Reklama
  • Wiadomości
  • Komentarz

Ile Su-34 zestrzelili Ukraińcy w lutym? Dostępne poszlaki

W ciągu zaledwie 12 dni zestrzelonych miało zostać dokładnie 10 rosyjskich samolotów wojskowych. Tak przynajmniej twierdzą Siły Zbrojne Ukrainy. Dowodów na te rewelacje jest znacznie mniej, co jednak nie znaczy, że do zniszczenia samolotów tych nie doszło.

Myśliwiec wielozadaniowy Su-35 i bombowiec taktyczny Su-34. Te maszyny mogą być używane w atakach na Ukrainę
Myśliwiec wielozadaniowy Su-35 i bombowiec taktyczny Su-34. Te maszyny mogą być używane w atakach na Ukrainę
Autor. Mirosław Mróz/Defence24.pl

Z deklarowanych zestrzeleń w dniach 17-29 luty 2024 roku wątpliwości nie budzą trzy. Pierwszym jest zestrzelenie 17 lutego myśliwca Su-35, potwierdzone zdjęciem rosyjskie grupy poszukiwawczo-ratowniczej z uratowanym przez nią pilotem tej maszyny. Druga potwierdzona maszyna to także Su-35 zestrzelony nad Morzem Azowskim 19 lutego. Jest nagranie z poszukiwań tego pilota z widocznym ogonem rozbitej maszyny. Potem pojawiła się informacja o jego śmierci w wyniku wyziębienia w morzu. Wreszcie na kilku filmach i w nekrologach potwierdzenie znalazło zestrzelenie samolotu wczesnego ostrzegania A-50U.

Reklama

Tymczasem Ukraińcy twierdzą, że zestrzelili jeszcze aż dziewięć bombowców frontowych Su-34:

  • dwa 17 lutego (być może tą samą salwą pocisków co potwierdzony Su-35);
  • jeden 18 lutego;
  • jeden 19 lutego (ta sama salwa co drugie potwierdzony Su-35);
  • jeden 21 lutego;
  • jeden 23 lutego (wkrótce po zestrzeleniu A-50U, być może w wyniku utraty świadomości sytuacyjnej Rosjan po tym zestrzeleniu);
  • dwa 27 lutego (jeden rano i jeden o godzinie 14.00 a zatem w osobnych incydentach);
  • dwa 29 lutego (artykuł aktualizowany o godzinie 13.30 29 lutego).

Zobacz też

Źródła rosyjskie zestrzeleń Su-34 w ogóle nie potwierdzają, a czasem wręcz wyszydzają. Brak sentymentalnych wierszy, na kontach na telegramie i nekrologów. Dowody na zniszczenie tych maszyn są bardzo słabe. Pierwszy to film z 17 lutego, na którym widać spadający z dużej wysokości płonący samolot. Rosjanie twierdzą, że był to zniszczony wówczas Su-35, jednak trudno jest ocenić jaka maszyna jest na nagraniu. Z największym trudem biorąc pod uwagę zachowanie się spadającego obiektu, a w zasadzie jego rozmiary, można stwierdzić, że była to któraś z maszyn z rodziny Su-27.

Reklama

Z filmu z akcji poszukiwawczo-ratowniczej z 19 lutego u wybrzeży Morza Azowskiego także nie wynika, że ogon wystający z wody to rzeczywiście ogon Su-35. Równie dobrze może to być ogon podobnego do niego pod tym względem Su-34.

Jest też film z pożaru obok bliżej nieokreślonej wsi w nocy i miałby to być pożar po zestrzeleniu Su-34 23 lutego. Ten sam film jest jednak przedstawiany także jako nagranie płonącego wraku A-50U w Kraju Krasnodarskim.

Reklama

Wszystkie te trzy dowody pośrednie są więc bardzo słabe, szczególnie że filmy pojawiły się w dniach kiedy rzeczywiście spadły Su-35. Poza nimi strona ukraińska dwukrotnie pokazywała też mapy elektroniczne systemu ratowniczego, który jakoby miał pokazywać pozycje rosyjskich zestrzelonych pilotów. Trudno jednak oceniać wiarygodność takiego dowodu. O ile  to, że Rosjanie mają system ratowania pilotów z sygnalizatorami, które mogą być wykrywane przez Ukraińców jest mniej wątpliwe – o tyle to, że w takiej sytuacji pochwalili by się tym oficjalnie jest zupełnie nieprawdopodobne. Chyba, że do zhakowania rosyjskiego systemu ratownictwa doszło jednorazowo i wyczynu tego i tak nie dałoby się już powtórzyć ze względu na zmianę jego kodowania.

Zobacz też

Chyba najsilniejszy jest dowód czwarty, mający jakoby dokumentować jedno z zestrzeleń z 27 lutego. Jest nim fotografia, która na pierwszy rzut oka wygląda jak dwie plamy atramentu na prześcieradle. Ukraińskie Siły Powietrzne przestawiły jednak najprawdopodobniej maksymalne powiększenie klatki z filmu, wykonanej kamerą termowizyjną. Zakładając, że to nie fejk, to fotografia pokazuje obłok po wybuchu pocisku przeciwlotniczego (plama nieregularna na górze) i samolot, który po porażeniu zaczyna spadać (mniejsza, trójkątna plama u dołu).

Klatka z filmu z zestrzelenia Su-34 z 27 lutego
Klatka z filmu z zestrzelenia Su-34 z 27 lutego
Autor. Siły Zbrojne Ukrainy

Niezależnie od tego, czy fotografia ta jest fałszerstwem, czy nie (choć fejki tego rodzaju zwykle bywają „piękniejsze”), to pokazuje jak trudno jest w tej wojnie udowodnić udane zestrzelenie nieprzyjacielskiego samolotu. Maszyny, która działa za własnymi liniami, w oddaleniu kilkudziesięciu kilometrów od linii frontu. Z tego powodu można przypuszczać, że przynajmniej część z deklarowanych zestrzeleń Su-34 jest prawdziwa. Z czasem mogą potwierdzić się one po znalezieniu wraków na zdjęciach satelitarnych albo pojawieniu się nekrologów w rosyjskim internecie.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama