Reklama
  • Wiadomości
  • Komentarz

Sołedar zagrożony. Jakie jest jego znaczenie? [KOMENTARZ]

W ostatnich dniach wojska rosyjskie zdołały przełamać ukraińskie linie obrony w rejonie Sołedaru i wejść do miasta. W jego ruinach trwają krwawe walki i pojawiają się doniesienia m.in. oskrzydlaniu ich przez Rosjan od północy i południa. Czy Sołedar upadnie i jakie ma to znaczenia dla obrony Bachmutu i przebiegu całej wojny?

Ukraiński żołnierz z karabinem DSzKM z rumuńskiej fabryki Uzina Mecanica Cugir w grudniu 2022 roku
Ukraiński żołnierz z karabinem DSzKM z rumuńskiej fabryki Uzina Mecanica Cugir w grudniu 2022 roku
Autor. Teroborona
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Rosjanie chwalili się zdobyczami w rejonie Sołedaru w czasie ostatniego weekendu, kiedy to trwały prawosławne Święta Bożego Narodzenia a prezydent Rosji ogłosił „zawieszenie broni". Według niektórych informacji tego jednostronnego zawieszenia nie respektowali nie tylko Ukraińcy, którzy na „pokojową" propozycję odpowiedzieli, że rozejm może nastąpić po wyjściu Rosjan z ich kraju. Walczyli także co najemnicy z Grupy Wagnera.

Zobacz też

Siły Rosyjskie jeszcze 4 stycznia ostatecznie zajęły miejscowość Bachmuckie, kilka kilometrów na południowy-wschód od Sołedaru a następnie leżące pomiędzy Bachmutem a Sołedarem przedpola wsi Pidhorodne. Na Sołedar uderzano także od wschodu. Z kolei 5 stycznia ze zdobytych pozycji Rosjanie uderzyli w skoordynowany sposób na Sołedar od wschodu a jednocześnie na pozycje ukraińskie na południe i północ od niego. W piątek 6 stycznia Rosjanie wypchnęli Ukraińców z ich linii obronnych i wkroczyli do kopalni soli oraz stacji kolejowej w Sołedarze. Jednocześnie zaczęli osaczać miasto coraz bardziej od północy i od południa. Ukraińcy kontratakowali w nocy z 6 na 7 stycznia odzyskując część pozycji, ale już następnego dnia Rosjanie przeprowadzili kolejne ataki. Trwało obchodzenie miasta od południa i jednoczesny szturm na nie ze wschodu i północy. Obecnie szacuje się, że Ukraińcy trzymają jeszcze około 30 procent miasta, a obrońcom może grozić wzięcie w kocioł i w związku z tym nie jest wykluczone wycofanie się ich z miasta o ile już się do nie stało.

Reklama
Reklama

Oceniając tą sytuację, będącą realnie największym sukcesem sił rosyjskich od czasu upadku Lisiczańska, trzeba się zastanowić jakie ma ona znaczenie. Sołedar to miasto liczące przed wojną 10 tysięcy mieszkańców, położone o 15 km na północny-wschód od najważniejszego węzła ukraińskiej obrony we wschodnim Donbasie, czyli 70-tysięcznego Bachmutu. Rosjanie zwrócili uwagę i przenieśli ciężar swoich uderzeń na to miasto i jego rejon wobec niepowodzeń uderzeń bezpośrednio w kierunku Bachmutu i prób obchodzenia go od południa.

Miasto to, zdaniem właściciela Grupy Wagnera Jewgienieja Prigożyna, ma duże znaczenie ze względu na jego podziemne połączenia z kopalniami w rejonie samego Bachmutu i możliwość ukrywania w podziemnych schronach licznych żołnierzy a nawet pojazdów opancerzonych. Miałby to być więc ważny element ukraińskich umocnień w Donbasie.

Reklama

Zdaniem strony ukraińskiej, ale także krytyków rosyjskiego MON w samej Rosji, Sołedar nie ma jednak dużego znaczenia, pojawiają się nawet wątpliwości czy jego ewentualny upadek będzie oznaczał zagrożenie oskrzydleniem czy zamknięciem w okrążeniu Bachmutu.

Zobacz też

Strona ukraińska przyznaje, że w Sołedarze trwają trudne i dramatyczne walki, jednak jednocześnie twierdzą, że Rosjanie rzucili w tym rejonie wszystko co mogli aby, „w desperacji zająć jakąś miejscowość w celach propagandowych".

Reklama

Walki w tym rejonie trwają bowiem od sierpnia i nie było żadną tajemnicą jak dużą wagę Rosjanie przywiązują do jego zdobycia. W sierpniu i wrześniu miasto to miałoby duże znaczenie, ponieważ jego upadek zagroziłby odcięciem sił ukraińskich w dużej części Donbasu. Znaczenie to zdezaktualizowało się jednak po sukcesie ukraińskiego uderzenia w obwodzie charkowskim, odbicia Izjum i Łymania. Teraz upadek Bachmutu (nie wspominając o samym Sołedarze) będzie oznaczał tylko przesunięcie linii frontu o kilkanaście kilometrów na zachód, bez zagrożenia dla ukraińskich linii zaopatrzenia. Szczególnie, że w ciągu ostatnich miesięcy, za Bachmutem z pewnością powstały rezerwowe pozycje umocnione, o które - jak powiedział Igor Girkin - Rosjanie będą "po raz kolejny bili głową". Tymczasem Bachmut i jego okolice stał się w ostatnich miesiącach miejscem, gdzie poległo prawdopodobnie tysiące rosyjskich żołnierzy i najemników i utracono duże ilości sprzętu wojskowego, podobnie jak wcześniej w Siewierodoniecku i Lisiczańsku.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama