Wojna na Ukrainie
Ukraiński Uragan z podkową na szczęście wciąż walczy
![Ukraiński BM-27 Uragan.](https://cdn.defence24.pl/2023/08/26/800x450px/Sghi26pdzr80cancVTFdoUcU7fE8tGtR6pujQjgY.2vkv.jpg)
Autor. VoidWanderer/Wikipedia.
Ukraińska telewizja wojskowa Armia TV opublikowała materiał przedstawiający załogę wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet BM-27 Uragan należącej do 40. Samodzielnej Brygady Artylerii.
Ukraińskie wieloprowadnicowe wyrzutnie BM-27 Uragan to coraz rzadszy widok na froncie, spowodowany brakami amunicji oraz części zamiennych. Mimo upływu blisko trzech lat od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji dalej znajdują się one w służbie, pozwalając ukraińskim żołnierzom na odpieranie rosyjskich ataków. Jeden z Uraganów stał się bohaterem materiału wideo przygotowanego przez telewizję wojskową Armia TV. W rozmowie z kierowcą dowiadujemy się, że można go rozpędzić do 80-90, a nawet 100 km/h, co jest wartością znacznie wyższą niż podawana w wielu publikacjach prędkość maksymalna 65 km/h.
❗️Report on the 220-mm MLRS BM-27 Uragan in service with the 🇺🇦40th Separate Artillery Brigade pic.twitter.com/ORb2vejwdw
— 🪖MilitaryNewsUA🇺🇦 (@front_ukrainian) January 28, 2025
W materiale pokazane zostało wnętrze pojazdu w tym m.in. stanowisko kierowcy i panel dowódcy. Widać, że konstrukcja ta powstała w innych czasach (do czego odnosi się sam dowódca pojazdu) i dzisiaj mocno odstaje pod kątem zastosowanej technologii, chociaż nadal spełnia swoją funkcję. Załoga ukraińskiego Uragana podkreśla, jak wielki wysiłek wkładany jest w utrzymanie sprawności pojazdu przez techników, którzy mają przy nim wiele pracy. Działania bojowe z wykorzystaniem BM-27 realizowane były zarówno w dzień, jak i w nocy. Elementem symbolicznym pojazdu jest zawieszona do niego podkowa, jaką załoga znalazła podczas „pracy” i zabrała ze sobą jako swój talizman. Jak podkreślił dowódca, jest ona stara, ale solidna, podobnie jak załoga Uragana.
Przy okazji warto wspomnieć, że ponownie na materiale wideo widzimy niezmodernizowaną wyrzutnię BM-27 Uragan, a nie jej zmodernizowaną wersję w postaci BM-27 Buriewij. Może to oznaczać potwierdzenie, że z racji na braki w amunicji do nich zdecydowano się na wykorzystanie ich nowoczesnych podwozi w postaci Tatry T815-7T3RC1, z napędem 8x8 oraz modułową, opancerzoną kabinę Puma do produkcji armatohaubic 2S22 Bohdana. Do dnia rosyjskiej inwazji ukraińska armia miała posiadać na stanie swoich jednostek około 80 egzemplarzy WWR BM-27 Uragan/Buriewij. Dotychczas w wyniku walk utracono przynajmnie josiem Uraganów oraz jednego Buriewija, zaś na Rosjanach zdobyto minimum 12 wyrzutni BM-27.
BM-27 Uragan to sowiecka wieloprowadnicowa wyrzutnia pocisków rakietowych kal. 220 mm wdrożona do Armii Radzieckiej w 1975 roku. System rakietowy został oparty o podwozie samochodu ciężarowego ZIŁ-135M, który napędzany jest za pomocą dwóch silników benzynowych V8, każdy o mocy 180 KM. Pozwalają one na rozpędzenie tej ważącej łącznie 20 ton samobieżnej wyrzutni rakiet do 65 km/h (chociaż według słów ukraińskich żołnierzy możliwe jest osiągnięcie 100 km/h). Uzbrojenie systemu stanowi łącznie 16 rakiet kal. 220 mm umieszczonych w rurowych wyrzutniach. BM-27 może razić cele oddalone maksymalnie o 35 km, za pomocą rakiet o różnych typach głowic, od klasycznych odłamkowo-burzących, poprzez chemiczne (dymne i oświetleniowe), kończąc na efektorach przenoszących miny przeciwpancerne lub przeciwpiechotne. Obecnie tego typu pojazdów używają armie m.in. takich krajów jak Rosja, Ukraina, Armenia, Białoruś, Kazachstan czy Syria.
![Wyrzutnia BM-27 Uragan należąca do sił zbrojnych Rosji.](https://cdn.defence24.pl/2021/05/23/580xpx/t3XJf1viGvEzDiy5vblDZFOZBDbMzSWg1IaW3hkH.fy0q.jpg, https://cdn.defence24.pl/2021/05/23/1920xpx/t3XJf1viGvEzDiy5vblDZFOZBDbMzSWg1IaW3hkH.lafk.jpg 2x)
Autor. Andrew/Wikimedia Commons/CC 3.0.
xdx
Leoparda też da radę prawie do 100 wykręcić ( dokładnie do trochę ponad 90 z tego co mi wiadomo) , tyle że po takiej jeździe gąski są do wymiany. Sprzęt wojskowy z reguły jest lekko zredukowany aby zapewnić długą żywotność. Ba samoloty mają dostep mocy na czas pokoju i na wypadek wojny aby nie niszczyć niepotrzebnie silnika. W przypadku wojny takie ograniczenia nie mają sensu i wszystko leci na maksa. Tak że historia z tym Uraganem nie jest niczym specjalnym a raczej czymś normalnym