Reklama

Wojna na Ukrainie

Spada skuteczność zachodniej broni precyzyjnej

Pocisk Excalibur kalibru 155 mm prezentowany przez koncern Raytheon na targach MSPO 2022 w Kielcach
Pocisk Excalibur kalibru 155 mm prezentowany przez koncern Raytheon na targach MSPO 2022 w Kielcach
Autor. M.Dura

Rosyjskie systemy zagłuszania sygnałów pozwalających na kierowanie pociskami rakietowymi sprawiają, że zaawansowana technologicznie broń, jaką USA dostarczają Ukrainie, staje się mniej skuteczna - pisze „Washington Post”, powołując się na poufny ukraiński raport.

Reklama

Dziennik dotarł do dokumentu przygotowanego między jesienią 2023 a kwietniem 2024 roku, z którego wynika, że Rosjanie tak dobrze rozwinęli systemy zagłuszania sygnałów satelitarnych, takich jak GPS, że udało im się zmniejszyć celność nawet bardzo zaawansowanej broni.

Reklama

Zakłócanie sygnału sprawia, że mniej skuteczne stają się nawet tak nowoczesne rodzaje broni jak sterowane przez GPS pociski artyleryjskie Excalibur, czy systemy artylerii rakietowej HIMARS. Celność Excaliburów spadła w ciągu kilku miesięcy do niespełna 10 proc. trafień. Kijów zmuszony był zwrócić się do Pentagonu o przekazanie przez producentów broni aktualizacji do ich systemów kierowania.

Excalibur (M982 i M982A1) to pocisk artyleryjski kalibru 155 mm o zwiększonym zasięgu, opracowany przez koncerny Raytheon Missiles & Defense (który stworzył systemem naprowadzania) i BAE Systems Bofors (który zajął się samym pociskiem). Jest on przystosowany do wykorzystania zarówno przez haubice holowane (M198 i M777), jak i armatohaubice samobieżne: amerykańskie (M109A6 Paladin i M109A7), brytyjskie (AS-90), niemieckie (PzH 2000), południowoafrykańskie (G6 Rhino) i szwedzkie (Artillerisystem 08Archer).

Reklama

Czytaj też

Zdolność Rosjan do prowadzenia tak skutecznej walki radioelektronicznej ma daleko idące implikacje zarówno dla Ukrainy, jak i jej zachodnich sojuszników - pisze „WP”.

Wysokiej rangi przedstawiciel amerykańskiej administracji powiedział dziennikowi, że Rosja „stale udoskonala wykorzystanie walki radioelektronicznej”. „A my musimy stale ewoluować i zabiegać o to, by potencjał Ukrainy pozostawał skuteczny” - dodał.

Czytaj też

Inwazja na Ukrainę stała się przy tym „polem testów” dla broni, która nigdy wcześniej nie była używana przeciw wrogowi mającemu takie możliwości zagłuszania sygnałów satelitarnych jak Rosja - podkreśla „WP”.

Czytaj też

Nie tylko amerykańskie uzbrojenie jest „oślepiane” przez systemy elektronicznego zakłócania; kierowane pociski kalibru 155 mm dostarczane Ukrainie przez innych sojuszników, z których część korzysta z innych sygnałów niż GPS, również stały się mniej skuteczne.

Działania Rosji zagrażają również ukraińskim pilotom, ponieważ zakłócane są systemy nawigacyjne samolotów. Niewiele można zrobić, by rozwiązać ten problem, a najlepszym wyjściem jest dostarczenie Ukrainie myśliwców F-16, które są na tyle nowoczesne, że mogłyby odepchnąć skutecznie rosyjskie siły powietrzne i otworzyć pole walki dla uzbrojenia o dalekim zasięgu i zdolności do omijania systemów zakłócania sygnałów - podsumowuje „Washington Post”.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. OptySceptyk

    Potrzebne jest masowy i tani środek do atakowania źródeł zakłóceń WRE. A zapewne kilka takich środków, różnych rozmiarów i donośności, funkcjonujących na różnych szczeblach. To po pierwsze. A po drugie, potrzebny jest powrót do amunicji kasetowej. Kasety mają gdzieś, czy błąd głowicy naprowadzającej w wyniku zakłócania gps wzrósł z 1 metra do 5. Podczas gdy dla Excalibura to już może być istotne.

    1. Anty 50 C-cali

      .....czyli jak, zapalnik czasowy niekontaktowy (francuski) montowany onegdaj do naszych "katiusz" miotających Hesyty do około 30 km, byłby ok? Problem z tym,że robiony z własnych funduszy Mesko, Feniks + , zdolny do walenia "kasetami" tak daleko jak Langusty do dzisiaj....zwykłymi niekierowanymi. NIE ZNALAZŁ ZAINTERESOWANIA TYCH , CO WTEDY RZĄDZILI - A TERAZ WRÓCILI

  2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Oparcie systemów naprowadzania amunicji precyzyjnej o GPS było wyrazem przekonania USA, że maja absolutną kontrolę nad GPS i przeciwnik go nie zagłuszy. To przekonanie, a raczej krótkowzroczna pycha - były "potwierdzone" asymetrycznymi dwiema wojnami w Zatoce - dlatego USA nic nie robiły pod kątem nowych systemów naprowadzania, ale i pozycjonowania [np. sprzętu bojowego] . Obudzili się z ręką w nocniku po doświadczeniach Ukrainy w wojnie pełnoskalowej. Od 2014 nieustannie rekomenduję amunicję półaktywną, naprowadzaną laserowo lub radarowo, sieciocentrycznie sprzęgniętą real-time z dronami z pozycjonerami celów [nie tylko laserowymi np. nasz LPD-A o wadze 4,5 kg dla dronów jak HAASTA] ale i radarowymi. Zwłaszcza dla amunicji precyzyjnej Szczerbiec 155 mm i 120 mm - która winna być ASAP produkowana wielkoseryjnie ca 100 tys sztuk rocznie. Brak tej produkcji WIELKOSERYJNEJ [czyli odpowiednika 5 mln sztuk amunicji niekierowanej] mam za krytyczny błąd poprzedniego i obecnego MON.

    1. skition

      To jest nieprawda bo Storm Shedow ma TERCOM. czyli filtr Kalmana. Algorytm rekurencyjnego wyznaczania minimalno-wariancyjnej estymaty wektora stanu modelu liniowego dyskretnego układu dynamicznego na podstawie pomiarów wyjścia oraz wejścia tego układu. Szum biały nie jest więc w stanie zagłuszyć tego układu.

    2. Whippoorwill

      A komuż to rekomendujesz? I jakie masz ku temu kwalifikacje?

    3. Whippoorwill

      Komu i gdzie rekomendujesz? I jakie masz do tego kwalifikacje?

  3. Rusmongol

    Dokładnie. Tu problemem nie jest skuteczność rosyjskich systemów, a po prostu wąski obszar intensywnych walk. Jedli UA miało by możliwość projekcji siły na obszarach Rosji, to moskwianie musieli by rozproszyć swoje systemy. A tu Ukraińcom zabrania się nawet ataków bronią zachodnią na terytorium Rosji co jest jakimś niesmiesznym żartem. Robi się wszystko żeby kacapom nie było zbyt trudno..

    1. MiP

      Od początku tak jest że robi się wszystko żeby ruscy nie przegrali.To daje do myślenia czy nas w przyszłości tak nie zostawią na pożarcie bo przecież ruskich nie można zbyt mocno denerwować bo jeszcze rozpętają wojnę nuklearną.Albo będzie jak na Ukrainie że będą nas dozbrajać ale nie pozwolą ostrzelać Królewca.

    2. Monkey

      @Rusmongol: Skoro te systemy zakłócania działają, to znaczy że są skuteczne. Szerokość obszaru dodatkowo utrudnia życie Ukraińcom, ale na pierwszym miejscu jest skuteczność rosyjskiego WRE Wiem, ciężko to zaakceptować, ale niestety poprawili to i owo.

    3. Extern.

      W tekście jest dosyć wyraźnie napisane co jest problemem. Rosjanie dostosowali się do zachodniej broni a broń zachodnia została na takim samym poziomie na jakim była. To tak apropo modnego u nas ostatnio kupowania na zachodzie elektronicznych czarnych skrzynek w których Polskie firmy nie mogą nic zmienić.

  4. szczebelek

    Może dobrze się stało, że broń naprowadzana satelitarnie trafiła na Ukrainę, a ruscy pokazali, że mogą ją zagłuszać dzięki temu Zachód się dowiedział o ułomności takiego zastosowania.

Reklama