Reklama
  • Komentarz
  • Wiadomości

Walka o przetrwanie na tyłach Bachmutu. Rosjanie straszą kotłem [KOMENTARZ]

Konstantynówka to ważny węzeł logistyczny na zapleczu Bachmutu, a Czasiw Jar jest na bezpośrednich tyłach bronionego miasta. Rosjanie chcą wyjść na te pozycje by wymusić na Ukraińcach wycofanie zagrożonego zgrupowania. Z relacji ukraińskich żołnierzy wynika, że wagnerowcy są wymieniani na regularne oddziały rosyjskiego wojska.

Sytuacja na wschodniej Ukrainie
Sytuacja na wschodniej Ukrainie
Autor. defence24.pl
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W rozmowie z dziennikarzami BBC żołnierz batalionu Dnipro-1 podkreśla, że Rosjanie są czterysta metrów od ich pozycji obronnych. Z jego obserwacji wynika, że wagnerowcy są wymieniani przez rosyjskie dowództwo na regularne Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej. O rosyjskich najemnikach szturmujących Bachmut mówi się „jednorazowa piechota". Grupa Wagnera ma mieć bardzo wysokie straty w ludziach. Powodowała to nie tylko skuteczna obrona Ukraińców, ale także sowiecka taktyka walki na tzw. zwiad bojem.

Sytuacja operacyjna pod Bachmutem jest następująca: Rosjanie wbili się w ukraińskie pozycje na wzór podkowy, przy czym ważniejsze zdobycze terenowe mają na południe od miasta. Dla Kijowa oznacza to korektę rubieży obronnej i wielką grę nerwów, ponieważ widmo okrążenia jest zawsze niebezpieczne. Upadek Krasnej Hory na północy i wyjście Rosjan dalej na Konsantynówkę na południu jest wielkim zagrożeniem dla Ukraińców, ponieważ oznacza to napór sił inwazyjnych na dwa ważne węzły logistyczne (północny oraz wschodnio-południowy).

Reklama

Zobacz też

Reklama

Bez nich trudno sobie w ogóle wyobrazić obronę Bachmutu. Pisałem o ważniejszej południowej części miasta, ponieważ Konstantynówka ma większe znaczenie dla obrony wschodniej Ukrainy niż Krasna Hora (której upadek odcina tylko Bachmut). Rosjanie w ostatnich dniach napierali na północy choć natknęli się tam na dobrze ufortyfikowaną obronę ukraińską opartą o rzekę i wzgórza. Próbowali obejść ukraińskie pozycje. Walka o miasto staje pod znakiem zapytania. Instytut Studiów nad Wojną (ISW) twierdzi, że w Kijowie rozważane jest opuszczenie Bachmutu by oszczędzić żołnierskiej krwi. Zdaniem ISW czynnikiem decydującym o rozkazie o ewakuacji mogą być straty a nie ryzyko okrążenia. Siły Zbrojne Ukrainy mają więc pewność co do swoich obronnych pozycji wokół Bachmutu.

Rosjanie wytoczyli Ukraińcom bitwę na wyczerpanie o Bachmut, ale Kijów podjął rękawicę i nawet jeżeli wycofa się z tego miasta, to będzie to kosztowało agresora tysiące zabitych. Zdobycie Sołedaru rosyjska propaganda odbębniła niczym zajęcia Kijowa, więc wystarczy sobie wyobrazić w jaką ekstazę wpadną proputinowskie media po przejęciu Bachmutu. Przed frontalną inwazję miasto zamieszkiwało 72 tys. osób. W Bachmucie pozostało ok. 6 tys. cywilów, ale głównie w zachodnich podmiejskich dzielnicach, położonych dalej od pierwszej linii frontu, choć bezsprzecznie bardzo zagrożonych. Miasto jest morzem ruin, totalnie zdewastowanym przez bestialskie ostrzały i rosyjskie naloty. Kapitulacja Bachmutu nie oznacza końca obrony wschodniej Ukrainy. Nietrudno sobie wyobrazić, że sami Rosjanie w „nowym Verdun" wykrwawili się do tego stopnia, że nie będą w stanie pójść dalej na tym teatrze działań. „Podkowę" rosyjskich uderzeń widać także pod Awdijiwką.

Reklama

Zobacz też

Reklama

"Drugi Bachmut"

Reklama

W lepszej kondycji jest obrona Wuhłedaru, choć media okrzyknęły to miasto „drugim Bachmutem". Rosjanie nie przedzierają się tam na tyły obrony, a w bezpośrednich szturmach znacznie się wykrwawili. W otwartym polu Rosjanie zostali obłożeni ogniem artylerii i musieli się wycofać na pozycje wyjściowe. Dużo mówi się o szykowanej rosyjskiej ofensywie i za chwilę wrócę do tego tematu. Jest także jeden aspekt, który warto omówić. Wśród żołnierzy ukraińskich krąży opinia, że Rosjanie „przepchną" front dalej i staną by ogłosić całkowitą kontrolę nad Donbasem. Taki pogląd uprawdopodobniają wysokie straty poniesione przez Rosjan. Przełamanie frontu, ze strony rosyjskiej, przy takich stratach jest utrudnione.

Nie wyklucza to ofensywy Rosjan w innym obszarze, ale np. traktowanej jako uderzenie „dywersyjne", które ściąga ukraińską obronę by ułatwić reszcie sił przebicie się w obwodzie ługańskim oraz donieckim. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział na początku tygodnia, że według wszelkich sygnałów Rosja szykuje się do nowej ofensywy, o czym świadczy mobilizacja ponad 200 tys. żołnierzy, a także gromadzenie broni i amunicji.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Ataki pod Wuhłedarem na południu, oraz pod Kreminną na północy ułatwiają Rosjanom wyrównywanie frontu i jego przesuwanie na całej wschodniej Ukrainie. Uderzenie rosyjskie pod Kreminną na kierunkach Dibrowa, Biłohoriwka i Jampoliwka ma być wykonywane oddziałami 76. dywizji desantowo-szturmowej i 144. dywizji piechoty zmotoryzowanej.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama