Reklama

Wojna na Ukrainie

Węgry blokują Komisję NATO-Ukraina, powodem mniejszość na Zakarpaciu

Autor. Pexels

Od lat było jasne, że rząd węgierski nie zgodzi się na formalne spotkanie Komisji NATO-Ukraina, dopóki Węgrzy z Zakarpacia nie odzyskają swoich praw - powiedział we wtorek minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Bukareszcie.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Węgry zablokowały zwołanie posiedzenia Komisji NATO-Ukraina podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Bukareszcie. Szijjarto stwierdził, że od inwazji Rosji na Ukrainę Budapeszt nie podnosił kwestii związanych z prawami Węgrów żyjących na Zakarpaciu. „Nie oznacza to jednak, że zapomnieliśmy o tej sprawie" – dodał.

Czytaj też

„Stanowisko węgierskie nie jest niczym nowym. Przed laty daliśmy jasno do zrozumienia, że dopóki węgierska społeczność mieszkająca na Zakarpaciu nie odzyska należnych jej praw, Węgry nie zgodzą się na zwołanie formalnego posiedzenia Komisji NATO-Ukraina" – powiedział szef węgierskiego MSZ.

Reklama

Czytaj też

„Myślę, że fakt, iż minister spraw zagranicznych Ukrainy jest tu dziś wieczorem na nieformalnym spotkaniu, stanowi odpowiednią platformę dla wniosków o konsultacje, które zostały złożone przez państwa członkowskie NATO" – dodał.

Czytaj też

Przyczyną blokowania przez Węgry formalnego spotkania Komisji NATO-Ukraina jest przyjęta w 2017 roku przez parlament w Kijowie ustawa oświatowa, ostro krytykowana przez Budapeszt. Przewiduje ona poważne ograniczenia w stosowaniu w szkolnictwie języków mniejszości narodowych, w tym języka węgierskiego.

Czytaj też

We wtorek i środę w Bukareszcie ma miejsce spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jednym z głównych tematów spotkania jest wojna na Ukrainie.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Lelum Polelum

    I mają stuprocentową rację! Choć ich wspólna historia jest łatwiejsza, bez takich zbrodni jakich dokonano na Nas. Bo jakbyśmy nie zaklinali rzeczywistości prawdziwe intencje Kijowa są widoczne dla każdego nieotumanionego polaryzacją i propagandą o przypinaniu łatek ruskich onuc nawet nie wspominając. Wystarczyłyby trzy słowa prezydenta Zelenskiego "Przepraszamy za Wołyń". Niestety to za wiele dla naszych "szczerych braci", widocznie wciąż zbyt mało dla nich robimy jako naród i państwo. Bo skoro nawet teraz na to nie potrafią się zdobyć mając nóż na gardle, to co dopiero pokażą po wygraniu tej wojny uzbrojeni po zęby natowskim sprzętem, z rozgrzaną armią i weteranami wraz z 3 milionami "śpiochów" w Polsce. Ale takie myślenie jest zakazane. Muszę być albo ruską onucą zakochanym w Putinie albo fanboyem Zelenskiego. Bycie Polakiem trzeźwo patrzącym na okoliczności poprzez pryzmat polskiej i tylko polskiej racji stanu nie jest niestety w modzie.

    1. Adam S.

      Pewnie ze tak. Jesteś ruską onucą. Kuczma przepraszał za Wołyń, Janukowycz przepraszał za Wołyń, Poroszenko przepraszał za Wołyń, a ruskim onucom cały czas mało, dalej szczują ukraińskim "zagrożeniem". A to ruskie onuce są zagrożeniem tak dla Ukrainy jak i dla Polski. Jakoś nigdy w historii Ukraina nie napadła na Polskę. A Rosja wielokrotnie.

    2. Lelum Polelum

      Pierwsze wygooglowanie: "Niestety, żaden z nich nie skorzystał z okazji - ani niedoprezydent Krawczuk, ani prezydent oligarchów Kuczma, ani prezydent narodowych utopistów Juszczenko, ani ten, czyje imię niech będzie przeklęte. Nie zorientował się w sytuacji i nowy prezydent Poroszenko. Może zresztą nie ma czasu o tym myśleć, a może status prezydenta wymaga doczekania do okrągłej rocznicy? A przecież przeprosiny nie bolą. Dlaczego do tej pory nie zrozumieli tego ukraińscy politycy i członkowie rządu?" - czytamy.". Powstanie Chmielnickiego równierz Ci umknęło? A teraz możesz już odwołać i przeprosić za swoje kłamstwa. Na tym prawdziwej przyjaźni nie zbudujemy, od słowa przepraszam też nie zbiedniejecie kolego Ukraińcu na polskim forum. Zero-jedynkowe myślenie zaś pozostaw proszę komputerom.

    3. Lelum Polelum

      Poproszę o konkretne daty i miejsca tych "przeprosin" panie Ukraińcu oddelegowany na polskie forum. Nie będzie z tym problemu, nieprawda? O takim "pojednaniu" wszak huczały gazety i telewizje po obu brzegach Sanu? Ostatni haniebny atak na Polskę przeprowadziliście w 1943 roku. Tak samo z resztą jak i Moskale i reszta sowieckiego mira - nigdy honorowo, zawsze haniebnie wbijając nóż w plecy. Na fałszu długofalowej przyjaźni nie zbudujecie. Była znakomita okazja tegorocznego lipca. Do tej pory wydaliśmy na Was 110mld PLN. Uważasz, że to wciąż zbyt mało by usłyszeć słowo przepraszam i zobaczyć Zelenskiego w pozie Willego Brandta? To aż tak wielki mój grzech że Wam ten fałsz wytykam? To skoro tak się zachowujecie z ręką w nocniku, to mogę sobie tylko wyobrazić dalszą butę i chamstwo, gdy już Polacy przestaną Wam być potrzebni.

  2. Adam S.

    "Przywrócenie" praw węgierskej mniejszości polega na przywróceniu prawa Węgrów mieszkających na Ukrainie do nie znania języka ukraińskiego. Za czasów sowieckich Węgrzy nie musieli uczyć się ukraińskiego - wystarczył rosyjski. A teraz nagle krzyk, że na Ukrainie trzeba uczyć się ukraińskiego. Brak znajomości języka kraju, to automatycznie brak dostępu do ukraińskiego szkolnictwa wyższego i do rynku pracy. Ale przede wszystkim to wychowywanie przez Węgry ludności na Ukrainie, która Ukrainy nie zna, nie rozumie, i nawet nie ma szansy być lojalna wobec ukraińskiego państwa. Czy chcielibyście mieć taką mniejszosć w Polsce? Typową nielojalną piątą kolumnę? Nie sądzę. Do czasów sowieckich powrotu nie ma.

    1. papa lebel

      Na Litwie nasi rodacy mają podobnego lenia do nauki języka urzędowego.

  3. ktosiex

    Węgry to czlonek NATO, Ukraina nie. Węgry mają prawo do wetowania wszystkiego jako członek. Ogólnie zastanawia mnie to jechanie po Węgrach od paru miesięcy. Co robią prorosyjskiego? Blokują sankcje, które by tylko dobiły gospodarkę Węgierską i przyśpieszyły, już ogromną, inflację? Ukraina przed wojną węgrów na zakarpaciu nie traktowała z jakimś szczególnym szacunkiem, co widać chociaż po usuwaniu pomników, np w Mukaczewie, czy utrudnianie w kursowaniu pociągów z Budapesztu do Użhorodu przez Czop. Teraz Węgrzy mają ich miłością darzyć? Lwy były zasłonięte na cmentarzu Orląt aż do wybuchu wojny, brak ekshumacji ofiar Wołynskich (teraz jedna wieś, to żart wręcz jest) czy brak zmiany retoryki w sprawie Bandery, tak nas darzyli miłością nasi bracia.

    1. nyx

      My z Ukraińcami też nie mieliśmy wzorowych relacji... a wystarczyło że wyciągnęliśmy do nich rękę kiedy potrzebowali i teraz nasze relacje kwitną... dzięki temu zyskaliśmy prawdziwego sojusznika, a być może i zjednoczyliśmy dwa słowiańskie narody - a to znaczy że teraz mamy szanse zacząć grać pierwsze skrzypce w byłych krajach ZSRR i odbudować potęgę Słowian bez ruskich kacapów, albo z nimi ale z naszym zwierzchnictwem. Węgry prędzej czy później będą musiały się przyłączyć.

  4. Gimnazjum01@

    Może sie to nam nie podobać ale Węgrzy dobrze dbają o swoich ziomków. W przeciwieństwie do Polskich rządów, które nie zaprotestowały przeciw likwidacji szkolnictwa polskiego na Ukrainie, Białorusi czy Litwie

    1. Adam S.

      Węgrzy tak "dbają" o swoich ziomków, że teraz nienawidzą ich wszyscy sąsiedzi. Pokolenia miną, zanim zblaknie wstyd Węgrów za politykę Orbana. To jest dopiero upadek: w 1956 roku mieć sowiecką interwencję, a 60 lat później być najbardziej prorosyjskim krajem w Europie.

  5. LMed

    No cóż, w sumie to się Węgrom nie dziwię. Zakarpacie jest tak samo ukraińskie jak Krym niestety.

    1. X

      ...albo Śląsk, czy pomorze polskie ;)))

    2. Adam S.

      Serio? A ile procent ludności Zakarpacia to Węgrzy? 15? CO jest z tymi Węgrami, że mają konflikt z dokładnie każdym sąsiadem?

    3. misiekczarny

      Zwłaszcza Pomorze Zachodnie i Szczecin.