Wojna na Ukrainie
Tu-160 uderzyły na Ukrainę. Siła czy słabość?
17 listopada doszło do zmasowanego uderzenia rakietowo-lotniczo-dronowego na Ukrainę. W jednym z największych ataków w tej wojnie wykorzystano najlepsze bombowce Tu-160. Czy świadczy to o sile Rosji? A może raczej o słabości?
Zgodnie z danymi przedstawianymi przez stronę ukraińską w ataku wzięło udział siedem bombowców Tu-160 i 16 turbośmigłowych Tu-95MS. Maszyny te wystrzeliły około 80 pocisków manewrujących i na pierwszy rzut oka był to imponujący pokaz siły.
Tu-160 powstał jako bombowiec do uderzeń międzykontynentalnych, albo ataków na dostawy idące z USA do Europy przez Atlantyk. Do dzisiaj w Rosji eksploatowanych jest około 15 tych maszyn i trwa przebudowa części z nich do bardziej zaawansowanego wariantu Tu-160M. Teoretycznie kilka dodatkowych bombowców zostało zbudowanych teraz od razu w wariancie Tu-160M na bazie starych maszyn bądź kadłubów ocalałych z czasów ZSRR. Jeden z nich miał wiosną 2024 roku wypadek, w czasie którego płonął i uszkodzeniu uległa przynajmniej część z jego czterech silników. Sprawa została ujawniony tyle dlatego, że samolotem tym leciał kilka miesięcy wcześniej sam Władimir Putin.
Wykorzystanie Tu-160 w listopadowym ataku może więc być demonstracją siły Moskwy, która chciała pokazać, że jest w stanie poderwać do ataku niemal połowę tej floty samolotów jednocześnie.
Czytaj też
Wcześniej Tu-160 były wykorzystywane w tej wojnie bardzo sporadycznie. Ostatnio miało to miejsce w… maju 2023 roku. Wówczas wykorzystano tylko dwa takie samoloty, które wspólnie z Tu-95MS wystrzeliły łącznie 22 pociski manewrujące.
Biorąc pod uwagę stan techniczny rosyjskich samolotów, zdolność wysłania w powietrze siedmiu Tu-160 jednocześnie nie była taka oczywista. Wykorzystanie Tu-160 może być także zawoalowaną groźbą użycia broni nuklearnej, którą Rosja grozi cały czas.
Wysłanie w powietrze praktycznie połowy tej floty do ataku na sąsiednie państwo może jednak świadczyć o czymś zupełnie innym. Rosja być może nie była w stanie wykorzystać w tej roli mniejszych bombowców naddźwiękowych Tu-22M3 Backfire. Tymczasem to te maszyny dokonywały większości uderzeń na Ukrainę w ciągu ostatnich trzech lat wojny występując obok Tu-95MS.
Czytaj też
W przeciwieństwie do tych ostatnich jednak naddźwiękowe i posiadające zmienną geometrię skrzydeł Tu-22M3 zużywały się znacznie szybciej w intensywnych działaniach. Ich flota poniosła też największe potwierdzone straty szacowane na przynajmniej trzy samoloty zniszczone dwa uszkodzone.
Siedem Tu-160 łącznie z Tu-95 mogło potencjalnie wystrzelić około 200 pocisków manewrujących, a wystrzelono jedynie 80. Może to świadczyć o jednej z dwóch rzeczy. Rosja mogła rzeczywiście chcieć poderwać dużą liczbę samolotów, aby pokazać tego rodzaju zdolności, albo podwieszono tak mało pocisków, bo Rosja więcej ich nie posiada i zabrano tyle ile się da.
Rusmongol
Dwadzieścia bombowców i wystrzeliły z mała połowę tego co może jeden krążownik ticonderoga lub op Ohio w wersji konwencjonalnej.