- Komentarz
Wyzwolenie po rosyjsku. Nowa narracja Kremla
Rosyjska propaganda zaczęła zmieniać sposób informowania o swoich postępach na Ukrainie, nie mówiąc już o zdobywaniu ukraińskich miast, ale o ich „wyzwalaniu” od „neonazistów”. W ten sposób próbuje się odbudować etos czerwonoramisty, który „uwolniał od faszyzmu” „rosyjskie” ziemie.

Już 23 września 2025 roku Minoborona poinformowała bowiem o pomyślnym zakończeniu przez formacje i jednostki wojskowe grupy sił „Zachód” zadania wyzwolenia tego miasta.
Ich przeciwnikiem mają być „nacjonaliści z jednostki „Frajkor”, terroryści z tzw. „rosyjskiego korpusu ochotniczego” oraz siły specjalne GUR.
W sumie, w ciągu ostatniego miesiąca podczas obrony Kupiańska, siły ukraińskie miały stracić według Kremla „ponad 1800 żołnierzy, 36 czołgów i innych pojazdów opancerzonych, dwie wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych (MLRS) oraz 137 dział artylerii polowej i moździerzy”.
Rosjanie chwalą się przy tym działaniem kompleksowym, w którym współdziałały „grupy szturmowe, jednostki rozpoznawcze, artyleryjskie, bezzałogowe statki powietrzne i jednostki walki elektronicznej”. Dodatkowo uderzenia ogniowe miały „być naprowadzane w ramach jednolitego systemu rozpoznania i uderzeń”. Do „sukcesu” miała przyczynić się również taktyka „uderzania pod ziemią”, polegająca na operowaniu inżynieryjnymi liniami komunikacyjnymi (czyli tak naprawdę rurami gazowymi i kanalizacyjnymi).
Zobacz też
Rosjanie z Kupiańska uczynili obecnie swój nadrzędny cel, wiedząc, że ofensywa na Pokrowsk zakończyła się katastrofą. Teraz próbują udowodnić, że to kluczowe miasto, potrzebne Ukrainie do kontrolowania wschodniej części obwodu charkowskiego, przez które przechodzą szlaki zaopatrzeniowe dla całej grupy Sił Zbrojnych Ukrainy na wschodnim brzegu rzeki Oskoł, dlatego według Rosjan miasto zostało przez Ukraińców skutecznie przekształcone w „twierdzę” z żelbetowymi konstrukcjami i polami minowymi oraz z kontrolą nad drogami dojazdowymi do miasta.
Rosjanie uważają, że zdobycie Kupiańska otworzy im bezpośrednią drogę do Wołczańska od południa, pozwalając grupie wojsk „Zachód” na atakowanie od północy. Liczą też, że uda im się otworzyć nowy kierunek natarcia, posuwając się w kierunku tzw. „aglomeracji Słowiańsko-Kramatorskiej”. Nie ma więc tu żadnej mowy o przerwaniu walki i zawieszeniu broni, by prowadzić rozmowy pokojowe. Tylko „wyzwolenie”.
Tym zwycięskim komunikatom zaprzecza Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Według ukraińskiego komunikatu: „Jampol i Kupiańsk znajdują się pod kontrolą Sił Obronnych Ukrainy”. Rzecznik Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, Andrij Kowaliow, w komentarzu dla agencji Interfax-Ukraina poinformował dodatkowo, że „na północy Kupiańska trwają operacje poszukiwawcze i uderzeniowe Sił Zbrojnych Ukrainy przeciwko rosyjskim okupantom, prowadzone są również aktywne działania antysabotażowe”.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu