Siły zbrojne
Silnik B-52 odpadł w trakcie lotu
Od bombowca strategicznego Boeing B-52H Stratofortress odpadł podczas lotu jeden z silników. Wprawdzie samolot zdołał bezpiecznie wylądować, to incydent ponownie zwrócił uwagę na problem modernizacji jednostek napędowych pochodzących z początku lat 60. XX wieku samolotów. Zwłaszcza, że zgodnie z aktualnymi planami mają one pozostać w służbie do 2040 roku.
Do incydentu doszło w dniu 4 stycznia 2017 roku wkrótce po starcie z Bazy Sił Powietrznych Minot w Dakocie Północnej. Pechowy B-52H należał do 5. Skrzydła Bombowego stacjonującego na tym lotnisku. W czasie lotu z niewyjaśnionych przyczyn z samolotu wypadł jeden z ośmiu napędzających go silników typu Pratt & Whitney TF33-P-3/103. Załoga bombowca bezpiecznie wróciła na macierzyste lotnisko i nie odniosła żadnych obrażeń. Podczas lądowania nie ucierpiał także samolot. Na poszukiwania silnika wysłano stacjonujący w Minot śmigłowiec UH-1N Huey. Utraconą jednostkę napędową udało się odnaleźć 40 km na wschód od bazy.
Incydent ponownie przypominał o problemie ewentualnej wymianie silników w posiadanych przez US Air Force bombowcach strategicznych B-52H Stratofortress (pol. Stratosferyczna Forteca). W sumie w służbie pozostaje 76 samolotów tego (58 w aktywnej służbie i 18 w rezerwie), które zostały wyprodukowane w latach 1961-1962, a zgodnie z aktualnymi planami przynajmniej część z nich ma wykonywać zadania bojowe, aż do 2040 roku. Dopiero wtedy bowiem pełną gotowość operacyjną osiągnie flota 80-100 bombowców nowej generacji Northrop Grumman B-21 Raider.
Czytaj też: B-52 - legenda lotnictwa
Amerykańskie siły powietrzne rozważają różne warianty zmodernizowania systemu napędowego wiekowych bombowców. Wśród opcji wymienia się zastosowanie pakietu modernizacyjnego silników TF-33-P-3, który mógłby zmniejszyć zużycie paliwa i koszty eksploatacji. W przypadku wymiany ich na nowsze jednostki napędowe niewykluczone jest zastąpienie obecnego unikalnego ośmiosilnikowego układu standardowym czterosilnikowym stosowanym w różnego typu maszynach pasażerskich (np. B-747, A340) i transportowych (np. C-5, C-17).
Tutaj jednak problemem pozostaje niskie położenie skrzydeł samolotu nad pasem startowym, co utrudnia bądź w przypadku niektórych typów całkowicie uniemożliwia zamontowanie nowoczesnych silników odrutowych o dużej średnicy. Ewentualną remotoryzacją B-52H są zainteresowani wszyscy czołowi producenci: Pratt & Whitney, który oferuje PW2000 (wojskowe oznaczenie F117) napędzające samoloty Boeing 757, C-17 i Ił-96M, General Electric i Rolls-Royce.
Czytaj też: Katastrofa bombowca B-52 na Guam
Yeti
Jakim cudem z B-52 odpadł JEDEN silnik?
joe
Uuuuuuuuu! wiekowe rozumiem ale ? Ale modernizacja powinna obejmować cały samolot nie tylko skorupę ? Ile smiechu by było gdyby to rosji się przydarzyło ? No nie !
Davien
Przydarzyło sie w 2015r, kiedy pod rząd doszło do awarii silników na 2 Tu-95, tyle że one się rozbiły a B-52 wrócił cały do bazy.To są stare maszyny i wypadki się zdarzają
dkddkrrkekrkrrk
żadna sensacja,dużo silnikow to i są usterki,nawet takie. ile codzinnie u nas odpada tłumików na ulice z wraków
Marcin
Po prostu zdarza się , oczywiście co innego gdy śrubka odpadnie od Tu-95, wtedy pojawia się 70 wpisów jakim to złomem latają Rosjanie.... No i czego ów zdarzenie jest dowodem etc