Premiera „agresora” ma miejsce podczas targów DSEI 2017 w Londynie. Przedstawiciele Saab przekonują, że propozycja jest odpowiedzią na rynkowe zapotrzebowanie na samoloty mające odgrywać w trakcie szkolenia rolę maszyny potencjalnego przeciwnika.
Gripen „agresor” ma posiadać wszystkie cechy standardowych myśliwców serii C, a więc własności aerodynamiczne czy sensory i systemy łączności, ale zostanie pozbawiony możliwości przenoszenia uzbrojenia bojowego. Przedstawiciele Saab podkreślają, że użycie Gripena jako „agresora” w siłach powietrznych, które nie mają tych maszyn na wyposażeniu, daje możliwość rozszerzenia zakresu szkolenia o walkę z innymi myśliwcami od tych, które piloci wykorzystują na co dzień. To z kolei zwiększa realizm szkolenia i lepiej przygotowuje na starcie z myśliwcami potencjalnego przeciwnika.
Warto w tym miejscu dodać, że coraz częściej trening w wojskowych szkołach lotniczych uzupełniany jest przez usługi przedsiębiorstw komercyjnych. Przykładami są firmy Draken International czy Discovery Air Defence Services. Spośród maszyn wykorzystywanych w takich podmiotach, jak np. A-4 Skyhawk, L-39, L-159 czy Alpha Jet, prezentowany w Londynie Gripen wyróżnia się jednak jako nowoczesny naddźwiękowy samolot myśliwski, co może wpłynąć na zwiększenie realizmu szkolenia z jego udziałem.
W amerykańskich siłach zbrojnych występują ponadto jednostki „agresorów”, używające m.in. F-16 (USAF) czy F-5 (piechota morska). Przedstawiciele Saab podkreślają, że Gripen pozwala na odzwierciedlenie charakterystyk nowoczesnego myśliwca, a jednocześnie różni się od maszyn używanych w liniowych jednostkach sił USA czy na przykład Wielkiej Brytanii.
Z kolei użycie jako podstawy samolotu wykorzystywanego już w krajach NATO ma pozwolić na ograniczenie kosztów jego eksploatacji. Istnieje też możliwość dostosowania do roli „agresora” maszyny dwumiejscowej (Gripen D).
inny
Najlepszym agresorem (ćwiczebnym) dla wojsk NATO byłyby nasze MIGi-29.
Davien
Pomysł ciekawy , tylko czym to sie różni od np F-5 czy F-16 jako agresor? Możliwe że ceną , zobaczymy co z tego wyjdzie.
sylwester
bez sensu , widziałem ostatnio jak ćwiczyli nasi jeden f-16 uciekał drugi go ganiał i taki kilka godzin mi hałasowali nad głową , f-16 można wykorzystać i do szkolenia i do walki a taki grip tylko do szkolenia bezsens , coś nie wydaje mi się aby był dużo tańszy od uzbrojonej wersji , a jak chcą samolot o innych parametrach lotnych to mogą poganiać się z migami
gts
Szwedzi probuja zainteredosowac kogokolwiek ta maszyna, jednak popelnili duzy blad okreslajac target rynkowy. Mysleli ze tansza maszyna przekonaja do siebie mniej zasobne kraje, problem w tym ze mniej zasobne kraje w ogole nie kupuja nowych samolotow szukajac gdzies okazji na starocie... Szwedzi maja rowniez problemy z A26 i najwyrazniej nie bardzo wiedza co z tym zrobic. Wtopili w wersje E/F zamiast budowac F2020. Mieli go na deskach juz w 2013r, ale woleli standardowe maszyny. Tymczasem podjeli decyzje w stylu Nokia ze smartfonami, wypadna z rynku calkowicie w momencie opracowania nastepcow Tornado, EF, Rafale. Do tego do oferentow koze dolaczyc jeszcze Turcja, Korea a noze i nawet Japonia i Saab skonczy z samolotami tak samo jak skonczyl z samochodami. Niestety ale zbalansowany stealth to "must have". Im moze pozostana takie nisze jak wlasnie lotnictwo szkoleniowe w ktorym moga siedziec razem z Boeingiem. Nowoczesnej maszyny to juz ani jedni ani drudzy nie sa w stanie opracowac.
underdog
wydaje się, że te barwy to jakieś nieporozumienie. Za chwilę organizacje feministek, LGBT i mniejszości islamskich w Szwecji zaskarżą ten skandaliczny wizerunek wojownika i to w dodatku białego. Podobnie czerwony orzeł, który symbolizuje patriotyzm i wzniosłe cele (za wiki)
michu
nasi juz dawno zbudowali bielika