Reklama

Ukraina uderzy ciężkimi rakietami na 3000 km?

Ukraiński przeciwokrętowy pocisk R-360 Neptun.
Ukraiński przeciwokrętowy pocisk R-360 Neptun.
Autor. Defense of Ukraine/X

Ukraina miała rozpocząć seryjną produkcję rakiet manewrujących typu Flaming, o donośności 3000 km.

Taką informację przedstawił jeden z ukraińskich korespondentów agencji AFP. . Dołączone do niej zostało zdjęcie co najmniej dwóch pocisków na wyrzutniach na naczepach w hali produkcyjnej. Producentem ma być ukraińska firma Fire Point.

Reklama

Na razie stosunkowo niewiele wiadomo o samym ukraińskim pocisku, jak i o jego wolumenie produkcji. Ze zdjęć można wywnioskować, że jest to dość ciężki pocisk. Część ukraińskich mediów, w tym Defense Express, pisze że jest to rozwinięcie pocisku FP-5. Koncepcja tego ostatniego dotyczyła rakiety o masie głowicy aż 1 tony (dwa razy więcej niż w wypadku Tomahawka) i rozpiętości skrzydeł 6 m.

Pytaniem pozostaje, jak będzie w stanie przedostawać się przez rosyjską obronę powietrzną, bo jego kształt raczej nie sprzyja ograniczeniu widma radiolokacyjnego. Z drugiej strony Kijów ma duże doświadczenia w prowadzeniu uderzeń na cele na tyłach Rosjan za pomocą bezzałogowców, więc być może wykona je skutecznie również za pomocą pocisków manewrujących własnej produkcji.

Reklama

Już wcześniej pojawiały się informacje o ukraińskich rakietach manewrujących jak Piekło (to jednak dużo lżejszy pocisk), czy dostosowanym do ataków na dalsze odległości pocisku będącym odmianą przeciwokrętowego Neptuna, opracowanego jeszcze przed wybuchem pełnoskalowej wojny.O tym, czy ukraiński pocisk będzie w stanie przełamać rosyjską obronę przekonamy się zapewne niebawem. Jednym z potencjalnych celów są zakłady Alabuga produkujące bezzałogowce Shahed/Gerań w Tatarstanie. Te już wielokrotnie były atakowane przez ukraińskie drony, jednak użycie pocisków z cięższym ładunkiem mogłoby wywołać u Rosjan znacznie większe szkody.

Czytaj też

WIDEO: Święto Wojska Polskiego 2025. Defilada w Warszawie
Reklama

Komentarze (9)

  1. Borkow

    Przecie te rakiety to FP-5 brytyjskiej firmy Milanion. Są zdjecia tej rakiety z targów zbrojeniowych w Abu Dhabi na początku tego roku. To wygląda identycznie jak ten Flaming ukrainski. Wystarczy wejsc w google i wklepac te nazwy,

    1. Davien3

      A to ciekawe czy Brytyjczycy coś wiedzą o takim pocisku?:) Bo w tym twoim Google FP-5 to oznaczenie UKRAIŃSKIEJ rakiety a nie brytyjskiej. Natomiast Milanion Group to firma z ZEA a jej pocisk FP-5 to jedynie projekt na papierze.

  2. eee

    Dlaczego nie bierzemy w tym udziału, sojusznik nie dostarcza i drogo , sprawa poważna pomagać robić u nas i flamingi i te inne i te neptuny i wszystko o dużym zasięgu. Za pożyczki etc, montować u nas. Kupić tuzin Gripenow lub w leasing , offset ew przyjąć ukraińskie, czy zamienić zd część migów, Ukraińcy wezmą tuzin leasing czy kupią drugi dostaną, niech się u nas szkoła, serwisują.... będziemy mieli kilka więcej maszyn po lasach.

    1. Extern.

      Niestety zapewne wygląda to tak że gdybyśmy mogli dostać takie technologie to już byśmy z tego korzystali. Zapewne nie jest przypadkiem że Norwegowie czy Brytyjczycy będą u siebie produkowali Ukraińskie drony dalekiego zasięgu, a my nie, mimo że taniej i bliżej.

    2. DanielZakupowy

      eee Ty mi lepiej powidz dlaczego Ukraina z tego nie korzysta i nie ma ataków tym uzbrojeniem? XD

  3. DanielZakupowy

    A to będzie przed czy po rozkręceniu seryjnej produkcji Neptuna o zasięgu do 300 km? Bo coś chyba im nie idzie :)

    1. Seba

      idzie, idzie ... tylko my jakoś nie potrafimy skorzystać z ich technologii i doświadczeń. A poza tym Neptun ma zasięg 1 tys. km

    2. MiP

      Nie to co Polska która jeśli chodzi o technologie wojskowe to jak na razie doszła do niekierowanego Feniksa o zasięgu aż 40 km 🤣 i to dzięki pomocy francuzów

    3. DanielZakupowy

      Seba Nie, nie idzie bo nie ma znaczącego użycia tego tego uzbrojenia. I nie, Neptun nie na zasięgu 1000km. Ma do 300, a Ukraińcy dopiero w tym roku chwalili się wydłużeniem zasięgu na 300-400 i opracowaniem pocisku o zasięgu 1000km. Nie ma żadnego potwierdzenia tych rewelacji.

  4. MiP

    Pierwszy raz zobaczyłem tą rakietę to pomyślałem V-1

    1. Karlstad1991

      Czasami proste rozwiązania są najskuteczniejsze, przede wszystkim pod kątem koszt-efekt. Ciekawe jest też, jak wiele wszelkiej maści prototypów oraz nowych konstrukcji Ukraina pokazała od rozpoczęcia wojny, wyraźnie widać, że Ruscy nie są w stanie w istotny sposób zaburzyć produkcji ukraińskiej zbrojeniówki..

    2. radziomb

      a widziałeś w Ukrainskich okopach MG 3 ? tez rodowod z 2 wojny . 3 tys km robi wrazenie. Co teraz bedzie z ruskimi fabrykami broni? Gdzie je przeniosą? Za ural? Przeciez to nie jest takie latwe...

  5. user_1074157

    Gdyby mieli jakąś seryjną produkcję rakiet, to Rosja dawno by im ten zagład rozwaliła, chyba że jest gdzieś ukryty pod szpitalami, czy blokami mieszkalnymi - tak też nie przetrwa :)

    1. Karlstad1991

      Tak, tak, na pewno. Tak samo jak rozwaliła zakłady, które produkują drony dalekiego zasięgu, którymi Ukraińcy codziennie niszczą rosyjskie rafinerie, składy paliw i fabryki? Nie rozśmieszaj mnie. Rosja ewidentnie nie jest w stanie zniszczyć, bądź nawet w znaczącym stopniu uszkodzić najistotniejszych zakładów ukraińskiej zbrojeniówki, o czym świadczy rosnąca produkcja tejże, w niemal każdym obszarze (drony, amunicja art., haubice, itd.). Gdyby Rosja była w stanie to zrobić, to by to po prostu zrobiła.

  6. kowalsky

    A my mamy WAT.

  7. szczebelek

    Uwierzę jak zobaczę jak te rakiety niszczą zakłady przemysłu zbrojeniowego FR...

  8. GB

    Ukraińcy pokazali start tej rakiety i mowią że bojowy.

  9. Thirdman

    A u nas co? Jakaś rakietka perun rozwijana od lat, która może kiedyś w marzeniach posłuży dla wojska. W rozwój rodzimych rakiet manewrujących i balistycznych powinny być ładowane miliardy.

    1. Przyszłość

      Piorun to po igłę z zsrr

    2. Wojtekus

      @Thirdman, zupełna zgoda. Posiadanie przez nas rakiet o zasięgu 3 tysięcy km jest ważniejsze niż prawie wszystko co obecnie kupujemy. Ważniejsze niż 1000 czołgów czy BWPów czy tysięcy wojska. Jeśli nasz potencjalny przeciwnik przewyższający nas w liczbie sprzętu oraz ludzi będzie wiedział że jesteśmy wstanie pomyślnie uderzyć w cele na terenie całego państwa będzie on sobie inaczej nas kalkulował. Dziś jest Kreml, jutro jest dziura. Dziś jest bazą na Kaukazie, jutro jej nie ma.

    3. Tani2

      To nie jest ich ,brytowie dali im ten projekt ,silnik jest ukr starego typu to taka V1.

Reklama