Reklama

Wojna na Ukrainie

UR-77 Meteoryt.

Ukraina: ładunki wydłużone używane jak w Syrii

Pojazdy rozminowujące UR-77 są bardzo ważnym środkiem wspierającym działania ofensywne obu stron trwającej na Ukrainie wojny. Czasem jednak są one wykorzystywane w odmiennej roli na przykład do niszczenia pozycji umocnionych, okopów czy budynków.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny

Reklama

Używanie ładunków wydłużonych jako środka bojowego mającego np. zniszczyć zajmowany przez wrogie siły budynek czy "oczyszczać" szlak komunikacyjny nie jest rozwiązaniem nowym. Podczas walk w Syrii tego typu metod używali choćby Rosjanie w działaniach miejskich przeciwko jednostkom syryjskich rebeliantów. Z racji na znaczny ładunek wybuchowy umieszczony w wystrzeliwanej wiązce można dzięki niej doprowadzić do zawalenia się budynku oddalonego o kilkadziesiąt metrów, jednocześnie pozostając za osłoną.

Czytaj też

Na powyższym nagraniu widzimy wykorzystanie przez Ukraińców UR-77 przeciwko rosyjskim żołnierzom znajdujących się najpewniej w okopach. Siła wybuchu ładunku (możliwe, że także składowanej w pobliżu amunicji) jest dobrze widoczna na nagraniu. Poza samym wybuchem, temperaturą oraz falą uderzeniową nie działały tutaj na atakowanych żołnierzy dodatkowe efekty, jakie miały miejsce na kolejnych nagraniach.

Reklama

Kolejny materiał filmowy ukazuje wykorzystanie także ładunku wydłużonego, najpewniej również UR-77 przez ukraińską 93. Samodzielną Brygadę Zmechanizowaną do neutralizacji Rosjan ukrytych w zajmowanych budynkach na terenie Bachmutu. Tutaj do wcześniej wymienionychi efektów użycia środka bojowego dochodzą też efekty latających wszędzie odłamków szkła, gruzu, metalu. Co więcej, wiele pomieszczeń mogło zostać w pewnym stopniu zawalonych, co mogło zabić, zranić lub tymczasowo unieszkodliwić znajdujących się tam żołnierzy.

Czytaj też

Podobną taktykę stosują także Rosjanie, którzy w tego typu praktykach mają doświadczenie choćby z Syrii gdzie za pomocą właśnie UR-77 stopniowo "oczyszczali" miasta zajmowane przez syryjskich rebeliantów. Było to rozwiązanie skuteczne choćby z uwagi na tamtejsze budownictwo miejskie, charakteryujące się niewielką liczbą budynków posiadających silne zbrojenia czy głębokie fundamenty. Na filmie poniżej rejonem walk był las, w którym to użycie ładunków wydłużonych może być dodatkowo skuteczne z racji na wywołanie pożaru przy odpowiednio niskiej wilgotności drzewostanu i ściółki.

Czytaj też

Użycie tego typu zestawu rozminowującego jestwiąże się jednak ze sporym ryzykiem z racji na jego zasięg wynoszący zaledwie 90 m. Na takim dystansie załoga pojazdu nie jest chroniona nawet przed amunicją kal. 12,7 mm czy ręcznymi granatnikami przeciwpancernymi. Eliminacja takiego pojazdu w przypadku dobrze wyposażonego oddziału, który będzie miał możliwość wykorzystania swojego uzbrojenia nie jest czymś bardzo trudnym. Utrata tego wozu wsparcia jest jednak dość bolesna z racji na masowe używanie min czy improwizowanych ładunków wybuchowych przez obie strony, a ich produkcja została dawno wstrzymana. Zatem efekt wykorzystania UR-77w roli pojazdu niszczącego okopy może być niewspółmierny w zestawieniu z następstwem utraty tak cennego pojazdu.

Czytaj też

UR-77 Meteoryt to samobieżny zestaw rozminowujący opracowany na bazie podwozia armatohaubicy 2S1 Goździk. Jest on wyposażony w dwa łwystrzeliwane ładunki wydłużone pozwalające na oczyszczenie z min i innych środków rażących ścieżki o szerokości sześciu i długości 90 metrów. Po zdetonowaniu ładunek wywołuje falę uderzeniową, która niszczy lub unieszkodliwia wszystkie pociski, lub miny w obszarze oddziaływania ładunkuo. Istnieją jednak miny, wobec których e ten środek rozminowywania nie jest skuteczny. Liczba wyprodukowanych pojazdów tego typu nie jest znana. Obecnie UR-77 stosowany jest przez takie kraje jak m.in. Rosja, Ukraina, Syria czy Azerbejdżan.

Czytaj też

UR-77 Meteoryt (zdjęcie poglądowe)
UR-77 Meteoryt (zdjęcie poglądowe)
Autor. Vitaly V. Kuzmin/ Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Prezes Polski

    Użycie tego pojazdu w walkach miejskich jakoś się może tłumaczy. Natomiast zadziwia mnie używanie go w terenie otwartym, jako pojazdy szturmowego. Oglądam filmy z walk, w tym okopowych i naprawdę nie mogę zrozumieć o co w tym chodzi. Okop powinien być usytuowany tak, żeby przedpole stanowiło strefę śmierci dla nieprzyjaciela. Niedopuszczalne jest żeby mógł się on zbliżyć na odległość rzutu granatem albo i wślizgnąć do okopu wykorzystując przeszkody terenowe i roślinność, a na filmach widać takie sytuacje nagminnie. Tym bardziej pojazd, który można unieszkodliwić z odległości większej niż on sam potrafi użyć ładunków. Mam wrażenie, że jednak wyszkolenie obu stron, ich umiejętności fortyfikacyjne i taktyczne są na bardzo niskim poziomie. Najpierw dopuszczają nieprzyjaciela na bliską odległość, bo nie widzą co się dzieje i nie prowadzą stałej obserwacji przedpola, a potem strzelają na ślepo zużywając tony amunicji.

    1. szczebelek

      Prawie zawsze mam odmienne zdanie od ciebie, ale w temacie wyszkolenia i profesjonalizmu obu stron to się zgadzam, że jest na niskim poziomie.

    2. szczekun

      Budując opinię na podstawie filmików w necie mam taką samą opinię, może wiąże się to z niemożności obsadzenia całej linii okopów, braków w wyszkoleniu oraz słabej kadry dowódczej nie potrafiącej egzekwować prawidłowych zachowań na linii frontu lub internetowych wyobrażeń o sposobach walki.

  2. Ma_XX

    czekam na renesans napalmu

Reklama