Reklama
  • Komentarz
  • Wiadomości
  • Polecane

Zadziwiająca "szczerość" w rosyjskiej telewizji. Bez „atomu” z NATO nie wygramy

W idącej na żywo audycji telewizyjnej „Rossija 1” jednego z największych propagandystów rosyjskich przyznano, że armia rosyjska ustępuje armii natowskiej we wszystkich dziedzinach działań konwencjonalnych i bez użycia broni jądrowej nie ma żadnych szans w bezpośrednim starciu.

Autor. mil.ru

Swoiste „przyznanie się do winy” w audycji jednego z największych, rosyjskich propagandystów Władimira Sołowjowa w pierwszym momencie niewątpliwie mogło szokować. Jest to bowiem człowiek który wcześniej wprost krzyczał, że Rosja jest w stanie wojny z NATO prowadzonej na terytorium Ukrainy. I nagle, w czasie idącego na żywo programu, w najważniejszej rosyjskiej, ogólnopaństwowej telewizji Rossija 1, cała Federacja Rosyjska „dowiaduje się”, że armia rosyjska nie ma szans w starciu z armią natowską podczas wojny konwencjonalnej.

Reklama

Do tak daleko idącej oceny posunął się jeden z zaproszonych ekspertów wojskowych Michaił Chodarjenok. Na pytanie Sołowjowa o możliwość wygrania z blokiem NATO ocenił on, że szanse w tym przypadku są zerowe. Pakt Północnoatlantycki kilkakrotnie przewyższa bowiem Rosję „we wszystkich dziedzinach”. Ta przewaga dotyczy przede wszystkim potencjału militarno-gospodarczego, który w przypadku Rosji jest kilkakrotnie mniejszy w porównaniu do państw natowskich. Z tego powodu, według Chodarjenoka, jakakolwiek konwencjonalna wojna przeciwko NATO, a więc bez użycia broni jądrowej, byłaby przegrana.

Zobacz też

„Z naszej [rosyjskiej] strony jakikolwiek przebieg operacji wojskowych będzie wyjątkowo niekorzystny ze względu na kilkukrotną przewagę [NATO] we wszystkich dziedzinach. Dlatego też, jak mi się wydaje, wszelka konfrontacja z blokiem NATO jest możliwa jedynie przy użyciu broni nuklearnej. Po prostu nie ma innej opcji. Istnieje taka koncepcja, nazywa się ją „podstawowym prawem wojny”. „Podstawowe prawo wojny” – co tam jest napisane? Że o przebiegu i wyniku walki zbrojnej decyduje ogół potencjałów militarno-gospodarczych stron. Jednak organizacja wojskowa NATO przewyższa nas o rząd wielkości, a w niektórych wskaźnikach nawet o dwa lub trzy. Daremne jest więc dla nas przystępowanie do takiej zbrojnej konfrontacji, wyłącznie przy użyciu konwencjonalnych środków zniszczenia”.
Michaił Chodarjenok – rosyjski ekspert wojskowy
Reklama

Tak jasna i klarowana wypowiedź na temat niezdolności armii rosyjskiej do prowadzenia wojny konwencjonalnej z NATO w pewien sposób wpisuje się w zmianę podejścia samego Sołowiowa do sposobu prowadzenia wojny na Ukrainie. Chcąc w jakiś sposób przygotować się na ewentualną porażkę Rosji, zaczyna on pracować na późniejsze swoje tłumaczenie: „a nie mówiłem”.

Coraz częściej w jego programach – w tym w porannym, autorskim programie „Pełen kontakt” zaczynają się więc pojawiać słowa krytyki. W samym tylko wrześniu 2024 roku dostało się z jego strony:

-       rosyjskiej obrony przeciwlotniczej za nieudolną obronę przestrzeni powietrznej nad Rosją przed atakiem ukraińskich dronów;

-       rosyjskiej propagandzie wojskowej, która chwali się zestrzeliwaniem systemów bezzałogowych, które w tym czasie spadają na składy amunicji i lotniska w Rosji;

-       kontrwywiadowi wojskowemu za przepuszczanie niejawnych informacji w mediach społecznościowych i na kanale „Telegram”;

-       organizacjom pomocowym za dostarczanie wojsku pomocy ze składek społecznych podobno w zamian za wrażliwe informacje.

Zobacz też

Wbrew pozorom nie jest to jednak pozytywna metamorfoza Sołowiowa. Nadal jest to czołowy propagandysta rosyjski, który winę za nawet największe klęski Rosjan, próbuje zrzucić na zbyt delikatne podejście do wojny oraz na zdrajców lub „idiotów”, którzy mają nadal prawo wypowiadać się w mediach. Z kolei ocena potencjałów Rosji i NATO pojawiła się prawdopodobnie tylko dlatego, by namówić Kreml do podejmowania bardziej ostrych działań, w tym z użyciem broni jądrowej. Sołowiow uważa bowiem już nie od dzisiaj, że bez niej nie ma szans by odnieść ostateczny sukces.

Dlatego takie głosy jak Chodarjenoka powinny bardziej niepokoić niż napawać optymizmem. W tej dziedzinie, w rosyjskiej propagandzie niestety nadal nic się nie zmieniło.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama