Reklama

Siły zbrojne

„17 brygad, 35 tys. żołnierzy”. Posłowie o Obronie Terytorialnej

Fot. Katarzyna Przepióra, st. kpr. Adam Ponikowski
Fot. Katarzyna Przepióra, st. kpr. Adam Ponikowski

Polski system obrony terytorialnej będzie się składał docelowo z siedemnastu brygad, liczących łącznie około 35 tysięcy żołnierzy. Jednostki będą formowane zgodnie z podziałem administracyjnym kraju. Proces szkolenia docelowych struktur ma się zakończyć w 2021 roku – wynika z informacji przedstawionych podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

W trakcie posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej przedstawiono informację ministra obrony narodowej dotyczącą stanu przygotowania do budowy systemu Obrony Terytorialnej. Jak podkreślił pełnomocnik szefa MON ds. budowy OT dr Grzegorz Kwaśniak, koncepcja pokazana posłom wciąż nie jest ostatecznym dokumentem. Plan systemu obrony terytorialnej zostanie finalnie zatwierdzony w ciągu 2-3 tygodni przez Ministra Obrony Narodowej.

Podstawą systemu Obrony Terytorialnej będzie struktura, bazująca na podziale administracyjnym kraju. Na szczeblu centralnym (strategicznym) w jej skład wejdzie dowództwo OT w „zmienionym, czy zreformowanym Sztabie Generalnym.”. W każdym województwie zostanie docelowo sformowane dowództwo brygady, przy czym łącznie będzie ich siedemnaście (prawdopodobnie dwa w województwie mazowieckim). W miastach wojewódzkich mają też powstać bataliony OT. Z kolei na szczeblu powiatu mają powstać kompanie (łącznie 364), zgrupowane na poziomie regionalnym w bataliony (łącznie około 86). 

Dr Kwaśniak zaznaczył, że proces formowania wojsk OT będzie podzielony na cztery etapy. W pierwszej fazie powstać mają trzy brygady we wschodnich regionach kraju. Pierwsze kroki w celu ich stworzenia zostały już podjęte, a w przeciągu dwunastu miesięcy osiągną one „gotowość organizacyjną”. Docelowa struktura obrony terytorialnej ma zostać sformowana do 2019 roku, a szkolenie wojsk zakończy się do 2021 roku. Łącznie według wstępnych szacunków jednostki będą liczyć około 35 tysięcy żołnierzy.

Wyróżniono trzy podstawowe cele tworzenia systemu obrony terytorialnej: zwiększenie potencjału odstraszania Sił Zbrojnych poprzez wsparcie wojsk operacyjnych, budowa zdolności do działań nieregularnych (wsparcia reagowania kryzysowego, przeciwdywersyjnych i antyterrorystycznych) oraz wzmocnienie patriotyzmu. Pełnomocnik szefa MON ds. Obrony Terytorialnej zaznaczył, że stan infrastruktury Sił Zbrojnych oraz braki kadrowe, w tym w zakresie oficerów starszych (niezbędnych do pracy na wyższych szczeblach dowodzenia) mogą utrudnić proces tworzenia OT.

W skład nowo formowanych jednostek terytorialnych wejdą między innymi żołnierze-ochotnicy (stosowna kategoria zostanie uwzględniona w przepisach, obok wojskowych służby czynnej czy rezerw) oraz rezerwiści. Planuje się włączanie w te formacje oficerów z wojsk operacyjnych, jak również z rezerw. W procesie naboru będą uczestniczyć Wojewódzkie Sztaby Wojskowe oraz Wojskowe Komendy Uzupełnień. Łącznie w brygadach OT będzie służyć od 1,5 do 2,5 tys. żołnierzy, łącznie około 35 tys. żołnierzy.

Brygady będą wykonywać dość szerokie spektrum zadań, od wsparcia wojsk operacyjnych, przez działania przeciwdywersyjne do ochrony infrastruktury krytycznej. Zgodnie z założeniami szkolenia będą w większości realizowane w powiatach, w tym w systemie weekendowym. Oprócz tego planowane są też ćwiczenia na szczeblu wojewódzkim, z wykorzystaniem bardziej skomplikowanej infrastruktury (w tym np. strzeleckie), a także – raz do roku – manewry poligonowe na poziomie kraju, obejmujące zgrywanie kompanii i batalionów. W ciągu roku szkolenia potrwają około trzydziestu dni. Jednostki obrony terytorialnej będą opierać swoją tradycję na formacjach Żołnierzy Wyklętych, jakie działały na danym terenie. Podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski uściślił, że będą mogły nawiązywać również do innych formacji o charakterze niepodległościowym.

Jak zaznaczył Szef Zarządu Organizacji i Uzupełnień P1 w Sztabie Generalnym płk Krzysztof Gaj, struktura brygad będzie zróżnicowana również w stosunku do zadań, wynikających ze specyfiki danych województw. Niektóre jednostki będą składać się przede wszystkim z formacji ochronnych, inne będą miały charakter bardziej manewrowy. Pododdziały obrony terytorialnej, co do zasady będą formacjami lekkiej piechoty, dysponującymi ograniczoną ilością broni wsparcia. Zgodnie z założeniem mają być odpowiedzialne prowadzenie działań na zapleczu, w najgorszym razie w styczności z wojskami operacyjnymi na drugorzędnych kierunkach.

W dyskusji posłowie opozycji wyrażali wątpliwości co do planów budowy systemu OT. Cezary Tomczyk zakwestionował celowość formowania Obrony Terytorialnej jako oddzielnego rodzaju Sił Zbrojnych. Z kolei wiceprzewodniczący Komisji Czesław Mroczek poddał koncepcję zdecydowanej krytyce. Zaapelował o zarzucenie jej realizacji, wskazując między innymi na wzrost kosztów osobowych i zagrożenie dla procesu modernizacji Sił Zbrojnych RP. Zwrócił jednocześnie uwagę na wysiłki, jakie w zakresie wzmocnienia OT zostały podjęte przez poprzedni rząd (po wybuchu kryzysu na Ukrainie). W odpowiedzi podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski przypomniał o rozformowaniu ostatnich jednostek obrony terytorialnej, funkcjonujących w czasie pokoju pod koniec ubiegłej dekady oraz o zaprzestaniu szkoleń rezerw (wznowionych od 2013 roku)

Poruszono również problem przechowywania broni formacji obrony terytorialnej. Lekkie uzbrojenie ma pozostawać zgodnie z wstępną koncepcją w komendach powiatowych policji, natomiast cięższe – w magazynach wojskowych. W dyskusji zwracano również uwagę na problem włączenia członków organizacji proobronnych do struktur wojsk i wykorzystania ich doświadczeń. Przewiduje się między innymi ścieżkę certyfikacji dla drużyn i plutonów z tych formacji, dążących do bezpośredniego wprowadzenia do sił OT. Parlamentarzyści wskazali też na kwestię partycypacji jednostek samorządu terytorialnego i przedsiębiorstw w finansowaniu i wsparciu funkcjonowania i szkolenia jednostek obrony terytorialnej. Jednocześnie Tomasz Szatkowski zaznaczył w odpowiedzi na uwagę posła Stanisława Pięty dotyczącą obecności członków prorosyjskiej partii Zmiana w jednej z organizacji proobronnych, że proces rekrutacji do obrony terytorialnej musi być monitorowany przez służby państwowe, w tym kontrwywiad i takie działania są już prowadzone.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (110)

  1. ktoś

    Hmmm... 17 brygad, po jednej na każde województwo? To już było za Szeremietiewa, a jak się skończyło wszyscy wiedzą. Mam nadzieje że sprawa wojska zostanie potraktowana poważnie i przygoda z OT nie skończy się takim cyrkiem jak w 2003 roku w 23 brygadzie OT w Gliwicach. Ale też nie należy zapominać o wojsku zawodowym i o jego potrzebach, nowoczesnym sprzęcie i uzbrojeniu bo tego naszemu wojsku potrzeba. A nie etatów dla swojaków i doradcy ministra rodem z Hogwartu, chyba że znowu chcemy powtórki z przed zaborów kiedy bezpieczeństwo RP opierało się o pospolite ruszenie. A jaką efektywność pospolite ruszenie ma w polskich realiach proszę poczytać min. o bitwach pod Piławcami i Ujściem.

  2. zadowolony

    Najistotniejsze jest to,że OT ma być gotowa przed nowymi wyborami, wstrzymali rozwój ZSSW, Kraba, Kryla, Raka, Caracala, OPL, a le przed wyborami będzie OT, jakby wyniki wyborów były niekorzystne.

  3. Tap

    Chłopie Niemcy są w NATO tak Angela kocha Putina z daleka, myślisz, że marzeniem Niemców jest Rosja o 60 km od Berlina, to oznacza nieuchronną Wojnę w Europie ( na terenie Niemiec), więc zrobią wszystko żeby do tego nie doszło, poza tym to oznacza zajęcie Litwy , Łotwy, Estonii, aneksje Białorusi i podporządkowanie Ukrainy w całości, a może jej aneksje, w tym wypadku Rosja odbudowałaby swój potencjał gospodarczy i wojskowy, a Niemcy nie stanowiłyby dla niej żadnej przeciwwagi, Niemcy były by tylko małym pikusiem, Rosja uzyskałaby dodatkowe120 mln ludzi i gospodarki nieźle rozwinięte, a Niemcy stracili by rynki zbytu, kredyty i zainwestowany kapitał. Już widzę, jak USA pozwala się odbudować Rosji w Europie, żeby mieć następnego konkurenta do roli hegemona. Tak wiem wierzę ci wszystkie Leo przebazujemy do Niemiec (po co ). Ruskie wbrew pozorom nie są poza naszym zasięgiem jeżeli chodzi o broń balistyczną, Jak zakupimy Wisłę, nie każda instalacja jest na tyle celna żeby ją atakować balistyką. Dalej my też zamierzamy kupić balistyki, oraz może rakiety manewrujące. Owszem mogą strzelać z Balistyki, ale konwencjonalne o dalekim zasięgu są piekielnie drogie i wybacz Ruskie nie mają pieniędzy tak jak to ci próbują wmówić. Jakoś nie zasypali balistykami Syrii, to był pokaz i próba sprzedaży systemów rakietowych. Jak to nie możemy uderzyć na ich Bazy, jak już je cofnęli na Białorusi poza zasięg JASSAM, to jest dodatkowe 600 km w obie strony lotu, a czekamy na Jassam ER, to już 2.000 km w obie strony. Już dzisiaj NSM i RBS mogą razić cele lądowe do 200 km w głąb, poczytaj troczę i nie płacz, jakie to Ruskie silne, oni nie mają możliwości rzucenia wszystkiego czego by chcieli, mając na jednej flance Ukrainę i Turcję, a na drugiej Państwa Bałtyckie. Flota Bałtycka w chwili obecnej jest zamknięta i działa w zasięgu systemów rakietowych Szwecji,, Finlandii, Polski, Niemiec. Jasne będą nas okładać i nic tylko czekać, w co dostaną, kiedy będą izolowani ekonomicznie i jasne przerzucą wszystkie wojska do Polski, bo Chiny ich kochają, a oni im wierzą, i państwa muzułmańskie na południu, nie ostrzą sobie ząbków na Rosję. Tak rozumiem lekka piechota jest panaceum na wszystko, czy powstanie styczniowe coś ci mówi, poczytaj jak to się skończyło lekka piechota przeciwko zawodowej armii twój ideał.Ucz się na naszych Polskich błędach. Co do przewagi lekkiej piechoty nad siłami pancernymi to wybacz nie wiesz co mówisz, jak w polu nie ma czołgów przeciwnika, to po co wyciągać czołgi, każde większe skupisko partyzantów traktujesz dronem, albo artylerią ( zasięg co najmniej 40 km ), pooglądaj sobie jakie możliwości wykrywania mają drony USA. Twoje opowieści są świetne powiedz no jeszcze jak zamierzasz niszczyć i czym czołgi wroga, jak uważasz, że nie poradzi sobie z nimi 3.500 rakiet SPIKE ( 3.500 to całkowite możliwości mobilizacyjne panc Rosji = wszytko co mają na składach ). Myślisz, że jak się zaangażują w konflikt zbrojny,, to Ukraina i Turcja im nie podziękuje za ostatnie wydarzenia, Chiny nie poproszą o drobne zmiany terytorialne. Rosja nie ma możliwości angażowania się w długotrwały konflikt z Nato i odcięcie od globalnej gospodarki, szczególnie przy dzisiejszych cenach ropy. Już dziś po cichu obcinają wydatki na armię, konflikt w Syrii się wydłuża i kosztuje sporo, walki Na Ukrainie trwają, tak potrzebny im jutro konflikt z Polską, tak na pewną go wygrają ( walcząc na trzech frontach ) i tak już znaczną część sprzętu angażują przy granicy z Ukrainą i w Syrii, poczytaj o stratach lotnictwa Rosji w ostatnich dwóch latach ( tyko w czasie lotów niebojowych ). Nie lekceważę Rosji, ale oni nie mają takiego potencjału,n jak próbujesz nam wmówić, tak na prawdę mają zbyt dużo wrogów, żeby w okresie 2 lat coś więcej namieszać. Tym bardziej, że będzie im brakowało środków na armię, a być może nawet na funkcjonowanie państwa, bez kasy nie prowadzi się wojny zaczepnej. Nie strasz ludzi i nie lekceważ naszej armii, jej rezerwy w postaci żołnierzy zawodowych którzy odchodzą co roku ze służby, wraz z NSR to około 50.000 ludzi, dla nich trzeba przygotować dodatkowy sprzęt, a nie dla OT, bo oni mają realne umiejętności.

  4. K2

    Dajmy szansę naszej młodzieży - zobaczmy ile tysięcy młodych ludzi przejdzie egzaminy sprawnościowe, zda psychotesty by posługiwać się bronią i ukończy podstawowe przeszkolenie tzw unitarkę. Zakładając że odpadnie połowa chętnych - trzymam kciuki za pozostałych. Mam nadzieję, że MON w tym roku zamiast oddawać 50% budżetu z powrotem do kasy państwa lub kupować węgiel od kopalń wyda wszystkie pieniądze na potrzeby armii i OT.

  5. historyk

    1. Obrona terytorialna jest potrzebna. 2. Polska ma trudne położenie strategiczne - brak głębi strategicznej. 3. Planowana modernizacja postępuje zbyt wolno i chaotycznie. Ad. 1. Obrona terytorialna realizuje kilka zasadniczych celów. W warunkach polskich chodzi o dwa główne zadania. Wsparcie w warunkach pokoju oraz podstawowa aktywność militarna na poziomie lokalnym w czasie wojny. Liczebność wojsk obrony terytorialnej zależy od ostatecznej koncepcji ich wykorzystania. Biorąc pod uwagę stałą gotowość do podjęcia zadań - 35 tys. nie jest liczba małą. Jeśli chodzi o przygotowanie do zadań, liczba osób szkolonych cyklicznie powinna wynosić co najmniej 100-120 tys. ludzi. Ad. 2. Brak głębi strategicznej powoduje, że Polska nie ma dużego potencjału na utrzymanie i kontrolowanie sytuacji na polu walki (powstrzymanie natarcia przeciwnika i utrzymywanie długofalowych zdolności taktycznych w postaci ewentualnego planu przeciwnatarcia i odzyskania inicjatywy bojowej na konkretnych kierunkach teatru działań militarnych. Druga słabość wynika z niedostatków środków osłony i odpowiedzi powietrznej w postaci braku zaawansowanych systemów rakietowych oraz znikomej ilości samolotów bojowych z odpowiednimi pociskami rakietowymi. Zdolność w tym zakresie jest raczej punktowa i mocno ograniczona czasowo (zagrożenie możliwością szybkiego wyeliminowania z walki polskich samolotów i nielicznych systemów rakietowych krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu). Przewaga powietrzna ma często znaczenie decydujące i rozstrzygające. Ad. 3. Plany modernizacyjne nie są skorelowane z przejrzystymi planami operacyjnymi w zakresie działań defensywnych i ofensywnych, przy uwzględnieniu warunków geograficznych, politycznych i ekonomiczno-społecznych. Precyzyjny plan rozlokowania jednostek wraz z domniemanym planem ich wyposażenia musi dokładnie określać cele i potrzeby państwa polskiego. Decydujące są plany oparte na założeniu podjęcia działań zbrojnych we własnym zakresie. Przewidywanie działań sojuszniczych muszą opierać się na realiach geopolitycznych. Wszelkie deklaracje dwustronne czy sojusznicze w ramach NATO nie mogą decydować o całokształcie planów rozwoju i modernizacji sił zbrojnych RP. Uczy nas tego historia minionych wojen i konfliktów zbrojnych w ciągu ostatnich 400 lat.

  6. smiech_przez_lzy

    Szczerze mówiąc archaiczna wizja rozromantyzowanych dziadków o wojnie opartej na masach ludzkich doprowadza mnie do furii. Przy bieżacym deficycie chociażby relatywnie nowoczesnego uzbrojenia wśród regularnych jednostek piechoty WP, stwożenie 17 brygad jeszcze gorzej wyposażonych i uzbrojonych ludzi, przypisanych nowej, stworzonej specjalnie dla nich strukturze organizacyjnej to pomysł chory na miare volkssturmu czy innego pospolitego ruszenia. Moim skromnym zdaniem sprowadzi się to co najwyżej do wydania w ręce (de facto) cywili broni o niewielkiej przydatności bojowej a nadal świetnie nadającej się do "szeryfowania" ich lokalnych społeczności, w najlepszym wypadku legalizując upolitycznione bojówki. Co jak co, ale ostatnią rzeczą jakiej Polsce jeszcze potrzeba to następny Ratko Mladić albo inny Prawy Sektor.

    1. zLoad

      Placimy podatki a oferuje nam sie pospolite ruszenie heheheh

  7. strażnik_graniczny

    założenie jest takie ze NATO nas obroni ,przynajmniej da parasol lotniczy ,to głupota ,opierać całą swoją strategie obrony o gwarancje sojuszu co to jest NATO ? NATO to USA reszta to przybudówka Niemcy i Francja nam nie pomogą ,im było by to nawet na rękę ,raczej cisnęły by w kierunku upokarzającego rozejmu czyli coś w rodzaju Mińska (Ukraina też posiadała gwarancje i co z tego zostało) USA są niepewne zależy kto by rządził ,po drugie mają z ruskimi interesy (chiny ,korea , bliski wschód) więc mogli by nas przehandlować my musimy się szkolić do walki w warunkach przygniatającej przewagi lotniczej przeciwnika ,od 2 wojny światowej nie da się wygrać operując konwencjonalnie w takich warunkach to jest wręcz najprostsza droga do katastrofy natomiast jest wiele przykładów że działania niekonwencjonalne mogą dać skutek budować armie ale bez fantastycznych wizji drenujących zasoby i jednocześnie OT pchać się w śmigłowce ,okręty podwodne i inne cuda na kiju nie mając opl a trzonem wojsk lądowych są BWP w najstarszej możliwej wersji ,właściwe to trumny na gąsienicach ktoś się bardzo napracował aby wdrożyć takie plany ruminujące potencjał obronny

    1. Janek Kos

      Nie dyskredytuj się już.i zejdź na ziemię,skoro uważasz, że Rosja nas zaatakuje a NATO się "wypnie" , wtedy ta Twoja OT czyli pomysł stworzenia quasi wojska do pacyfikacji ludności nic nie pomoże. NATO prze wiele lat skutecznie broniło Europę przed "ruskimi", więc dlaczego niby teraz ma się rozpaść nie udzielając pomocy państwu będącemu w sojuszu? Gdyby Niemcy, Francja i tzw. zachód ( którego członkiem jesteśmy od 1998 i 2004 ) chciały nas rozwalić gospodarczo to co stało na przeszkodzie przez minione 26 lat, że tego nie zrobiły? Cały czas kwestionujesz lojalność, umiejętności naszych oficerów, etc., uważasz, że uciekną a jacyś zapaleńcy po 30 dniowym szkoleniu będą trwać i walczyć? Bo co? Bo przejdą ideologiczne pranie mózgów, które zastąpi wielomiesięczne szkolenia? Rosja by nas wymazała z mapy jako państwo i kart historii jako naród w parę dni gdybyśmy nie byli w NATO i UE Ale jesteśmy w NATO i UE.

  8. zLoad

    "goździk" - co to jest za nazwa? Jak moi lobbysci maja sprzedac okroja wersje tego roznym panstwom? Upic klientow i uczyc wymowy ? Angielski jest jezykiem swiata i tego sie trzeba trzymac.

    1. PPt

      Fakt w Rosji bez litra niczego nie załatwisz trzeba było tak od razu.

  9. Dana

    Szanowni dyskutanci. Strasznie się nakręcacie zadaniami dla OT w sytuacji gdy trzon sił zbrojnych wg analityków Sztabu Generalnego nie jest w stanie obronić kraju nawet przez kilka dni. Jedynymi zadaniami dla OT (z założenia niedozbrojonej i niedoszkolonej) w tej sytuacji są w strefie pomiędzy armia regularną a Rosjanami - określenie sił i kierunków rosyjskiego ataku, opóźnianie natarcia przez likwidację infrastruktury, minowanie, wykrywanie zielonych ludzików etc. W strefie na tyłach naszej armii zabezpieczanie logistyki dla sił na froncie i infrastruktury (elektrownie, wodociągi) oraz wspieranie policji i jak wyżej wykrywanie zielonych ludzików. Żadne walki z dywizjami, żadne rozwalanie w pył czołgów granatami, żadne Rosomaki, Kraby, czy Langusty. AKMS albo Glauberyt, mat. wybuchowe, GPS i radiostacja (najlepiej dwie). RPG może jeden na 30-50 chłopa. PKMS podobnie. Na pewno nie na drużynę. OT to w zależności od sytuacji - opóźnianie bez wchodzenia w kontakt z przeciwnikiem lub po przejęciu strefy przez armię regularną zabezpieczanie tyłów. Nic więcej. Choć jak znam życie minister Antoni zadba żeby jedyną bronią nie tylko OT przeciwko Rosjanom pozostały "czyste serca gorliwych chrześcijan".

    1. zLoad

      Wspieranie policji. Kto normalny wspiera polcje (element aparatu opresji) ZOMO. Spoko kostki brukowaj w Polsce nie brakuje. Wspieranie policji? Zaraz beda za nami wszystkimi jezdzic.

    2. Toudi

      Dana -,,Opóźnianie bez wchodzenia w kontakt z przeciwnikiem" oznacza niszczenie własnej infrastruktury...zaczynam się bać tak rozumianej OT.

  10. Vincentius

    Czy obligatoryjny genderowy parytet 50% etatów dla kobiet będzie także w obronie terytorialnej?

    1. Toudi

      To jest pytanie roku ;-))))

  11. zLoad

    Jak rzad sie tak troszczy o nasz kraj, niech da obywatelom swobodny dostep do broni palnej. Wtedy nikt nas nie zaatakuje. Chyba ze nasze spoleczenstwo jest traktowane jako potencjalne zagrozenie. A jesli tak to kwestia czasu kiedy to sie spelni.

    1. Toudi

      Dadzą Ci pistolet, a Ty w razie ,,W" zestrzelisz z niego Suchoja, lub ostrzelasz BM-30 Smiercz ?!

  12. haj

    Uczmy sie od madrzejszych taki system ma izrael małe państewko a sa w stanie w 24 godz 2000000 powolac pod broń

    1. Toudi

      W Izraelu ludzie chcą ginąć za Kraj , w Polsce niewielu będzie umierać za ten system -patrz badania społeczne. Izrael nie potrzebuje milionów rezerwistów, gdyż ma silny arsenał nuklearny. Tak z grubsza.

  13. Tap

    Tak oczywiście OT jest potrzebna, tylko do czego, bo ładnie wygląda w statystykach, wcześniej powołałem przykłady "skuteczności" poborowej armii na przykładach, a wy dalej , że OT jest najlepsza. Nie twierdze, że OT jest do niczego, ale OT o jasno określonych celach, wysokim standardzie wyszkolenia i adekwatnym sprzęcie, najlepiej wycofanym z linii ( koszt i efektywność do pewnych zadań ).

  14. OPLotka

    Widzę jednak, że 75% osób nie rozumie artykułu, który przeczytało (przeczytało?). 90% postów skupia się na robieniu "z igły widły". Ad rem: Budowa OT jak najbardziej na tak. Modernizacja armii jak najbardziej na tak. Wszystko proporcjonalnie do możliwości - budowa OT nie musi przeszkadzać modernizacji. Przeciw pewnym zagrożeniom OT będzie nieskuteczna, przeciw pewnym zagrożeniom sprawdzi się doskonale. Współcześnie w konfliktach występują różne środki walki i zagrożenia. Na każde z zagrożeń powinniśmy mieć narzędzia pomocne w danej sytuacji - i na konflikt pełnoskalowy, i na wojnę o ograniczonym zasięgu i intensywności, na wojnę hybrydową.

  15. Sejsmo

    Obrona terytorialna bez powszechnego poboru do służby zasadniczej, choćby na 3-4 miesiące, to pomyłka. Polska, biorąc pod uwagę zagrożenia, potrzebuje rezerw na poziomie kilku milionów. Co da 35 tys. OT wobec potencjalnego przeciwnika z niemal milionową armią? Znów tylko sztuka dla sztuki.

  16. nikt

    jest duze zapotrzebowanie spoleczne do takich inicjatyw jak OT dlatego to powstaje,ale jak to powiedzial szef BBN Soloch: sa zle doswiadczenia z formacjami ochotniczymi na Ukrainie,wiec robia jakis twor pod nazwa Obrona Terytorialna zeby miec kazdego pod "paragrafem" i "artykułem",typowe urzedaskie podejscie,z gory traktowac każdego jak wroga i zlodzieja,nic nowego,zamiast oddolnej ochotniczej inicjatywy bedzie odgorna,zupelnie jak caly nasz system boje sie ze z OT bedzie to samo co z NSR,gdzie kazdy nie wie po co wogole to jest,chcialbym sie mylic,ale jak patrze jak z gory zakladaja jakies kwoty,z gory ustalaja co gdzie bedzie,nakaza jakies daty szkolen,zamiast skorzystac z juz istniejacych organizacji i wokol tego rozbudowywac formacje i wypracowywac koncepcje,to to wyglada biednie,jak zwykle urzedasy wydadza kupe kasiory na siebie,powstanie przy biurku wirtualna jednostka,a rzeczywistośc bedzie zupelnie inna i zapal szybko minie

  17. Darek S.

    Tak na poczatek 35 tys. ludzi wystarczy w OT.

    1. rydwan

      powinnismy dazyc do ok 500 000 bo taka tylko realna siła jest w stanie odeprzec atak nieprzyjacila oczywiscie poparta dobrze wyszkolonym wojskiem w newralgicznych miejscach jak i sytuacjach. Martwi mnie tylko jedno czy nie ucierpi modernizacja armii bo bez tego to i milion to mało bedzie .

  18. Tap

    Tak dogłębna analiza w tak krótkim czasie, to poproszę o trochę bardziej szczegółową, z uwzględnieniem stanów osobowych, rezerw, uzbrojenia, jego stanu, trendów w uzbrojeniu, dowodzeniu, ocena strategii armii pod względem słuszności jakieś propozycje, co do taktyki. Co Pan sądzi o skuteczności LEO 2 Pl w stosunku do t-90 słabe i mocne strony, przy i uwzględnieniu tereny gdzie walki będą prowadzone. Porównanie możliwości f-16 do poszczególnych typów samolotów bojowych Rosji, oczywiście przy uwzględnieniu przestrzeni, gdzie będą prowadzone walki. Pańskim zdaniem 120 Krabów, 170 Kryli i około 80-100 Raków plus Dany i Goździki zaspokajają nasze zapotrzebowanie na artylerie lufową, a jeżeli nie to dlaczego i jak Pan proponuje zmienić ewentualne braki w tym zakresie, czy BM 21 i Langusty spełniają swoje zadania na dzisiejszym polu walki, czy przewiduje Pan w tym zakresie jakieś zmiany. Czy rakiety NSM są w stanie zablokować flotę agresora, czy też nie i dlaczego ( przy uwzględnieniu taktyki użycia tego sprzętu i dostępnych środków rozpoznania ). Jak Pan ocenia skuteczność rakiety SPIKE i czy uważa ją Pan za adekwatną dla naszych potrzeb, czy należy zwiększyć ilość garnizonów wojska przy granicy z Białorusią i jak zamierza je Pan chronić przed całym spektrum broni rakietowej przeciwnika ( z wyłączeniem głowic A ). Następne posty typu dno i 100 m mułu prosiłbym uzasadniać porównaniem taktyczno technicznym użycia broni i brakach w strategii, oraz sposobami zmiany tego problemu ( uzasadnionymi najlepiej wyliczeniami statystycznymi, co do skuteczności proponowanych metod i sprzętu ). Dlaczego na przykład około 700 luf artylerii samobieżnej to dno i 100 m mułu i jak się to ma do szerokości frontu, oczywiście przy uwzględnieniu możliwości artylerii rakietowej istniejącej i przewidywanej. Czy Pańskim zdaniem algorytmy zastosowane w radarach produkcji Polskiej są wystarczające do wykrycia obcych statków powietrznych, czy też postuluje Pan ich zmianę i na jakie, a może wprowadził by Pan do OPL inne udogodnienia. Bardzo chętnie posłucham, dla każdego jęczącego, że 100m mułu, będę stawiał takie same pytania. Prosiłbym więc o merytoryczną i uzasadnioną wypowiedź. Z poważaniem.

    1. strażnik_graniczny

      mądrzysz się "Tap" spytam tak ,czy baza f16 w Krzesinach wytrzyma atak rakietowy ,powiedzmy jednoczesne uderzenie 50 szt wrogich rakiet manewrujących poruszających się na niskim pułapie ? jak kolega widzi serwisowanie i garażowanie ;) F16 w przypadku zniszczenia bazy bo chyba kolega nie twierdzi ,że mają tam "generatory pola siłowego "chroniące lotnisko spytam ,czy wydanie miliardów na 3 okręty podwodne w zamyśle fantastów uzbrojone w rakiety manewrujące które w razie pełnej wojny będą przebijać się na Morze Północne to dobry pomysł ? może jak kolega widzi wykorzystanie helikopterów transportowych za 9 miliardów złotych działających w środowisku wrogim ,bez osłony własnego lotnictwa ,dodatkowo w zasięgu wrogiej opl ?czy chciałby kolega tym wtedy latać i czy wysłanie ludzi aby wtedy tym latali to samobójstwo ? nie lepiej kupić ROWERY , w kilka dni do-pedałują w przewidziany rejon ,zmęczeni ale przynajmniej ŻYWI !! jak kolega widzi nasze piękne Leopardy idące z Żagania czy Świętoszowa na drugi koniec Polski w warunkach absolutnej dominacji wrogiego lotnictwa ,już wiem że będą tankować na Orlenie ale czy będą miały na to czas ? żadna armia nie jest stanie wygrać wojny manierując ciężkim sprzętem w warunkach braku własnej opl i absolutnego panowania wroga w powietrzu ................u nas się tego nie dostrzega ,jakoś to będzie bo NATO pomoże cała taktyka jest irracjonalna zakładająca pomoc NATO ,podobnie jak w 39 roku zejść na ziemie ,nikt nie będzie ginąć za Polskę ,dla Francji czy Niemiec rozwalenie Polski jest gospodarczo i politycznie korzystne ruskie wezmą kilka województw na wschodzie a to co zostanie poprosi grzecznie Niemców o przyłączenie w postaci generalnego gubernatorstwa i kraju warty pieniądze są ale idą na niepotrzebny sprzęt i są marnowane za "Orkę ""Kruka" carakala mieli byśmy 200 tys lekkiej piechoty uzbrojonej po zęby w najnowocześniejszy sprzęt ,chcecie kupować okręty i helikoptery za ogromne pieniądze ,a nie macie granatnika ,butów i noktowizorów dom się wali ,dach cieknie ,wilgoć na ścianach ,a wy robicie tapetowanie w salonie na tym polega program modernizacji ,wyssać jak najwięcej kasy na coś co w razie wojny będzie niemożliwe do użycia ,już stada lobbystów depczące codziennie dywany w MON o to zadba Macierewicz trochę to zatrzymał ,mam nadziej że pójdzie inną drogą niż poprzednicy i chociaż większość tej kasy wyda w kraju ,

    2. zLoad

      "dlatego zawodowcy latami się tego uczą, bo tacy tępi są. " Nie , szkola sie tyle lat bo im sie za to placi. Chyba oczywiste.

    3. zLoad

      "goździk" - co to jest za nazwa? Jak moi lobbysci maja sprzedac okroja wersje tego roznym panstwom? Upic klientow i uczyc wymowy ? Angielski jest jezykiem swiata i tego sie trzeba trzymac.

  19. Mokotów

    A w innym artykule: "CBA zatrzymało prorektora Wojskowej Akademii Technicznej" . No i Panowie tyle jest warta ta wasza cała armia zawodowa. Albo generałowie którzy się obrażają na przełożonych i odchodzą. Z armii zawodowej nic nie będzie, bo zwieją , bo siedzą dla "kręcenia lodów" i synekur, Jedyna szansa na obronę i odstraszenie to OT wychowane w tradycji Żołnierzy Wyklętych. Tylko polski prawy sektor.

    1. Piotr34

      Dokladnie-armia zawodowa ma wyszkolnie ale morale kiepskie-szczegolnie w tak patologicznym systemie jak nasz(przywileje emerytalne itp)siedza tam ludzie glownym celem jest wczesniejsza emerytura a wszelka mysl o wysilku ich mierzi a co dopiero mowic o wojnie.A brednie o superprecyzyjnej ruskiej broni to mozna miedzy bajki wlozyc-ostatnie konflikty pokazaly ze taka super zaawansowana technicznie bron jest mozliwa do chocby czesciowego zneutarlizowania przy pomocy dosc prostych srodkow(co by nie mowic Ruscy bombarduja IS w Syrii juz prawie 9 miesiecy i jakos te IS ciagle stawia zacietu opor).Gadanina o rosyjskiej super armi to wlasnie kreowanie mitu(a moze nawet celowa dezinformacja)aby dac owym pozal sie boze zawodowcom-"lodziarzom" pretekst do dezercji w razie W.

  20. chehłacz

    Jakie umocowanie prawne będą miały OTK? Czy będzie można je będzie wysłać do pacyfikacji manifestacji? Czy będą mogły zająć się internowaniem elementu niepewnego? Czy będą mogły patrolować ulice i zabezpieczać urzędy? No bo ja przez skórę czuję, że niedługo wprowadza stan wyjątkowy, np. ze względu na szczyt NATO, wizytę pana Franciszka - a to będzie pretekstem do przywrócenia spokoju w Polsce. Wojska i policji nie mogą być pewni, więc szykują własne bojówki

    1. Piotr34

      Jasne,jasne-co za bzdury.Akurat stanem wyjatkowym to pare razy za czasow Tuska straszono.

  21. Jan Nowam

    W kontekscie strategicznym sily bojowej fakt OT nie wypada najlepiej ALE ludzie nie robcie juz z ochotnikow myslacych o wstapieniu do takiej formacji totalnych ciot! Oprocz bylych wojskowych beda ludzie z harcerstwa, grup paramilitarnych, survivalowych ktorzy w znajomosci topografi, lasu, bytowania, pierwszej pomocy czy podstawy taktyki (nie jest to zadna wiedza tajemna) maja juz obeznianie zdobywajac wiedze na wlasna reke, bedac juz oswojonymi z trudnymi warunkami i hierarhia- chociaz wyniesiona z pracy. 30 dni cwiczen zgrywajacych to nie wiele ale to troche jak studia zaoczne.. reszte wiedzy lub regulaminy mozna nadrobic w domu

  22. mao

    Dobrze ze cos sie robi w kierunku podniesienia ilosci i wartosci bojowej. Jest to dzialanie ktore bierze niewielkie srodki i tj najwazniejesze w dalszym celu powinna byc obowiazkowa sluzba i zwiekszenie do 250 tys liczby wojsk i LICZENIE tylko na siebie a nie na sojusznikow.

    1. ?

      A w dalszym celu zbiorowe samobójstwo w wokniepartyzanckiej prowadzonej przez dziesięciolecia? Mało mieliśmy ofiar nieudanych powstań zrobionych metodą pospolitego ruszenia?

    2. zLoad

      Obowiazkowa sluzba wojskowa nie . Slabo gdyby wypadek w leopardzie zdarzyl sie osobie przymusowo wcielonej, (choc wypadki chodza po ludziach). Chyba czyms sie roznimy od PRL

  23. say69mat

    @def.24.pl: Lekkie uzbrojenie ma pozostawać zgodnie z wstępną koncepcją w komendach powiatowych policji. say69mat: Po pierwsze, śmiem wątpić czy budynki Powiatowych Komend Policji nadają się do pełnienia funkcji zbrojowni dla jednostek OT. Czy są w wystarczającym stopniu odporne na potencjalny atak i zabezpieczone przed jakąkolwiek penetracją??? Przecież tego typu infrastruktura 'wrażliwa' stanie się pierwszoplanowym celem ataku grup dywersyjnych. Stąd nie jestem pewien, czy proponowany projekt konstrukcji jednostek OT jest aby do końca przemyślany. Po drugie, jestem zwolennikiem wywalania wszelkich elementów związanych z infrastrukturą militarną z obszarów przestrzeni miejskiej. Wojsko ma bronić ludzi a nie chronić się pomiędzy cywilami.

    1. zLoad

      Kto normalny pojdzie na policje po bron. Oni tam maja wlasny swiat. Beda szukali zajecia na sile. Znajda sposob zeby wciagnac do kontroli kazda osobe ktora sie tam pojawi. Pomysl jest poroniony. Daja mandaty na lewo i prawo i chca wydawac bron? Polowa spoleczenstwa juz z mandatami to jak tu cos od nich chciec?

  24. zLoad

    Dla tych ktorzy twierdza ze nie stac nas na wlasny przemysl obrony. Firma zbrojeniowa moze realizowac prywatne zlecenia. Nie musi siedziec czekac na zamowienia z WP tylko sama szukac klientow i produkowac na rynek nie tylko uzbrojenie. Firma do produkcji czolgow moze produkowac np. spychacze i sprzedawac swoje produkty chetnym, nie dla armii. Wazne zeby to wszystko z glowa zaplanowac. A czemu nas nie stac? Aparat urzedniczy rozbuchany. A czemu rozbuchany, bo trwa radosne niszczenie prywatnych firm. Bo tepiona jest wlasna inicjatywa w kraju, co by czlowiek nie chcial zrobic to zaraz sluzby zobacza w jego dzialaniach zagrozenie i natychmiast spacyfikuja. Wiec jak nic nie robimy to nie mamy pieniedzy i nie mamy armii. Chyba logiczne i oczywiste. Jak sie robi ze wszystkiego zagrozenie to jest zajecie ktore trzeba zwalaczac, o kosztach dla kraju juz nikt nie mysli.

    1. Tap

      Dziecko produkcja czołgów jest tak prosta, że skutecznie na świecie robią to Niemcy, Rosjanie, Amerykanie, Izrael ( Merkawa to specyficzny czołg ) i z mniejszym skutkiem Francja Japonia, Korea i Wielka Brytania, nie udało się Pakistanowi, Indiom, Iranowi, Chiny klepią klony rosyjskie tak oczywiście, a my jesteśmy w stanie samodzielnie już dziś wykonywać czołgi,co pokazało słynne podwozie do Kraba. Rosomaki kupiliśmy bo się nam nie chciało robić własnych KTO, a wydatki na armię w setkach miliardach dolarów w USA to taki pic, dla nich f-22 produkowali w stodole pod Białką ( a teraz wytłumacz góralowi, że nie to cię przechrzci ciupagą ).

  25. strażnik_graniczny

    proponuje przeprowadzić ćwiczenia ,załóżmy symulujemy że nasze 200 leopardów plus wszystko co tam mamy w tych brygadach prowadzi działania w odległości 200 -300 kilometrów od baz czyli stoją gdzieś pod Szczecinem a logistyka idzie z Żagania i Świętoszowa ile trzeba samochodów , kursów , cystern aby zapewnić im możliwość pełnego intensywnego działania powiedzmy przez dwa tygodnie ? następnie bierzemy 300-400 chłopaków i przez miesiąc intensywnie ich szkolimy ,nie głupie dwumiesięczne szkolenie jak kiedyś do przysięgi gdzie szorowało się trocinami korytarze na kompanii i uczyło trzymać blaszany kubek w drodze na stołówkę lecz pod nadzorem zawodowców strzelanie ,maskowani ,podstawy taktyki partyzanckiej itp dzielimy to na 30 plutonów , każdy pluton dwóch saperów ,snajper ,2 RPG jeden SPIKE na każdy pluton 2- 3 magazyny z sprzętem i rozpraszamy to wszystko pomiędzy Żaganiem a Gorzowem -przypuszczam że niektórym otworzyły by się oczy !bo tym brygadom mogło by zacząć brakować palia i amunicji zresztą niech eksperci wypowiedzą się jak w przypadku wojny zamierzają przeciwdziałać przeciwko wrogiej logistyce , wyślecie suki aby bombardowały konwoje czy F 16 he he he bez jaj nic nie będzie latać więc proponuje zejść na ziemię ,cały nasz kraj jest kryty przez ich ogień rakietowy , połowa w zasięgu ich obrony przeciwlotniczej fachowcy zejść na ziemię , zresztą jak czytam że podejście pod drogę i jej zablokowanie to jest poziom dla SPECNAZU nieosiany dla cywili to ogarnia mnie pusty śmiech

    1. zLoad

      hehe dobre politycy samoobrony skutecznie zablokowali pociag i go rozladowali (wysypali ziarno) taka jest roznica miedzy "fachowcami" a zaradnym spoleczenstwem.Wiec jak dac jeszcze temu spoleczenstwu bron to nastepne pareset lat bedziemy bezpieczni. Albo zapytac ekologow o podstawy ich technki zastosowanej przy blokowaniu doliny Rozpudy. Spoleczenstw samo wymysli jak sie obronic.

    2. Tap

      Gratuluje, że też sztaby o tym nie pomyślały ( sprawdź zasięg Leo na jednym tankowaniu ), paliwo w razie W pobierasz z dystrybutorów na stacji ( ostatnio to ćwiczyli ), tak brygada pancerna ma na stanie cysterny. Oczywiście zanim LEO zabraknie amu Ppanc, to Rosjanom zabraknie czołgów ( poza tym jednostki amunicji przewozi się wraz z brygadą. Wiem Rosja też nie da rady zaopatrzyć w paliwo i amunicje swoich wojsk pancernych ( wygraliśmy trzeba ich tylko z tych czołgów stojących powyciągać ). Jasne powiedzą ci gdzie będą składy amunicji na W. Tak po miesiącu szkolenia każdy żołnierz to Rambo i dlatego armia USA wysyła do walki swoich żołnierzy po 30 dniowym intensywnym szkoleniu ( proszę zejdź na ziemię ). Żołnierza szkoli się latami, podobnie jak zgrywa jednostki. Nawet nie chce mi się pisać dlaczego popytaj znajomych, to ci wytłumaczą i proszę nie pleć bzdur.

    3. zLoad

      Ja Ci powiem czemu tak jest - aparat urzedniczy wywindowal ceny wszystkiego. Kiedys kraje bylo stac przejechac wojskiem cala Europe, teraz juz nikogo na to nie stac. Polski nie stac na wlasna elektrownie atomowa . A bedzie jeszcze drozej , bo tepiona jest prywatna inicjatywa i wogole prywatne firmy. Niedlugo bedziemy oszczedzac na kazdym starcie F-16 hehehe

Reklama