Reklama

Siły zbrojne

Wojsko naprawia stare okręty podwodne

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

Komenda Portu Wojennego Gdynia podpisała umowy ze Stocznią Marynarki Wojennej w Gdyni oraz spółką NET MARINE Marine Power Service Sp. z o.o. ze Szczecina na naprawę wyposażenia znajdującego się na pokładzie okrętów typu Kobben: ORP „Sęp” i ORP „Sokół”. Jak na razie prace oszacowano na około 2,4 miliona złotych.

Prace zlecone dwóm firmom, z dwóch różnych miast mają polegać na przeprowadzeniu napraw bieżących na pokładzie okrętów podwodnych ORP „Sęp” i ORP „Sokół”. W przypadku ORP „Sęp” ma być to „przygotowanie do rewizji wewnętrznej oraz próby ciśnieniowej zbiorników sprężonego powietrza oraz tlenowych”. W przypadku ORP „Sokół” będzie to „przygotowanie do rewizji wewnętrznej oraz do próby ciśnieniowej zbiorników sprężonego powietrza”.

W ogłoszeniu o udzieleniu zamówienia już zaznaczono, że konieczne będzie dokowanie okrętów. Za przeprowadzenie napraw trzeba będzie w sumie zapłacić 2,438 mln zł.

Kontrakt w odniesieniu do ORP „Sęp” wygrała Stocznia Marynarki Wojennej w upadłości likwidacyjnej proponując najniższą cenę – 1,530 mln zł. Umowa na przeprowadzenie naprawy na ORP „Sokół” została podpisana ze spółką NET MARINE Marine Power Service Sp. z o.o. ze Szczecina proponującą cenę 0,908 mln zł.

Opóźnienie wprowadzania nowych okrętów podwodnych typu Orka będzie wiązało się z ponoszeniem dodatkowych kosztów związanych z naprawami i utrzymaniem w eksploatacji starych jednostek. Omawiane zamówienie jest dowodem, że okręty typu Kobben pozostaną w służbie jeszcze przez pewien czas.

Reklama
Reklama

Komentarze (38)

  1. Zbulwersowany podstnik

    Czyli Czapli, Mieczników i Orek nie będzie. A co z NDR i z fregatami Adelaide? Tyle szumu narobiono o NDR pod koniec ubiegłego roku i jeszcze więcej o dwie używki od Austriaków w tym.

    1. Kris

      Austriaków Haha Plywali nimi po rzekach i jeziorach?

  2. Cynik

    Remontować i jeszcze raz remontować. Pływać aż rdza przeżre burty. Nie stać nas na nowe to trzeba się cieszyć starym. Brak słów panowie...

  3. ciekawski

    Okręty podwodne, miały blokować porty radzieckie, niszczyciele miały eskortować transporty zaopatrzenia na wypadek wojny z ZSRR. Powód ich istnienia więc był bardzo konkretny. Dziś transport niezbędnego zaopatrzenia wygląda trochę inaczej. W wypadku wojny z Rosją jaka miałaby być rola MW? Nie jestem wrogiem marynarki, ale czy nie wydaje się Wam, że przede wszystkim powinniśmy inwestować w OPL, potem w lotnictwo, następnie wojska lądowe ze szczególnym uwzględnieniem artylerii i wojsk pancernych ( to już kwestia dyskusyjna, co skuteczniej będzie działać w obronie ) a marynarka pozostaje na ostatniej pozycji?

    1. Faszysta

      W obronie najskuteczniej dziala atak.

    2. WERA

      Powinnismy równocześnie inwestować we wszystkie rodzaje bronii. To nie klocki które należy złożyć w odpowiedniej kolejności. Wszystko powinno być robione mądrze i z głową. Nie możemy sobie pozwolić aby po zakupie Wisły za 50mld czekać 30 lat na inwestycje np. w lotnictwo, potem kolejne 10 lat w czołgi i za 100lat może w marynarke. Nie mamy 1 mln armii tylko zbiór 30tys oddziałów bojowych. Noto do cholery chyba stać nas na dwa-trzy porządne okręty podwodne i ze trzy fregaty co nie? już nie róbmy z siebie takich dziadów. Wydajemy podobno rocznie 10mld dol na armie to gdzie są te pieniądze? w każdym rodzaju broni gigantyczne braki i sprzęt xx letni. Zamiast wydawać kase na remont 50letnich trupów skupmy się na pozyskiwaniu nowego sprzętu. Nikt tu nie mówi o zakupie jednorazowo 50 niszczycieli prawda?. Okety tez nie stoja na półce gotowe. TO CO SIE DZIEJ W NASZEJ ARMII TO GIGANTYCZNA NIEGOSPODARNOŚC, BRAK WIZJII A WSZYSTKIE DZIAŁANIA ROBIONE SA POD PUBLICZKE BEZ ŁADU I SKŁADU. WSTYD

    3. ck

      Masz 100 % racji. Gdy kołderka malutka to pieniądze trzeba wydawać rozsądnie. Los Polski rozstrzygnie się na lądzie i w powietrzu a nie na morzu. W okresie pokoju potrzebujemy kilka małych ale szybkich jednostek do patrolowania wybrzeża. W okresie wojny nawet gdyby Polska miała 100 nowoczesnych okrętów to i tak musiały by one uciekać na Zachód, chroniąc się przed zatopieniem. Nie na darmo Rosjanie mają kilka systemów rakietowych do zwalczania okrętów i satelity aby te rakiety naprowadzić. Nasze wybrzeże musimy chronić z lądu (40-60 samolotów z odpowiednią amunicją, jakiś system rakietowy do zwalczania okrętów wroga na ok. 150 km., 20-30 helikopterów z odpowiednią amunicją, mobilna artyleria dalekiego zasięgu i radar na 200 km). Do ochrony Bałtyku wystarczające a gdyby jednak Rosjanie nie przypłynęli to całe te uzbrojenie było by do wykorzystania w walkach na lądzie (inna amunicja). Dodajmy, że po co Rosjanie mają nas atakować z morza, skorą mogą lądem podbić Polskę w jakieś 14-21 dni. Po co zaminowywać porty, skoro pomoc do nas dotrze z Niemiec a po podbiciu Polski i ustanowieniu Rządu Tymczasowego, czyli po 3 tygodniach, trzeba by te porty rozminowywać.

  4. sojer

    Lepiej remontować za miliony niż kupić nowe za miliardy i tak od 30 lat...

    1. Irek.i

      Nowe podwodne jutro nie będą . A marynarze co mają życiem ryzykować pływaniem na tych ?

  5. skipper

    I to jest ta Orka Kownackiego Te Kobbeny powinny już trafić na cokoły!!!!!

    1. X

      Ja bym ich na cokoły nie stawiał, są tak paskudne jak kabina Kryla.

    2. Antex

      Jeden Kobben już stoi w Gdyni przed AMW !!!

  6. Michał

    czy wy ludzie potraficie tylko narzekać? nie ma kraju na świecie którego byłoby stać na wszystko.

    1. Jan Kos

      To poprzez analogię: można od biedy remontować T 72, które mogą mieć w ewentualnej przyszłej wojnie jakąś minimalną wartość bojową, ale remontowanie T 34 jest już całkiem bez sensu.

    2. Extern

      Tym bardziej że okręty podwodne są obecnie dosyć daleko na liście priorytetów. Chyba nie chcemy w tak oczywisty sposób powtarzać przedwojennych błędów że nakupimy sobie drogiej mało potrzebnej broni a zabraknie pieniędzy na to uzbrojenie które ma zadecydować czy się obronimy czy nie.

    3. Willgraf

      nas właśnie stać na wszystko tylko że wydajemy te miliardy na wozy drabiniaste i inne urojenia ..sprawdź ile wydajemy i na co to zobaczysz ,że mamy budżet wcale nie taki mały..inni za tyle kupują poważne uzbrojenie.

  7. ryszard56

    a gdzie nowe okręty??39 rok same debaty

    1. Gat

      Noqe okrety wyparowały wraz z pieniedzmi z VAT i innymi na zagraniczne konta

    2. Extern

      Chyba raczysz żartować, w 39tym trwała w najlepsze realna modernizacja armii, dostarczano z krajowych fabryk nowe typy uzbrojenia w tempie o jakim dzisiejszym specjalistom od faz analityczno-koncepcyjnych się nie śniło.

    3. Marek

      Kolego, do 39r., mimo wielkiego kryzysu po drodze, z samych tylko okrętów podwodnych zdążono odebrać, cztery może nie najnowocześniejsze, ale ciągle użyteczne podwodne stawiacze min i dwa supernowoczesne jak na ten czas oceaniczne "Orły" i jeszcze wszystkie wdrożyć do służby. O okrętach nawodnych z litości nie wspomnę. Jeśli chodzi o pozyskiwanie sprzętu wojskowego, obecne rodzime "europejskie" elyty mogłyby się od Przedwojennych Elit uczyć jak należy to robić.

  8. smutnaprawda

    To jest żałosne. 38 milionowe państwo praktycznie bez marynarki wojennej bo z tego co jest na stanie, praktycznie nic nie jest sprawne. Ponad 50-letnie okręty podwodne, prawie 40-letnie fregaty. Jesteśmy mamieni przez rząd o rzekomej sile armii, a fakty są takie, że jesteśmy słabi i w razie konfliktu sąsiedzi dokonają rozbioru bez wystrzału jak w XVIII wieku.

    1. As

      Przecież przez ostatnie 25 lat było bezpiecznie. Tak pisano w raportach. To i taka armię zostawiono.

    2. roman

      nie wiem o co ten cały krzyk, Czesi tez nie maja wielkiej marynarki wojennej i nikt sie tym u nich nie podnieca.

  9. ewp

    Winę za to, że mamy 50letnie OP ponosi Macierewicz...?? Czy 20 lat temu nie powinniśmy zakupić kilku nowych okrętów ?? Winę za to ponosi WOT ?? idiotyzm ! Jeżeli tak to zlikwidujmy wojska lądowe i kupmy sobie w zamian 10 okrętów podwodnych Winę za to ponosi 500+ ?? idiotyzm ! Dzięki 500+ zlikwidowano ubóstwo wśród dzieci, a w przyszłości będzie miał kto pływać tymi łodziami. A może winę za to ponosi mafia paliwowo/vatowska ?

    1. Boczek

      1. Nie, jedynie za to że się nic nie dzieje. bez dobrej zmiany Mieczniki i Orki byłyby już w pipe line. Pod Mieczniki miała być w tym roku cięta stal. Wiosną miały być robione zestawienia materiałowe. 2. Tak powinniśmy byli, ale byliśmy biedni jak mysz kościelna. 4. Oczywiście. WOT do 2022 to 4 lekkie fregaty Miecznik uzbrojone po zęby i stanowiące same w sobie OPL całego wybrzeża, albo 2 OP z najwyższej półki. 5. Nie samo 500+, ale również.. 500+ jest to poziom na który Polski nie stać. To w relacji 2-4 razy więcej niż w zamożnych państwach. Sama okrągła suma mówi, że wzięto ją z czapki, bez oglądania się na budżet. Stąd to potworne- jak nigdy - zaciąganie długów. 6. Pozornie. Niestety, inflacja już goni, a efekt spalił na panewce. Nie ma ani żadnych dodatkowych dzieci, ani efektu w gospodarce. Nie tak się likwiduje ubóstwo. 6. Mafia paliwowo/vatowska - no cóż, najwidoczniej żadnej nie było. Dziesiątki miliardów, które miały zostać uszczelnione, gdzieś wyparowały i VATu jest jedynie o tyle więcej o ile przyrasta gospodarka i rośnie inflacja.

    2. NN

      Ja to powiem tak. Mamy 37,4 mld zł do wydania. -7,6 mld zł na emerytury, zostaje nam 29,8 mld. -9,2 mld zł na pensje żołnierzy i pracowników cywilnych wojska, zostaje 20,6 mld zł. Czy ktoś może w ramach kwoty 20,6 mld zł rozplanować program szkolenia, utrzymania i modernizacji już posiadanego sprzętu, zakupu nowego, oraz prowadzenia projektów badawczych? Może być to plan tylko na ten rok, albo na 5 lat - z optymistycznym założeniem 4% wzrostu corocznie, czyli 111,5 mld zł na 5 lat. Ktoś podejmie wyzwanie?

    3. mtk

      1 - od 2 lat - TAK, po 3-kroć TAK 2 - tak ale nie było kasy 3 - TAK, bo zabiera środki na prawdziwa armię 4 - TAK, bo stąd nieustanne uwalanie przetargów, opracowywanie studiów i koncepcji bez wydawania realnej kasy na modernizację 5 - Tak, z pewnością piękna wymówka dla oczadziałych

  10. pg

    Kobbeny,SU-22,Mi-14,Mi-2 - nasze kły

    1. Feluś

      A bomby ulotkowe !!!

  11. Bohdan

    Wie ktoś może czy te Kobbeny mają jakiekolwiek zdolności bojowe, czytaj mamy w ogóle do nich uzbrojenie czy jest tak samo jak z np. Mi-24?

    1. CB

      Pewne zdolności bojowe mają, bo torpedy przenoszą, ale nie oszukujmy się: pływają jeszcze tylko dlatego, żeby podtrzymać nawyki załóg oraz zdolność i ciągłość szkolenia nowych, bo od zera już chyba byśmy się w ogóle nie podnieśli... No i dla zaspokojenia ambicji, bo te kilka sztuk więcej OP na papierze wygląda lepiej... A co do Mi-24, to jakieś uzbrojenie im jeszcze zostało, ale rzeczywiście nie ma już rakiet kierowanych (PPK).

  12. Mick

    Nazywanie okrętów ptasimi imionami jest głupie. Nawet pomimo legendarnego "Orła". Mam nadzieję, że Orki będą zwać się inaczej. Może znowu będzie konkurs?

    1. akh

      ORP "Orzeł" był przedostatnim op w IIRP. System nazewniczy w PMW był spójny, przemyślany i w podstawowych klasach OOW politycznie neutralny - kuriozum były raczej nasze "Tarantule i te Rolniki Metalowce itd. Z drugiej strony obecnie "Ślązak" dla okrętu nawodnego tej wielkości i przeznaczeniu zdecydowanie bardziej odpowiada tradycji i ciągłości PMW niż "Gawron" . Nazywanie okrętów od patronów to zawsze polityczne ryzyko, a tradycja mówi wyraźnie - minowce ptaszki, OOP ptaki drapieżne - uszanowano to nawet w PRL.

  13. rozsądny

    Akurat to dobre wieści. Naprawy za drobną kasę starych bo starych ale jednak okrętów podwodnych to powinna być normalność, planuje się nowe, ale stare utrzymuje się w przyzwoitym stanie.

    1. Victor

      To nie jest normalność. Tak starych okrętów podwodnych nie utrzymuje w linii NIKT.No chyba że Korea Północna ale tu akurat brak danych. To tak jakbyś ściągnął z pomnika T-34 i stwierdził, że będziemy remontować do czasu zakupu (czy też podjęcia decyzji o zakupie) nowych czołgów, a na razie wystarczy. Jednocześnie MON cały czas oddala podjęcie decyzji do do zakupu nowych OP. A co do naprawy "za drobną kasę" używanych to sprawdź co się dzieje z najnowszym polskim okrętem podwodnym ORP ORZEŁ.

    2. Realista

      Może wyremontować jeszcze Błyskawicę? Reanimacja trupa jest bez sensu. Poczynania MON oceńmy po faktach. Nie ma przecież żadnego normalnego przetargu poza medialnym pijarem. Obietnice ministra (i ich dotrzymywanie) w tej chwili to temat na kabaret.

  14. Alien

    Marynarka Wojenna jak widać jest Priorytetem. Po informacji o przedłużeniu resursu stareńkim śmigłowcom Mi przyszedł czas na remonty stareńkich okrętów podwodnych.

    1. As

      Założeniem dla MW RP jest obrona wybrzeża. Tyle

  15. KOSA

    Jezu aż nie mogę tego typu wiadomości czytać . To nie tak miało być ... Nie szkoda pieniędzy ..? Nie tak to ma wyglądać . LUDZIE Z MON OPANUJCIE SIĘ.

  16. Lord Godar

    No i niestety teraz wychodzą dodatkowe koszty opóźniania wszelkich programów przez naszych decydentów ... Remontujemy sprzęt , który powinien już być złomowany lub stanowić atrakcję w "wesołych miasteczkach" . Tym sposobem niestety zmarnujemy masę kasy , a potem okaże się , że na najważniejsze programy kasy nie starczy i trzeba będzie szukać oszczędności. To jest kolejny przykład skutków braku właściwego planowania , decyzyjności i realizacji założeń. Nasza polska rzeczywistość .

  17. Inżynier

    Zakończcie te remonty okrętów i Suczek bo to studnia bez dna. To bezużyteczny sowiecki złom. Naprawdę, szkoda pieniędzy podatników na te programy bo nawet po modernizacji ten muzealny sprzęt nie ma żadnej wartości bojowej.

    1. Kazik

      Nasz sowiecki okręt był akurat najlepszym z posiadanych przez nas, tyle że nieco się oszkodził w remoncie, natomiast Kobbeny nie są sowieckie.

    2. nod

      Właśnie sam sobie odpowiedziałeś dlaczego na "terytorium między Niemcami a Rosją" się to muzeum modernizuje...

    3. samsam

      od kiedy to Panie Inżynierze okręty podwodne typu 207 "Kobben" (zbudowane w RFN dla Norwegi i Danii) są sowieckie ? fakt, że może nie są pierwszej młodości, ale mówią, że: "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma" ... nieprawdaż ?

  18. grt

    wisła kosztuje, to nie ma co liczyc na nowy sprzet do 2020

  19. Zawisza_Zielony

    Po co wydawać pieniądze przeznaczone na modernizację armii na utrzymanie muzeum ? Kolejna ukryta dotacja dla państwowej stoczni?

    1. lol

      Po co? Bo przez rozdawnictwo zaczyna brakować kasy, i wszelkie programy zakupów są anulowane lub przesuwane w czasie, żeby inna kadencja złapała tego gorącego kartofla - w myśl zasady "po nas choćby spalona ziemia". Śmigłowców nie ma, "złe" Caracale anulowane, obietnice związkowcom złożone, a MON szykuje się do reanimowania starych śmigłowców, bo nie zanosi się na rychłą wymianę. To samo z czołgami. To samo z BWPami. No i jak widać z okrętami. Grunt, żeby paradne WOT miało najnowszy sprzęt, a resztę wojska można zaorać.

    2. ito

      Nie, próba zachowania wyszkolonych załóg. Dosyć rozpaczliwa zresztą.

  20. racjus

    Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że Komenda portu stara się reanimować to co posiada. Problemem jest niefrasobliwość MON, totalny brak odpowiedzialności, rozgardiasz i brak jakiegokolwiek planu. Część OP była niesprawna nie od dziś (Orzeł niesprawny do tego Sęp i Kondor a nie wiadomo w jakim stanie jest reszta) ale mamiono Orką, kupnem jakiś okrętów przejściowych. W efekcie nie wiem czy nawet 1 OP jest w stanie wyjść w morze w razie czego. Podobnie jest z helikopterami SAR i ZOP (umowa tuż tuż). Dlatego wstrzymywano się z kosztownymi remontami. Niestety teraz MW zaczyna się orientować, że po raz kolejny została na "lodzie" więc próbuje reanimować co się da. Nie ma żadnej koordynacji działań. Oficjalny plan modernizacji jest "olewany", nikt go nie zamierza realizować. Liczy się medialna szopka. Problem w tym, że MW jak i inne siły nie wiedzą co robić a co dopiero zakłady zbrojeniowe, które mogą "wróżyć z fusów" kiedy dane projekty będą realizowane i czy wogóle. Ten problem był poruszany od conajmniej kilkunastu lat. PMT miał z tym zerwać i miał już być realizowany. Zmieniła się władza chciała go trochę uaktualnić i urealnić. Ok, zajęło to rok. Po czym okazało się, że będziemy realizować program "pustelnik", którego w planie nie ma (abstrahując od jego przydatności) to tylko jeden przykład ale w tle są projekty "Karabeli" reanimacji Twardych, T-72 i Dan, których też w planie nie było. Natomiast "Miecznik" jest przesuwany (kasowany?) pomimo, że w planie był wymieniony nawet jako priorytet, podobnie jak BSL. Zmierzam do tego, że po co był w takim razie ten rok na uaktualnianie PMT skoro MON i tak kupuje co mu się właśnie zawidzi. Plan był po to właśnie, żeby komenda portu, stocznie ale i inne zakłady mogły zaplanować okres funkcjonowania danego sprzętu a potem się przygotować do wprowadzenia nowego. Niestety wyszło jak zwykle. Co do samej Orki, kiedy pojawił się plan połączenia zamówienia z Norwegią, głównym zarzutem było to, że my nie możemy tyle czekać. Ktoś się założy, że Norwegia wprowadzi OP przed nami? Tam plan jest i jest konsekwentnie realizowany. U nas jest wszystko nastawione na efekt medialny (a śmiejemy się z tego samego w Rosji).

  21. księgowy

    Dlaczego spółka w likwidacji (w szczególności upadłościowej tj. z negatywnym wynikiem finansowym i/lub płynnością) podejmuje się nowych zadań biznesowych?

    1. CB

      Kolega niby księgowy, a nie zna podstawowych zasad ekonomii. Negatywny wynik jak i płynność miała stocznia w momencie postawienia jej w stan likwidacji upadłościowej. Od tego czasu minęło jednak już wiele lat i podczas rządów syndyka jako tako wyszli na prostą (za pomocą różnych działań, między innymi sprzedaży terenów, ale to już inna sprawa). Nigdy też nie przerwali bieżącej działalności i właśnie dzięki remontom utrzymują się ciągle na powierzchni. Niby dlaczego nie mogą "podejmować nowych zadań biznesowych", skoro mają wystarczające zabezpieczenie i ktoś chce im udzielać kredytów? Choć oczywiście nowoczesność, zdolności remontowo-produkcyjne oraz stopień rentowności SMW to temat rzeka i można się rzeczywiście zastanawiać nad tym, czy na dłuższą metę opłacalne jest utrzymywanie przez państwo (obecnie PGZ) tego zakładu w obecnej formie.

  22. Pampers

    Masakra a gdzie Orka gdzie Kruk gdzie śmigłowce wielozadaniowe itd itd itd

  23. WP1

    Polska Marynarka Wojenna remontuje 50-cio letnie wraki żeby marynarze mieli na czym pływać,ja osobiście to już chyba bałbym się zanurzyć w tej półwiekowej puszce.Samoloty to politycy dla siebie w ekspresowym tempie kupili a dla wojska..... już tyle czasu debatują i oni nie wiedzą jeszcze tak naprawdę jakich okrętów podwodnych chcą.Dodając do tego OPL za minimum 10 lat zastanawiam się czy obecnemu MON naprawdę zależy na polskim bezpieczeństwie

    1. Hel

      Nie mają się czego bać, bo "marynarka nie jest od "pływania"" - min. T.S.

    2. NN

      Samoloty politycy kupowali do 26 lat, debatując, szukając, prowadząc dialogi itd. Jeśli zakup paru cywilnych samolotów w 26 lat to "ekspresowe tempo", to F-16 kupiliśmy właściwie od ręki.

  24. Pim

    A co się dzieje z remontem Orła? Trwa w najlepsze? A co z załogami? Załogi OP na lądzie nie mają wiele do roboty. Można robić szkolenia z ewakuacji, ćwiczyć rozmaite scenariusze, ale tak generalnie będzie to powolny spadek umiejętności, których nie za bardzo mamy jak podtrzymać.

    1. Jurata

      Na "nowe" OOP potrzebne są całkowicie inne - "nowe" załogi.

  25. heh

    Orla już "naprawili" ze biorą się za kolejne?

    1. Ad.

      Remontu Orła, końca nie widać.

    2. kil

      ORP Piast...