Reklama

Polityka obronna

Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych za ustawą o Służbie Ochrony Państwa

Fot. Biuro Ochrony Rządu (BOR)
Fot. Biuro Ochrony Rządu (BOR)

Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych rozpatrzyła dziś sprawozdanie podkomisji, która pracowała nad rządowym projektem ustawy o Służbie Ochrony Państwa (SOP). Obradom komisji przewodniczył Arkadiusz Czartoryski (PiS), w dyskusji uczestniczył także wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Jarosław Zieliński oraz Szef Biura Ochrony Rządu gen. Tomasz Miłkowski. Dzisiejsze posiedzenie, to kolejny krok, w ramach ścieżki legislacyjnej, do szybkiego uchwalenia ustawy powołującej do życia Służbę Ochrony Państwa. 

Opozycja ma wątpliwości co do czynności operacyjno-rozpoznawczych SOP

Na wstępie obrad, ze strony posłów opozycji, pojawiły się wątpliwości związane z wykonywaniem  przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa (SOP) czynności operacyjno-rozpoznawczych. Pytania dotyczyły przede wszystkim możliwości gromadzenia dużej liczby informacji o osobach chronionych, w kontekście podległości ministrowi SWiA, a nie premierowi. Jednak zdaniem strony rządowej, tego rodzaju podporządkowanie bezpośrednio pod szefa MSWiA, było planowane już od początku prac. Nie ma też, zdaniem przedstawicieli twórców ustawy,  obaw i zastrzeżeń w związku z gromadzeniem i ochroną informacji jakie posiadać będzie SOP, głównie dlatego, że ich zdaniem, SOP nie będzie nikogo inwigilowała a jedynie chroniła. 

Czytaj też: 400 mln zł z budżetu obronnego dla służb MSWiA w 2018 r. Jest zgoda Sejmu

Przedstawiciele opozycji kolejny raz, kwestionowali uprawnienia do prowadzenia czynności operacyjnych jakie SOP ma uzyskać wraz z uchwaleniem ustawy. Posłowie podkreślali, że wprawdzie amerykańska Secret Service ma podobne prawa, jednak dotyczą one innego zakresu działania, czyli np. walki z fałszowaniem waluty w USA. Przeciwnicy rozszerzania kompetencji SOP, podkreślali, że dotychczas nie było problemów z wykrywaniem zagrożeń, a BOR współpracował m.in. z Policją, Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i innymi służbami. Co więcej, zdaniem posłów opozycji, rozszerzenie kompetencji w przypadku SOP może generować problemy kadrowe, a także te związane z dublowaniem się kompetencji pomiędzy różnymi służbami. 

W kontekście zadań operacyjnych, posłowie pytali też o przewidywaną wielkość wydziału, który w SOP będzie zajmował się kontrolą operacyjną. W odpowiedzi usłyszeli, że zaangażowanych w tą działalność będzie do kilkudziesięciu funkcjonariuszy, a wszystko ostatecznie zależeć ma od zdolności kadrowych oraz etatowych SOP. Zwrócono także uwagę, że nowe formy działania wdrażane będą stopniowo. Jako przykład podano działania w obrębie danych teleinformatycznych, które mogą być podejmowane przez SOP już w kilka tygodni od wejścia w życie ustawy.

Wątpliwości opozycji budziły także inne uprawnienia SOP. Dyskusję wywołały przepisy mówiące o możliwości tworzenia dokumentów legalizacyjnych do czynności operacyjnych, nie będących efektem zapotrzebowania wynikającego z ochrony VIP-ów. Kontrowersje wzbudziła też kwestia możliwego pozyskiwania do współpracy dziennikarzy. Chodzi o poziom akceptacji takiej decyzji. Decyzję taką w przypadku SOP podejmować ma minister SWiA a nie jak w przypadku innych służb premier. Opozycja wskazywała przykład Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW), która podlega MON, ale minister obrony narodowej nie ma takich uprawnień.

SOP – MON – MSZ czyli po raz kolejny dyskusja jak chronić obiekty poza granicami państwa

W trakcie prac komisji nad sprawozdaniem, opozycja wskazywała również, że może wystąpić problem w obrębie planowanego rozdzielenia ochrony budynków rządowych. Podział dotyczyć ma przede wszystkim instalacji zabezpieczanych przez SOP, wojsko czy też formacje ochronne MSZ. Podkreślano, że ostatecznie może brakować swego rodzaju jednolitego standardu działania. Proponowano, żeby to właśnie SOP, wzmocniony finansowo, mógł wykonywać szerszy zakres działań ochronnych, także poza granicami państwa.

Jednak zwolennicy projektowanych rozwiązań nie zgodzili się z tego rodzaju diagnozą posłów opozycji. Tym bardziej, że strona rządowa podkreślała fakt, iż to właśnie w okresie rządów PO-PSL stworzona została służba ochrony i kontaktu MSZ. W dodatku zabierając tym samym cenne etaty z BOR.

5 lat na budowę pełnej zdolności kadrowej SOP

Docelowo w SOP służbę pełnić ma około 3 tysięcy funkcjonariuszy. Pełen poziom etatyzacji ma zostać osiągnięty w przeciągu pięciu lat od momentu powołania nowej służby. Do tego czasu, zdaniem MSWiA, na realizację procesu przejmowania wszystkich kompetencji patrzeć trzeba będzie "elastycznie". Przed osiągnięciem pełnej zdolności kadrowej, kluczowa będzie odpowiednia współpraca z innymi służbami państwa. Opozycja wskazywała, że przez pięć lat SOP nie będzie mogła wykonywać nowych zadań, zrzucając na inne struktury odpowiedzialność i angażując siły oraz środki innych służb. Mówiąc wprost, według opozycji zadania przewidziane dla SOP zostały nakreślone zbyt szeroko.

Czytaj też: Modernizacja służb mundurowych. Wzrost wynagrodzeń kosztem nowego sprzętu [ANALIZA]

Wiceminister SWiA podkreślał, że to za czasów ostatnich rządów, BOR stale się zmniejszało i dzisiejsze działania to niejako próba nadrobienia ówczesnych zaniedbań właśnie w wymiarze kadrowym. Dlatego MSWiA, nakreślając pięcioletnią perspektywę, kieruje się racjonalnym podejściem do odbudowy potencjału BOR i stworzenia SOP. Zieliński podkreślił, że nie chce, aby to jakiekolwiek firmy prywatne chroniły polskie instalacje oraz budynki, pobierając za to duże pieniądze.

Do służby w SOP mają zachęcać także dobre warunki finansowe. MSWiA zapewnia, że o wszystkie służby dbać będzie jednakowo oraz, że obawy dotyczące zjawiska „kanibalizacji” służb, w kontekście przechodzenia specjalistów do SOP, są nieuzasadnione. Zakłada się także dwie kategorie dodatków stałych – szczególny, który obecnie istnieje i nowy dodatek, uzasadniony szczególnymi kwalifikacjami czy też miejscem służby. Ma to w pewnym stopniu przypominać rozwiązania zastosowane w przypadku tworzenia Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA). Twórcy projektu podkreślali, że w przypadku SOP duże znaczenie ma mieć ocena okresowa każdego funkcjonariusza.

Sejm i Senat pod ochroną SOP do czasu zmian w obrębie Straży Marszałkowskiej

Uchwalenie ustawy o powołaniu SOP nie będzie kolidowało z innymi pracami podjętymi w zakresie zmian w strukturze oraz zadaniach Straży Marszałkowskiej. Priorytetem dla komisji była ustawa o Biurze Nadzoru Wewnętrznego (BNW), która jest po pracach w komisjach senackich oraz niebawem trafić ma pod głosowanie. Jako kolejne omawiane są rozwiązania dotyczące SOP a następnie te dotyczące Straży Marszałkowskiej. Tym samym SOP nadal ma być odpowiedzialny za zadania związane z ochroną obiektów Parlamentu.  

Tak czy inaczej, kolejny krok na drodze do uchwalenia ustawy o SOP został wykonany. Teraz poseł sprawozdawca, którym został Arkadiusz Czartoryski (PiS), musi przedstawić owoc prac podkomisji i komisji całemu Sejmowi. Jednak, patrząc na dotychczasowe prace nad SOP, można zakładać, że działania legislacyjne zarówno w Sejmie jak i w Senacie będą dynamiczne. Stąd też, już niedługo prezydent Andrzej Duda może otrzymać gotową do podpisu ustawę. Wstępne założenia mówią o możliwym rozpoczęciu tworzenia SOP już na początku 2018 r.

Reklama

Komentarze

    Reklama