Turecki minister o Trumpie. „Chcemy pokoju Rosji z Ukrainą. Jesteśmy mediatorem”

Szef tureckiej dyplomacji Hakan Fidan skomentował format spotkania Donalda Trumpa, prezydenta USA z tzw. koalicją chętnych, w Waszyngtonie. „Nie powinniśmy siedzieć ani przy stole na Alasce, ani przy stole waszyngtońskim (…) Działamy na rzecz własnych interesów narodowych” – podkreślił.
Minister spraw zagranicznych Turcji, Hakan Fidan zaznaczył, że Turcja „nie jest stroną w tej wojnie”, dlatego nie powinna być uczestnikiem takich rozmów. Fidan chce by Turcja miała status „neutralnego mediatora, a nie sojusznika”. W wywiadzie dla „TGRT Haber” Fidan zaznaczył, że Turcy rozmawiają z przedstawicielami wszystkich zaangażowanych stron.
Czytaj też
Podkreślił, że Turcji bardzo zależy na „jakości porozumienia”. „Jeśli mamy być proszeni o dodanie korzyści w tych rozmowach, jeżeli mamy pełnić taką funkcję, musimy być zaangażowani na najwyższym poziomie jakości”. Zauważył, że Ankara konsultuje się z przedstawicielami wywiadu, wojska i dyplomatami, by mieć w sprawie wojny „specjalistyczną wiedzę”. „Nasza wiedza i działanie (…) musi być dla naszych własnych interesów narodowych, ale jeśli ma zostać ustanowiony wspólny mechanizm bezpieczeństwa to jakość (musi być najwyższa przypred)” – zaznaczył. Udział Turcji jako mediatora nazwał „naszym cennym wkładem w rozwiązanie problemu”. Fidan uważa, że dojdzie do wspólnej konferencji rosyjsko-amerykańskiej. „Istnieje ogólne porozumienie między Rosjanami, a Amerykanami. Mówi się o szczycie w celu jego późniejszej realizacji” – podkreślił.
Czytaj też
Podkreślił, w imieniu Turcji, że format stambulski może odegrać ważną rolę w rozmowach o pokoju, do którego dąży Ankara, ale najważniejszy dla tureckiego rządu jest interes narodowych ich państwa.
WIDEO: Święto Wojska Polskiego 2025. Defilada w Warszawie