Wojna na Ukrainie
Wielka bitwa o Pokrowsk. Co czeka obie strony? [PROGNOZA]
„Generał Błoto”, operacja okrążenia Pokrowska, kres najważniejszej ukraińskiej kopalni, wybrzuszenie rosyjskiego frontu – rozpoczyna się ostatnia faza rosyjskiej operacji w walkach o ważne miasto Donbasu. Rozstrzygnięcie walk zależy od wielu czynników, które staramy się przeanalizować.
Gdy w lipcu byłem w Pokrowsku nic nie zwiastowało skali katastrofy na froncie. Rosjanie byli daleko, a pod Kurachowe zmasakrowano im zagon pancerno-motorowy. Tymczasem operacja kurska Sił Zbrojnych Ukrainy była prawdopodobnie katalizatorem desperackiego kroku Kremla by ofensywę na Pokrowsk wykonać za wszelką cenę bez względu na koszt.
Czytaj też
Śmiertelny wyścig
Rosjanie przyzwyczaili nas do takiego działania, ale operacja pokrowska, w porównaniu do innych, okazała się skuteczniejsza. Zaczął się śmiertelny wyścig pomiędzy Moskwą, a Kijowem, kto pierwszy wyjmie odwody z zaplecza frontu i rzuci tych żołnierzy na zagrożonym kierunku – czy Zełenski pod Pokrowsk, czy Putin swoich sołdatów pod Kursk.
Spójrzmy na mapę operacyjną – od 17 lutego 2024 roku, gdy padała Awdijiwka, do 22 października 2024 roku (gdy piszę te słowa) Rosjanie podeszli pod Pokrowsk na mniej niż 10 kilometrów. Oznacza to, że przesunęli front na zachód o ponad 30 kilometrów. W historii sztuki wojennej pewnie to żadne osiągnięcie, ale jeżeli porównamy to do rosyjskich ofensyw robionych od drugiego kwartału 2022 roku widzimy ogromną różnicę, niestety, na korzyść Rosjan. Cały czas uważam, że Pokrowsk wyszedł Rosjanom trochę przypadkowo, ponieważ po prostu na tym odcinku frontu zyskali inicjatywę operacyjną, a że szło, to Moskwa postawiła wszystko na tę jedną kartę.
Od Awdijiwki do Pokrowska
Wiemy natomiast, że praktycznie całe zgrupowanie uderzeniowe Rosjan, które zdobywało Awdijiwkę zostało wyeliminowane. Jak donosił rosyjski mil-bloger „Murz”, któremu po tych enuncjacjach się wzięło i zmarło od rzekomej śmierci samobójczej, Rosjanie stracili pod Awdijiwką 16 tys. ludzi. Mieli także stracić ponad 300 pojazdów. Bitwa o Awdijiwkę dogasła 28 lutego 2024 roku pod Orłiwką, gdzie siłą rzeczy kształtowała się nowa linia frontu. W marcu front zamarł. Zrobił się klasyczny donbaski impas, gdzie Rosjanie nie mieli już czym nacierać, a Ukraińcy musieli się na nowo fortyfikować. Zamknął się zaklęty krąg tego teatru działań i wydawało się, że będzie jak zawsze. Że Rosjanie stanęli na dłużej i nastąpi pauza operacyjna. Nie nastąpiła.
Intensyfikacja działań nastąpiła już w kwietniu, by zamienić się w pośpiech graniczący z desperacją w letnich miesiącach. Rosjanie dosłownie przepchnęli front na zachód, od Orłiwki do Serhijiwki w siedem miesięcy. Dlaczego piszę o desperacji? Rosyjska operacja pokrowska jest ewidentnym działaniem politycznym (związanym z operacją kurską, o czym wspominałem) ponieważ z perspektywy stricte wojskowej jest szaleństwem – o czym za chwilę.
W głowie gen. Syrskiego
Spójrzmy przez moment, na wojnę, oczami głównodowodzącego ukraińską obroną – oczami generała Ołeksandra Syrskiego. Nabrzmiewała katastrofa. Wbija swój wzrok w mapę. Widzi Pokrowsk, a pod nim niepozorny punkcik - to awangarda sił rosyjskich. Co myśli? Ukraina szykowała się do obrony na nowej linii Oczeretyne – Perwomajskie, a tymczasem są one obecnie daleko na tyłach rosyjskiego ugrupowania uderzeniowego. Sama bitwa awdijiwska była uporczywą obroną przedłużaną w nieskończoność, aż nad Ukraińcami zawisła groza okrążenia. To, że część żołnierzy wycofywała się na piechotę, a ciężko ranni zostali w Awdijiwce, świadczy o dramatyzmie ostatnich godzin miasta. Następnie na tym teatrze działań doszło do zerwania linii frontu, czego doświadczyli ukraińscy wolontariusze, którzy ewakuując cywilów wpadli… na rosyjskich żołnierzy. Syrski musiał przygotować się na najgorsze, czyli wzięcie Pokrowska przez Rosjan z marszu. To się Moskwie nie udało, a to oznacza, że czas zaczął wreszcie grać na korzyść obrońców. Uważam, że z perspektywy Syrskiego, najgorsze miesiące, za nim.
Na Ukrainie obecnie jest jedno pytanie: padnie Pokrowsk, czy nie padnie? Emerytowany oficer brytyjskiego wywiadu wojskowego Frank Ledwidge, w komentarzu dla ukraińskich mediów postawił hipotezę, że Rosjanie nie wezmą Pokrowska do wiosny. Baa, Ledwidge zasugerował, że będą próbowali brać miasto w okrążenie. Faktycznie, za taką dedukcją przemawiają dotychczasowe operacje Rosjan na ukraińskiej ziemi. W końcu okrążano Mariupol, Siewierodonieck, Bachmut, Awdijiwkę, próbowano także okrążac inne miasta, ale bez powodzenia. Do tamtych wygranych z flanki bitew Rosjanom udało się wywalczyć dobre pozycje wyjściowe na skrzydłach – pod Pokrowskiem Rosjanie ich obecnie nie posiadają. Obejście linii obrony Sełydowe – Myrnohrad, od południa i północy, oznacza spotęgowanie militarnego – i tak już nadwątlonego – wysiłku, które podejmuje rosyjskie zgrupowanie pod Pokrowskiem, gnane przez Moskwę za wszelką cenę.
Jak Rosjanie prowadzili do tej pory swoje bitwy? Nie wyszło frontalne uderzenie, szli flankami i rozpoczynali totalną bitwę miejską na wyczerpanie. Dlatego Ledwidge wie co mówi, ponieważ bazując na dowodach empirycznych możemy prognozować podobny scenariusz. Co go jeszcze uprawdopodobnia? Okno pogodowe. To okno się zamyka. Obecnie obserwujemy załamanie pogody w Polsce, której anomalia nijak się ma do ostrej pogody na wschodniej Ukrainie. Deszcz może spaść w każdej chwili, a wielkimi krokami zbliża się „Generał Zima”, o którego sile nie trzeba przekonywać rosyjskich żołnierzy.
Załamanie pogody
Jeżeli zerkniemy na prognozy pogody to zauważymy, że na wschodniej Ukrainie może dojść do jej załamania nawet w przeciągu tygodnia. Przełom października i listopada przyniesie – jak zawsze – kaskadę temperatur (w nocy ujemną, w dzień dodatnią) oraz opady. Sam przeżyłem załamanie pogody na wschodniej Ukrainie, gdzie w ciągu jednej doby człowieka smaga deszcz, śnieg, grad, ocieplenie i oziębienie. Oznacza to, że impet rosyjskiego uderzenia na Pokrowsk musi hamować.
Obecnie wolontariusze mają problem, by wjechać do Pokrowska, trwa ewakuacja cywilów – miasto szykuje się do walnej bitwy, co oznacza że Siły Zbrojne Ukrainy są zdeterminowane, by go bronić. O Pokrowsku pisze się już w mediach, że to „miasto duchów”. Z perspektywy wojskowej to co zrobili Rosjanie to szaleństwo. Wciąż trwają walki o Toreck, a oni pchnęli siły bezpośrednio pod Pokrowsk. Do czego zmierzam? W tzw. Specjalnej Operacji Wojskowej powstało wybrzuszenie, którego jedynym warunkiem przetrwania jest brak ukraińskich rezerw. Gdyby był to październik 2022 roku Rosjanie wpadliby w ukraińskie okrążenie, wystarczyłoby uderzyć na nich od północy i południa – osiami natarcia na kierunkach Perwomajskie-Oczeretyne.
Wybrzuszony front
Upadek ukraińskiej reduty w Wuhłedarze zagroził śmiertelnie obronie pod Kurachowe, a pośrednio także obronie Pokrowska. Ta rosyjska zdobycz na południu wszelako nie dokonała wielkiej korekty tego wybrzuszenia. Może zabrzmię jak optymista, ale obecnie to wciąż Ukraińcy mają lepsze pozycje wyjściowe. W przypadku skutecznego kontrnatarcia mogliby rozbić Rosjan, a jeżeli przechodzą definitywnie do obrony to na „leże zimowe” mają lepsze pozycje niż Rosjanie, których pośpiech kończy się nieregularną linią kontaktową. Pamiętajmy, że w czasie operacji pokrowskiej obu stronom wkradł się w szeregi chaos. Ta faza się zakończyła i Kijów po oszacowaniu rozmiaru taktycznej przegranej ma klarowną sytuację do obrony. Rosjanie są w zupełnie innym położeniu. Zdobyli teren, nie zdobyli jeszcze Pokrowska, podciągnęli swoje siły bardzo daleko, zostawiając flanki.
Rosyjskie zgrupowanie uderzające na Pokrowsk szacowane jest na ok. 40 tys. żołnierzy. Tylko w tym roku, wyłącznie na tym odcinku frontu Rosjanie mieli straty sięgające 16-17 tysięcy wyeliminowanych żołnierzy w samej bitwie awdijiwskiej. Ponadto z Donbasu wyciągnięto ok. 30 tysięcy żołnierzy, by pospiesznie przerzucać ich pod Kursk (nawet jeżeli były to siły zawrócone z rosyjskich poligonów to finalnie nie trafili pod Pokrowsk). Zgrupowanie to jest w ciągłym natarciu od kwietnia, czyli przez pół roku. Posiłkowanie się cudzoziemskim rekrutem zwabionym fortelem przez wojenkomat w Moskwie, odesłaniem na front rannych żołnierzy po ciężkiej hospitalizacji, czy kolejnym „Szturmem V”, gdzie jakość skazańców jest coraz niższa – uprawdopodabnia, że rosyjska operacja utknie. Ponadto Kijów skierował pod Pokrowsk odwody, o czym otwarcie pisano w mediach.
Czytaj też
To co- niestety- jest prawie pewne to próba rosyjskiej eliminacji pokrowskiego kompleksu kopalni. Bitwa o Pokrowsk w wykonaniu Rosjan jest uderzeniem w ukraińską gospodarkę – i tak już solidnie przetrzebioną wojną. Ukraińskie górnictwo i tak pracuje w warunkach frontowych, a utrata Donieckiego Zagłębia Węglowego, wraz z okolicznymi kombinatami chemicznymi, była potężnym ciosem dla narodowego PKB. To uderzenie stricte polityczne, bo ma wymusić kapitulację obrońcy, poprzez jego zagłodzenie. Ponadto Rosjanie, bez względu co zrobią, eliminują w zasadzie pokrowski węzeł logistyczny, który służył ukraińskim żołnierzom.
Innym scenariuszem rodem z Moskwy może być kontynowanie natarcia, by przed zamknięciem okna pogodowego brać Pokrowsk z marszu. Notabene, jak już pisałem, każde operacja rosyjskiego okrążania zaczyna się od nieudanego frontalnego szturmu, więc to na pewno przed nami – jedno nie wyklucza drugiego. Plan ten powiódłby się tylko w przypadku przerwania ukraińskiego frontu i porzucenia pozycji przez ukraińskich żołnierzy lub odgórnego rozkazu o generalnym odwrocie. Zakładając nawet najbardziej katastrofalny dla Kijowa scenariusz pamiętajmy wszelako, że czasem wystarczy jeden bitny batalion, by pokrzyżować taki plan.
Pokrowsk to nie kłopot
Ofensywa pokrowska pokazała, że Rosjanie nacierają w wielkim chaosie. Teatr działań jest wówczas usłany mikro-bitwami, które mogą zadecydować o losach całego frontu. Nawet w przypadku zaordynowania porzucenia Pokrowska mogłoby się okazać, że jeden z ukraińskich oddziałów zostałby na pozycjach (w latach 2014-2024 zdarzało się to wielokrotnie) i walki dalej by trwały.
Ofensywa pokrowska miała nacisnąć na Kijów, by ten wycofał zgrupowanie spod Kurska i by zaczął via Zachód szukać kanałów rozmów z Rosją. Tak jak dla gen. Syrskiego, na poziomie taktycznym, pod Pokrowskiem, przesuwające się wskazówki zegara, działają na korzyść, tak budżet Ukrainy trzeszczy, a rezerwy ludzkie topnieją. W skali jednej bitwy sytuacja nie jest już tak dramatyczna. Inną sprawą jest zdolność państwa do kontynuowania wojny. Dlatego Putin podjął kolejną próbę politycznego złamania Ukrainy. Oby nieudaną.
MiP
Miną miesiące a może i lata a ruscy zdobędą to miasto,oni nie liczą się ze stratami
stasi
Oni może się nie liczą że stratami jednak Ukraina się z nimi musi liczyć. Aby wojna mogła nadal trwać Rosja musi tracić 4 razy więcej żołnierzy niż Ukraina, a to nie realne. Jedynie bunt Rosjan może dać Zwycięstwo Ukrainie, ale ten bunt może być 8 z drugiej strony
Borkow
Straty muszą być to wojna a ludzie? Ludzie to nie problem, na ziemi żyje ponad 7 miliardów ludzi, jest nas za dużo.... ziemi już więcej nie będzie ludzi tak. Ziemia to teraz największa wartosć.
Pegaz
Stasi - buntu nie będzie, raczej wielka wojna ojczyzniana, na Ukrainie w 2024 roku zdezerterowalo 50 tys żołnierzy, to są oficjalne dane o tym należy się martwić
czosnek
Ja niestety nie byłbym takim optymistą i nie liczyłbym zbytnio na "generała zimę lub rasputicę". Spójrzcie sobie na prognozy pogody w Donbasie. Tam jest tak samo jak u nas, cały czas słońce i sucho, tak wyglądają prognozy na najbliższe 2 tygodnie.. Patrząc na to co się dzieje globalnie, pogoda uznawana do tej pory za standardową staje się powoli anomalią. Tacy jesteście pewni, że po rekordowo ciepłej zimie, po rekordowo ciepłym lecie nagle przyjdzie typowa mokra jesień? No na razie tego nie widać, zarówno w Polsce jak i we wschodniej Ukrainie.. Równie dobrze może być tak, że do końca listopada będzie ciepło i sucho, a zamiast generała zimy, generała błoto zobaczymy doipiero w grudniu.
radziomb
czosnek: Rosjanie są tam wyczerpani bo zaczęli ofensywę/ akcje odbicia Kurska i tam skierowali rezerwy. Pod pokrowskiem są pola minowe, pełno dronów, Ukraincy spodziewają się tam Rosjan czyli nie ma elementu zaskoczenia. W Rosji skonczyli sie już wieźniowie, biorą ludzi z korei- co zrodzi reakcje zachodu. Pewnie zgoda na walenie ATCMS wgłąb rosji, rozwalanie ruskich dronów przez OPL i samoloty Nato a później wysłanie wojsk Nato na Ukrainę. jak już Putin będzie tak słaby że nawet nie pomyśli żeby się zemścić, zaatakowac jakiś kraj Nato.
wert
radziomb@ niezła fantastyka. NATO wyśle wojska" A JAKIE? Gebelsy jedną brygadę na litwę zbudują do 2030. Jankesi trumpa będą walczyć za ojrokołchoz? Obudź się
Pegaz
Radziomb-znowu Cie poniosło jakie WOJSKA NATO, rozumie że Rosja jest wyczerpana, niestety posuwa się dalej a nie cofa, i to mnie martwi, prędzej KIM wyślę na front 100 tys żołnierzy niż na Ukrainie zobaczysz wojska NATO,.
Przyszłość
Moim zdaniem Rosjanie zmienia kiernek - np- na Kupiansk albo skieruja ofeswe na poludnie - juz jest pul okraznie na polydniu od Pokriwska.. Pokrowsk zostawia na kiedys moze
Prezes Polski
Okno pogodowe się nie zamknie. Obecna dominujaca taktyka tej wojny, to uderzenia małych grup piechoty, często wielkości drużyny, albo mniej, mające zinfiltrować i poszatkować obronę. Wsparte są silnym ogniem artylerii. Na rubież ataku piechota czasem jest podwożona, a pojazdy opancerzone po desancie wspierają ją ogniem. Warunki atmosferyczne w niewielkim stopniu spowolnią natarcie Po raz nie wiadomo który piszę, żeby przestać zwracać uwagę na straty sowietów. Do tej pory zginęło zaledwie do 200tys., z czego część kryminalistów, co należy uznać za efekt pozytywny wojny. Co to są za straty dla kraju, który ma rezerwę mobilizacyjną na poziomie 20mln ludzi lub więcej? A w Rosji ludzie mogą nie lubić wojny, nie chcieć na nią iść, ale jak już armia ich weźmie, idą na śmierć pokornie jak bydło rzeźne. Taka rosyjska mentalność. Byłbym ostrożny z prognozami. Ukraińcy mogą pęknąć i wtedy wypadki potoczą się bardzo szybko. Na osłabienie ruskiego nacisku nie liczyłbym.
Przyszłość
A jednak liscie z drzew opadaja wiec piechocie trudniej sie ukryc. Ale czesciwo zgoda
Dr. Pavl Kopetzky
Niech sick crazy nazi reds tam wejdą to łatwiej będzie ich wyzerować samymi super extra hit dronami/himarsami jak dotychczas... Ukraino do dzieła! Powodzenia! Wolność! War AD 2024
Borkow
Rosjanie są 7 km od Pokrowska i już nie muszą się spieszyć. Oni już kontrolują wszystko nad tym miastem. Ich drony latają i wszystko widzą, Pokrosk przestał być już hubem armii ukrainskiej, jest teraz zwykłym miastem . Rosjanie atakują tam gdzie jest im łatwiej i rozszerzają włamanie, zabiezpieczają boki. Jak to zrobią z czasem przyjdzie czas na Pokrosk który pewnie będzie wzięty w kleszcze i obrońcy będą musieli uciekać wąskkim pasem zostawionym przez Rosjan i pod ostrzałem artyleri,dronów......
radziomb
Co roku Rosja coś podbija jesienią, np Bachmut , Sewerdonieck , co powoduje.. zwiększenie pomocy Zachodu.