostać zawieszenie broni, które miałoby obowiązywać począwszy od 8 czerwca. Przez następne półtora roku władze w Libii miałoby objąć kolegialne ciało kierownicze, które obsadzili przedstawiciele wszystkich regionów państwa. Następnie przeprowadzone miałoby zostać wolne wybory, które pozwoliłby wyłonić centralną władze w państwie. Obie strony obecnej odsłony, trwającej już od 2011 roku, wojny domowej w Libii miałyby ostatecznie rozformować wszystkie grupy paramilitarne i wycofać z kraju zagranicznych najemników.
Czytaj też: Libia: padł ostatni bastion Haftara na zachodzie
Propozycja ta została natychmiast zaakceptowana przez Libijską Armię Narodową (LNA) i rząd z Bengazi pod kierownictwem gen. Chalifa Haftara. Obecnie, już od kilku dni, to właśnie jego wojska znajdują się w permanentnym odwrocie, po błyskawicznej ofensywie sił Rządu Porozumienia Narodowego (GNA) z Trypolisu i utracie zajmowanego dotąd terytorium na południe od stolicy Libii. Z kolei GNA odrzuciła propozycję egipskiej inicjatywy pokojowej. Oficjalnie ogłaszając dalszy zamiar rozwijania prowadzonej z sukcesami ofensywy z północno-zachodniej części kraju. Co warte podkreślenia w trakcie konferencji w Kairze, gdzie ujawniono plan Sisiego, obecny był sam gen. Haftar. Poparcie dla propozycji egipskiego rządu przekazał także ambasador Republiki Federalnej Niemiec w Kairze.
Czytaj też: Pancyry w Libii już nie tylko z Emiratów
Tymczasem w przeciągu ostatnich trzech dni siły GNA po całkowitym odrzuceniu sił rebeliantów spod oblężonego dotąd Trypolisu, z powodzeniem kontynuowały rozpoczętą ofensywę, opanowując kolejne obszary na południe od Trypolisu oraz na południowy zachód od Misraty. Siły LNA, pomimo stawianego oporu nadal znajdują się w ciągłym odwrocie i jak dotąd w przeciągu kilku ostatnich nie udało im się powstrzymać postępów wojsk rządowych. Dalsze klęski ponoszone przez rebeliantów gen. Haftara, wspieranego przez niektóre państwa arabskie, mogą spowodować podjęcie decyzji przez Egipt o podjęciu samodzielnej zbrojnej interwencji w Libii. Celem egipskiej armii będzie wtedy z pewnością zatrzymanie dalszych postępów libijskich wojsk rządowych wspieranych przez Turcję, która również odrzuciła propozycję nowego planu pokojowego zaproponowanego przez Egipt.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS