• Wiadomości

Macierewicz krytycznie o systemie zakupów. Narew z Brytyjczykami?

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” odniósł się krytycznie do obecnego systemu zakupów sprzętu wojskowego i uzbrojenia dla Wojska Polskiego. Zaznaczył, że w pewnych wypadkach będzie skłonny zrezygnować z offsetu, gdyż „my obecnie jesteśmy w pilnej potrzebie operacyjnej”. Ta sytuacja ma ulec zmianie dopiero po tym, jak zostanie wprowadzony nowy system zakupów sprzętu i uzbrojenia dla WP. Szef MON poinformował także o rozmowach prowadzonych ze stroną brytyjską, w zakresie systemu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew.

mjr Robert Siemaszko/CO MON.

Szef MON był pytany w "Rz" o główne kierunki modernizacji Sił Zbrojnych RP. "Po pierwsze trzeba jasno powiedzieć, (...) że dla Polski kluczowe są nie tyle śmigłowce transportowe, ile uderzeniowe. Oczywiście helikoptery wielozadaniowe mają swoje miejsce, ale nie są najważniejsze. Najważniejsze są śmigłowce atakujące, bo one zwiększają polską siłę ognia, przyczyniają się walnie do obrony naszego systemu antydostepowego" - podkreślił. "Tak zdefiniowaliśmy główny kierunek strategiczny działania polskiej armii" - dodał.

Antoni Macierewicz zaznaczył, że decyzja w sprawie przyjęcia lub odrzucenia przyspieszonej oferty dostaw systemu Patriot ma zostać podjęta w ciągu miesiąca. Podkreślił, że obejmuje ona "możliwość posiłkowania się dotychczasową konstrukcją" zestawu przeciwrakietowego i przeciwlotniczego Patriot do czasu aż system IBCS stanie się dostępny. Szef MON zwrócił uwagę na utrzymanie założenia wdrożenia systemu IBCS równolegle z armią amerykańską (w ramach specjalnej procedury yockey waiver, na którą Polska otrzymała już wcześniej zgodę), jak i wprowadzenia tego systemu w ramach jednej ceny, bez zwiększania kosztu baterii pozyskiwanych w I etapie programu Wisła.

Czytaj więcej: IBCS połączy polską tarczę [WYWIAD] 

Wiadomo, że Raytheon składał wcześniej Polsce ofertę wdrożenia systemu dowodzenia CC2, który jednak miałby dopiero zostać dopracowany, nie ma też informacji o planach wprowadzenia go do US Army. Armia amerykańska zamierza z kolei modernizować do standardu IBCS zestawy Patriot we wdrażanym już obecnie wariancie PDB-8. Niektóre jednostki wyposażone w system Patriot otrzymują stanowiska dowodzenia DPICC, zwiększające możliwości pojedynczych baterii do działania bez struktury batalionowej.

Czytaj więcej: MON potwierdza: Terminy Narwi „powiązane” z Wisłą

Z kolei w odniesieniu do programu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew minister poinformował w "Rz", że w sprawie współpracy w tym programie prowadzono rozmowy z Brytyjczykami. "W tej sprawie jestem optymistą" - zaznaczył szef MON. Antoni Macierewicz odniósł się prawdopodobnie do oferty systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego z pociskami CAMM/CAMM-ER, który w podstawowej wersji zostanie niebawem wdrożony do British Army. Zbudowany na jego podstawie modułowy system EMADS prezentowany był na tegorocznych targach MSPO w Kielcach i DSEI w Londynie. Może on być integrowany z dowolnym radarem czy systemem dowodzenia, elementy C2 i głowica elektrooptyczna mogą również zostać zainstalowane na wyrzutni, czyniąc ją autonomicznym systemem przeciwlotniczym.

Zobacz też: DSEI 2017: Rozwiązania dla Narwi w Londynie. Debiut Land Ceptor [Defence24.pl TV]

 

Z wcześniejszych informacji wynika, że program Narew jest w fazie analityczno-koncepcyjnej, choć jeszcze w połowie ubiegłego roku przewidywano wszczęcie postępowania na Narew w 2016 roku. Realizacja programu obrony powietrznej krótkiego zasięgu jest więc znacznie opóźniona w stosunku do pierwotnych planów, a według informacji Inspektoratu Uzbrojenia z października 2016 roku (już po redefinicji Planu Modernizacji Technicznej) pierwsze dostawy systemu miałyby odbyć się dopiero na początku przyszłej dekady. MON informował też, że zakłada powiązanie procesu wdrażania systemów Narew i Wisła, jak i maksymalizację udziału krajowego przemysłu.

Czytaj więcej: Zmiany w Programie Modernizacji Technicznej: szybkie zakupy dla OT, okręty podwodne po 2024 roku 

Minister Antoni Macierewicz w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" odniósł się też krytycznie do obecnych zasad pozyskiwania sprzętu wojskowego i uzbrojenia. Zaznaczył, że umowy offsetowe często nie tworzą wartości dodanej, a wiążą się ze zwiększeniem kosztu danego systemu uzbrojenia i wydłużeniem czasu wdrażania do służby. Podkreślił też, że największe osiągnięcia polska zbrojeniówka uzyskała w wyniku własnych prac, podając za przykład m.in. radar artyleryjski Liwiec opracowany przez PIT-RADWAR.

Minister stwierdził, iż ma wrażenie że "płonne były nadzieje na to, że offset będzie narzędziem przyspieszenia modernizacji polskiej armii". Wyraził jednocześnie przekonanie, że wyjątkami mogą być tutaj zakupy systemów Wisła i Homar.

Szef MON zapowiedział korzystanie "w niektórych przypadkach" z mechanizmu pilnej potrzeby operacyjnej, umożliwiającego dokonywanie zakupów bez offsetu, dopóki nie zostanie zmieniony system zakupów sprzętu wojskowego i uzbrojenia. Według ministra został on zaprojektowany "na czasy, kiedy nie było zagrożeń i konieczności tak szybkiej modernizacji armii". Ponadto, umożliwił on działania "grup przestępczych i grup lobbystycznych". 

Czytaj więcej: Jach dla Defence24.pl: Rewolucja w finansowaniu armii. Plan ws. Agencji Uzbrojenia

W tym miejscu warto przypomnieć, że resort obrony narodowej zdecydował się na opracowanie Narodowej Polityki Zbrojeniowej, dokumentu określającego między innymi zakres zmian w systemie zakupów sprzętu. Jak powiedział w lipcu br. Defence24.pl przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej Michał Jach, zmiany powinny iść: "w kierunku powołania agencji uzbrojenia, odpowiednika np. francuskiego DGA (fr. Direction générale de l'Armement, czyli Generalna Dyrekcja ds. Uzbrojenia). Z tego, co wiem, Strategiczny Przegląd Obronny wykazał potrzebę powołania takiej instytucji. Jestem przekonany, że minister podejmie to wielkie i bardzo skomplikowane wyzwanie."

Czytaj więcej: Wydatki obronne będą wyższe. Prezydent podpisał ustawę

Minister pytany był też w "Rz" o zmiany w finansowaniu sił zbrojnych po podpisaniu ustawy zwiększającej wydatki na obronność. "Już w nadchodzącym roku będziemy mogli przeznaczyć na obronność o ponad 2 mld zł więcej. Natomiast według aktualnych prognoz resortu obrony narodowej w perspektywie lat 2018-2026 będzie to o ok. 76 mld zł więcej" - przekonywał. Macierewicz wyjaśnił, że zwiększenie wydatków może pozwolić m.in. na "zapewnienie zdolności do obrony i odstraszania oraz przeciwstawienia się agresji, a także zagrożeniom hybrydowym i w cyberprzestrzeni".

Czytaj więcej: Mamy ustawę Komorowskiego-Macierewicza. Wydatki obronne mają być wyższe [KOMENTARZ]

Jak wskazał, "ustawa pozwoli na tworzenie wydolnego systemu ochrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej". "Mowa o systemie krótkiego zasięgu Narew i średniego Wisła opartego na rakietach Patriot. Przygotowujemy się do zakupu i produkcji rakiet średniego zasięgu Homar. Jeszcze w tym roku wybierzemy współproducenta okrętów podwodnych z systemem rakiet manewrujących o zasięgu 1000 km" - tłumaczył szef MON.

Jak dodał, ustawa zakłada zwiększenie liczebności armii aż do 200 tysięcy żołnierzy. "Natomiast Wojska Obrony Terytorialnej zostaną zintegrowane z pozostałymi rodzajami Sił Zbrojnych i będą wyposażone w najnowszej generacji karabiny Grot (MSBS), a także w system dronów uderzeniowych" - powiedział.

Szef MON był także pytany o swoje relacje z prezydentem Andrzejem Dudą. "Pan prezydent Andrzej Duda jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych. Współpracujemy, bo mamy jeden cel - żeby polska armia była jak najsilniejsza, nowoczesna i skuteczna" - powiedział Macierewicz. Przyznał też, że "jak w każdej współpracy są różne problemy i różne etapy". "Ale chcemy współpracować i współpracujemy" - zapewnił. "Inaczej polska armia by się nie rozwijała. Krytyka jest czasem bodźcem wyzwalającym nowe siły" - powiedział minister obrony.

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz mówił także o badaniach przyczyn katastrofy samolotu Tu-154M w Smoleńsku. "Komisja z pewnością opublikuje wiosną raport ukazujący przebieg wydarzeń i przyczyny tragedii smoleńskiej. Wiemy już dziś tak dużo, że mogę o tym zapewnić" - zapowiedział w "Rz" szef MON. Odniósł się w ten sposób do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który podczas obchodów ostatniej miesięcznicy smoleńskiej zapowiedział, że wiosną poznamy przyczyny katastrofy, albo to, dlaczego tych przyczyn nie da się ustalić.

JP/PAP

Reklama