Ukraina zwróciła się do Niemiec z prośbą o dostarczenie jej pocisków manewrujących typu Taurus; oficjalny wniosek w tej sprawie strona ukraińska przekazała w ostatnich dniach - poinformowała w piątek wieczorem rzeczniczka ministerstwa obrony Niemiec.
W Niemczech już od kilku dni toczy się dyskusja na temat ewentualnego przekazania tych pocisków Ukrainie.
Po udanym rozmieszczeniu brytyjskich pocisków manewrujących na Ukrainie polityk chadeckiej partii CDU, zajmujący się obronnością, Roderich Kiesewetter, wezwał niemiecki rząd do przekazania Kijowowi niemieckich pocisków manewrujących typu Taurus.
"Partnerzy Ukrainy muszą teraz pójść na całość" i zapewnić Ukrainie wszystko, czego może użyć w walce "i co jest dozwolone przez prawo międzynarodowe" – powiedział Kiesewetter we wtorek portalowi RND.
Czytaj też
Jego zdaniem pociski Taurus, które mają zasięg do 500 kilometrów, "umożliwiłyby ataki na infrastrukturę wojskową Rosjan daleko za linią frontu".
Według Kiesewettera 10 lat temu Bundeswehra zakupiła około 600 pocisków tego typu, z których obecnie sprawnych jest jeszcze około 150.
Powściągliwie na propozycję polityka opozycyjnej CDU zareagował minister obrony Niemiec Boris Pistorius (SPD), ale jednocześnie podkreślił, że "Ukrainę należy wspierać wszystkimi systemami, na które zezwala prawo międzynarodowe, tak aby kraj ten wygrał wojnę".
Pociski manewrujące Taurus KEPD 350K powstały w europejskim konsorcjum TAURUS Systems GmbH., która jest spółką joint venture firm MBDA Deutschland GmbH (67 % udziałów) i SAAB Dynamics AB (33 %). Do tej pory do ich przenoszenia zostały przystosowane niemieckie i hiszpańskie Eurofightery, hiszpańskie myśliwce F/A-18 Hornet oraz koreańskie samoloty wielozadaniowe Boeing F-15K Slam Eagle. Korea była też ostatnim klientem, który w 2016 roku zamówił pociski Taurus a ich produkcja była realizowana do roku 2018.
Czytaj też
Zasięg pocisków KEPD 350K o obniżonej skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego jest szacowany na ponad 500 km. Pocisk napędzany silnikiem turbowentylatorowym Williams F121-WR-115 o ciągu 6,67 kN osiąga bliskie prędkości poddźwiękowe. Naprowadzany jest na cel bezwładnościowym układem nawigacyjnym korygowanym systemem GPS z radiolokacyjnym wysokościomierzem oraz układem elektrooptycznym bazującym na mapie z rzeźbą terenu. Umożliwia to lot na małej wysokości, w zakresie 30-40 metrów nad powierzchnią gruntu. Rozrzut pocisku jest szacowana na ok. 3 metry. KEPD 350K przenosi głowicę bojową o masie 481 kg. Cena jednej rakiety to ok. 1 mln Euro.
Rusmongol
Ciekawe co jest przyczyną że reszta nie działa? Może warto by dać ukrainie ta resztę która jest nie sprawna i oddać w ręce organu który je
ciekawy1
Może wystarczy uzupełnić brakujący bezpiecznik i znowu będzie 600/600 sprawnych...? A tak na serio to taka liczba broni tego typu w rękach Niemiec jest, w mojej opinii przynajmniej, wyrazem chęci oddziaływania "twardego" na politykę sąsiadów. Stany Zjednoczone też nie atakują wszystkich okrętów na Pacyfiku, ale każdy widzi ich lotniskowce, i zdaje sobie sprawę z tego, co one potrafią...
MiP
ciekawy1 a co Niemcy mają tak jak Polska kupować bieda zapasy pocisków manewrujących
ciekawy1
@MiP a teraz porównaj niemieckie zapasy z zapasami USA...
szczebelek
Czy teraz dostaniemy te same opinie co pod adresem USA w kwestii F16 i ATACMS 🤔🤔🤔
Jeczuss
W sumie można wywołać konflikt zbrojny bo , mamy dużo przeterminowanej broni , 1 mln euro zamrożone x 600 szt , To tylko przykład ...