Wojna na Ukrainie
Ukraińcy odbiją dwie wioski i część Wołczańska. Pęknięcia w obrazie rosyjskiej ofensywy
Ukraińskie siły zbrojne poinformowały o odbiciu z rąk Rosjan dwóch wiosek: Terny i Jampoliwka (na drodze do Siewierodoniecka). Pojawiające się dodatkowo informacje o wyparciu rosyjskiego wojska ze wschodniej części Wołczańska, mogą świadczyć o powolnym przejmowaniu przez Ukraińców inicjatywy taktycznej i klęsce rosyjskich planów tworzenia „stref buforowych”.
Informacja o wyparciu Rosjan z Terny i Jampoliwki w obwodzie Donieckim została opublikowana 29 czerwca 2024 roku przez służby prasowe 12. Brygady Specjalnego Przeznaczenia Azow. Krótka notatka wskazywała dodatkowo na „zabezpieczenie wyzwolonych pozycji”, co oznacza, że udało się odeprzeć kontrataki Rosjan i stworzyć nowe pozycje obronne. Ukraińcy opublikowali zresztą film pokazujący jak rosyjskich żołnierzy „bez jasnego planu chaotycznie atakują utracone okopy”.
Czytaj też
Cała operacja została przeprowadzona siłami 12. Azowskiej Brygady Operacji Specjalnych, 95. Brygadę Powietrzno-Szturmową oraz przyległych jednostek. Siły rosyjskie miały ponieść „znaczne straty” (Rosjanie mieli utracić „dziesiątki jednostek sprzętu i setki ofiar”). Co więcej, z informacji grupy analitycznej DeepState (która stara się monitorować sytuację na froncie obrazując zmiany na mapie) wynika wyraźnie, że Ukraińcy się nie zatrzymali i posuwają się dalej w kierunku Kreminnej i dalej Siewierodoniecka.
Na niekorzyść Rosjan działają tu dwa czynniki. Po pierwsze rosyjska taktyka niszczenia wszystkiego przed sobą teraz obraca się przeciwko nim. Rosjanie często nie mają się bowiem gdzie ukrywać, a przy dobrze działającym, ukraińskim rozpoznaniu, każdy budynek wykorzystany przez rosyjskich żołnierzy jako schronienie dla kilku osób, jest natychmiast niszczony.
Czytaj też
Potęguje to drugi czynnik, jakim jest zachodnia pomoc dla Ukrainy. Jak na razie wystarcza bowiem amunicji na wsparcie działań ofensywnych, przez co przewaga artyleryjska ze strony Rosjan jest coraz mniej przytłaczająca. Ukraińcy zresztą bardzo intensywnie niszczą rosyjską artylerię, czego przykładem jest 29 czerwiec 2024 roku. Ukraiński siły zbrojne poinformowały bowiem, że tego dnia zniszczono aż 53 systemy artylerii lufowej i jedną wyrzutnię wieloprowadnicową. Dzień wcześniej te straty były jeszcze większe i doszły do 57 rosyjskich armat i moździerzy.
A Ukrainian MiG-29 in action.
— Defense of Ukraine (@DefenceU) June 29, 2024
AASM 250 bombs do their job well.
📹: @United24media pic.twitter.com/We4ndnubd6
Dużą pomocą w tych działaniach jest niewątpliwie amunicja precyzyjna. W starciach tych bardzo dobrze sprawdzają się francuskie bomby kierowane AASM250 Hammer, które pozwalają na niszczenie rosyjskich stanowisk o wiele dokładniej, niż mogą to robić Rosjanie za pomocą swoich bomb szybujących.
Czytaj też
Wsparcie zachodnie pomogło zresztą Ukraińcom na odzyskiwanie terenu również w obwodzie Charkowskim w mieście Wołczańsk. Trwa tam zacięta walka, w której jednak to ukraińskie siły zbrojne zdobywają więcej terenu, prawdopodobnie wyzwalając całą, wschodnią część miasta. Z często sprzecznych informacji wynika dodatkowo, że Ukraińcom udało się otoczyć w jednym z wołczańskich zakładów przemysłowych co najmniej kilkudziesięcioosobową grupę Rosjan i są oni tam odcięci już od kilku dni.
Poddanie się tak dużej grupy żołnierzy byłoby niewątpliwie ogromnym sukcesem propagandowym dla Ukrainy. Dodatkowo po likwidacji kotła wołczańskiego, ataki rosyjskie prowadzone cały czas w innych miejscach fronty byłyby prowadzone o wiele bardziej ostrożnie.
Tani2
Po miesiącu kontrofensywy już chyba koniec. Piszę chyba bo atakujące jednostki przerzucono do Torecka gdzie sowieci przerwali front. A gdy kot śpi to myszy harcują więc ruscy znowu się ruszyli.
młodygrzyb
No i mieli odbijać ukraińcy a tymczasem to ruscy zdobyli nie dwie ale kilka miejscowości.
Tani2
Dla rozluźnienia , są fotki T-72B3M zdobytego przez ruskich w okolicał Wołczańska. Czołg był zdobyczą czyli wròcił do swoich. Na trale p minowym rok produkcji 1989.
młodygrzyb
Niestety ale wygląda że manewr ruskim się udał. Małymi siłami weszli dość głęboko, zmusili ukraińców do alarmowego ściągania sił z różnych rejonów po czym zmasakrowali te jednostki na podejściu(nawet tutaj o tym pisano) . Teraz wiążą duże siły ukraińskie zadając im duże straty. Tymczasem po cichutku, bez rozgłosu, bez ogłaszania jakiejkolwiek "ofensywy" na innym kierunku sytuacja dla ukraińców zrobiła się co najmniej tragiczna. Trwa paniczna ewakuacja cywili i budowanie nowych umocnień gdzie się da. Z drugiej strony czytając te informacje o sukcesach ukraińskich, o tych dziesiątkach zniszczonych dział, tysiącach zabitych sołdatów tysiącach strąconych dronów. Oglądając równocześnie filmy jak ruskie drony latają w głębi ukrainy.....
Buczacza
Jaki niestety w twoim przypadku? A manewr podobnie jak z 6 Pomorską bądź łażeniem po górach. Tak się udał, że codziennie przerzucają świeże siły pod Charków. Wdarli się tak głęboko 3-5 km do 1 lini obrony. I to koniec ofensywy. Ukraińcy właśnie dobijają ich w Wołczańsku. A straty onuc w sprzęcie to tys szt uzbrojenie i wyposażenia w 5-7 tyg....
młodygrzyb
Naprawdę mi żal człowieka dla jakiego sukcesem życiowym jest to że ktoś się pomylił. Zwróć komandosie uwagę na to, że jak ja się pomylę to potrafię do tego się przyznać, potrafię przyznać rację adwersarzowi. Człowieku już Ci raz napisałem ze po górach to się chodzi z ludźmi jakim się ufa., z Tobą to bym do kosza śmieci wyrzucić nie poszedł, taka prawda. Po trzecie coś mi sugerujesz komandosie pisząc: "Jaki niestety w twoim przypadku?" Albo zmień ton albo pisz odważnie, prosto. Bo pisząc takie sugestie na tchórza komandosie wychodzisz. Tak odważnie różnym ludziom tutaj proponowałeś "spotkania" Mi osobiście "sprawdzenie w górach" , a teraz takie tchórzliwe wycieczki? Zabrakło odwagi? Oj, nie ładnie takiemu bohaterowi, komandosowi takie uniki.
TakToWidzę
Fajnie jak ofensywa stoi w miejscu mimo 10 krotnej przewagi putinowców. Może jest ich za mało?
Anty 50 C-cali
halo davienici, zniesmaczeni "tylko" 2 bombami kierowanymi, jakie "bezbronne latadełko" FA-50 Gap Filler przenosi. Na wczoraj.
rED
10/10
OptySceptyk
FA50 Zapchajdziura (bo tak się tłumaczy Gap Filler) to oczywiście jest najlepsze, co Polska mogła zakupić. Szczyt techniki lotniczej. Gwiazda śmierci do kwadratu. Widzi wszystko, lata wszędzie i jest uzbrojony w najlepsze zabawki świata. Aż cud, że nam to sprzedano, bo Korea powinna to zachować dla siebie i nikomu nie dawać. W ogóle nic innego nie byłoby takie doskonałe jak FA50Zapchajdziura. Żadne tam dodatkowe F16 albo F35 tyle nam nie dadzą, co koreańskie cudo na miarę daewoo llanos.
Karaczanus
To wspaniałe cudo które nie ma symulatora i został tylko jeden instruktor z Korei ? :czyli idealnie do szkolenia sie nadaje :) tak samo jak do walki to jakie będzie miał potężne uzbrojenie ?
Ma_XX
aż się zastanawiam czy to faktycznie była nieudana ofensywa czy chęć przemieszczenia ukraińskich rezerw spod Donbasu?
Adr
Rosja jeszcze nie zaczęła 😉
staryPolak
Adr - jak skończy będzie miała 40 mln mieszkańców
OptySceptyk
Jedno i drugie. Była to ofensywa, a jak się nie powiodła, to teraz Moskwa będzie mówić, że to tylko działania pozorne. Sowieci mają w tym wiele doświadczeń. Jak nie udała się operacja Mars, którą Niemcy utopili we krwi, to rozpowszechniono bajkę, że to było tylko uderzenie odciągające uwagę Niemców od Stalingradu. Tyle, że w Mars było zaangażowane więcej wojska niż pod Stalingradem. Takie to odciąganie... I teraz jest podobnie. Była sobie ofensywa. Dostała łomot, więc teraz będą opowiadać, jakie to były działania pozorne. Tyle, że działania pozorne powinny coś przykrywać, na przykład operację na innym odcinku frontu. A jakoś tego nie widać. Czyli była to ofensywa, która miała coś osiągnąć, a wyszło, jak zwykle.
szczebelek
Wykorzystywanie pocisków manewrujących oraz ATACMS przetrzebiło ruskim logistykę przez co trudniej zachować im możliwość wsparcia frontu.
karmazynowybaron
Spodziewano się, że celem ofensywy w Charkowie będzie poszerzenie frontu i zmuszenie Ukrainców do zaangażowania w tamtym rejonie co ułatwiłoby Rosjanom większą ofensywę gdzie indziej (np. w Donbasie). Wygląda jednak, że tak się jednak nie stało - żadnej wielkiej ofensywy na innym odcinku frontu nie było, a rosyjskie siły zaangażowane w Charkowie są większe niż oczekiwano. Czyli strategia Rosjan to po prostu nieustannie atakować na całej szerokości frontu i walić głową w mur. Nie wydaje mi się to zbyt mądre, ale tym lepiej dla nas.