Reklama
  • Wiadomości

Ukraina użyła tajnej broni? Rosyjska bomba zestrzelona

Ukraińskie siły powietrzne poinformowały, że zestrzelono rosyjską bombę kierowaną. Nie ujawniono jednak, jakiego konkretnie typu uzbrojenia użyto.

Samolot Su-34
Samolot Su-34
Autor. mil.ru
Reklama

Agencja RBC-Ukraina, powołując się na rzecznika sił powietrznych Jurija Ignata potwierdziła, że Ukraińcom udało się zestrzelić rosyjską bombę kierowaną. Wcześniej w mediach społecznościowych pojawiały się informacje o zniszczeniu takiej bomby na Zaporożu, a teraz zostały potwierdzone. Ignat dodał, że nie jest to pierwsza bomba szybująca, która została zestrzelona przez Ukraińców.

Reklama

Bomby szybujące są powszechnie używane przez Rosjan do prowadzenia uderzeń na cele na Ukrainie (i w zajętych przez Kijów częściach obwodu kurskiego). Przykładowo, tylko 6 lutego wykorzystano ich według ukraińskiego Sztabu Generalnego 138. Ataki bombami kierowanymi pozwalają Rosjanom działać spoza zasięgu większości ukraińskich systemów przeciwlotniczych. Co ciekawe, od niedawna środków do ich bezpośredniego zwalczania (kinetycznego i niekinetycznego) szuka NATO. Dodajmy, że środki walki radioelektronicznej stosowano wobec bomb kierowanych już wcześniej (i to oczywiście nie tylko na Ukrainie), ale kinetyczne zniszczenie pozwala uniknąć nie tylko bezpośredniego uderzenia, ale też trafienia w pobliżu celu, częstego w wypadku częściowej skuteczności systemów WRE i także powodującego znaczne szkody.

Zobacz też

Trudno spekulować, jaki sprzęt wykorzystała Ukraina do zniszczenia rosyjskiej bomby kierowanej. Przykłady z historii, gdzie bomba lotnicza została zniszczona za pomocą klasycznego rakietowego systemu przeciwlotniczego są znane, jednak wykorzystanie rakiet, czy nawet broni lufowej (odpowiednio skonfigurowana i w określonych warunkach powinna być do tego zdolna) jest ograniczone przez relatywnie krótki czas reakcji i trajektorię lotu bomby, w wypadku kierowanych pocisków przeciwlotniczych także przez zapas rakiet. Na razie nie wiadomo, czy Ukrainie uda się zwalczać bomby kierowane na szerszą skalę, czy będą to jedynie odosobnione przypadki w określonych okolicznościach.

Reklama

Sam Jurij Ignat przyznał, że najkorzystniejszym rozwiązaniem byłoby zwalczanie nosicieli bomb kierowanych, w praktyce samolotów Su-34, za pomocą lotnictwa bojowego i rakiet przeciwlotniczych. Te jednak są zwykle 50-80 km od celu, czyli poza zasięgiem większości ukraińskich systemów przeciwlotniczych. Jeszcze w 2023 roku i na początku roku 2024 parokrotnie udawało się zestrzeliwać takie samoloty za pomocą wysuniętych baterii Patriot, ale obecnie Ukraińcy nie prowadzą podobnych operacji - być może ze względu na straty i konieczność osłony miast oraz innych obiektów wewnątrz terytorium - lub też nie są one skuteczne. Z kolei zachodnich myśliwców (F-16, Mirage 2000) Ukraina ma zbyt mało, a dodatkowo są to starsze wersje, które nie posiadają najnowocześniejszych radarów i pocisków rakietowych o zasięgu ponad 100 km, pozwalających razić rosyjskie samoloty z w miarę bezpiecznego dystansu.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama