Reklama

Wojna na Ukrainie

Słowacka artyleria wyłączona z walki? Problemy na Ukrainie

Zuzana 2 (zdjęcie poglądowe).
Zuzana 2 (zdjęcie poglądowe).
Autor. KONŠTRUKTA DEFENCE

Ukraińskie media informują, że dostarczone ze Słowacji armatohaubice samobieżne Zuzana 2 okazały się konstrukcjami bardzo zawodnymi. Niektóre z nich miały zepsuć się już kilka dni po odbiorze z fabryki.

Słowacka armatohaubica samobieżna o trakcji kołowej Zuzana 2 była jednym z pierwszych dostarczanych z Zachodu typów sprzętu, który (przynajmniej na papierze) miał umożliwić ukraińskim artylerzystom uzyskanie przewagi donośności oraz precyzji nad Rosjanami. Jak informuje ukraiński serwis UraUA, który powołuje się na anonimowe źródła w armii, słowackie haubice trapi szereg problemów technicznych. Niektóre są na tyle poważne, że mimo trudnej sytuacji na froncie wiele pojazdów zostało wyłączonych z udziału w walkach.

Reklama

Część armatohaubic miała zepsuć się już po kilku dniach użytkowania, inne zaś bez kłopotu działały miesiącami. Rekordzista odsłużył 13 miesięcy bez awarii, chociaż nie wiadomo, jak mocno eksploatowany był ten egzemplarz. Wszystkie wyłączone z użytku wskutek problemów technicznych Zuzany 2 miały zostać odesłane na remonty na Słowację, lecz jak dotąd do użytkownika miały wrócić miały jedynie 2 sprawne sztuki. Według różnych źródeł na Ukrainę dostarczono od 12 do 16 armatohaubic z 24 zamówionych. Dotychczas Siły Zbrojne Ukrainy utraciły w walce 2 egzemplarze, zaś jeden został uszkodzony. Wśród usterek, które podano w ukraińskim źródle, wymieniono m.in.:

  • gaśnięcie silnika na biegu jałowym;
  • utrata mocy silnika;
  • wycieki płynu hydraulicznego;
  • awarie oprogramowania diagnostycznego;
  • uszkodzenia automatu ładowania;
  • erozja i uszkodzenia przewodu lufy, komory nabojowej oraz uszczelniacza zamka.

Oczywiście część z tych problemów może wynikać z nieprawidłowego użytkowania. Załogi muszą uczyć się nowego sprzętu w bardzo skróconych programach szkolenia. Nie ulega wątpliwości, że ukraińskie haubice są wykorzystywane ze zdecydowanie większą intensywnością niż na Zachodzie. Niemniej wiele z wymienionych wad wydaje się wynikać nie z warunków służby, lecz z problemów z kontrolą jakości u producenta, przedsiębiorstwa Konštrukta-Defence.

Reklama

Doniesienia te stanowią poważny problem wizerunkowy dla słowackiego sprzętu. Zuzana 2 wywodzi się wprost ze znanej i lubianej armatohaubicy wz. 77 DANA. Jako taka wydawała się dogodnym sprzętem do pozyskiwania na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy w ramach międzynarodowych programów zakupowych. Jednak powolna produkcja oraz kłopoty natury technicznej sprawiają, że o Zuzanach 2 na froncie słyszy się niewiele albo wcale. Z pewnością nie zwiększa to też szans Zuzany 2 w rywalizacji o rynki eksportowe (choćby Malezję).

Czytaj też

Zuzana 2 to najnowsza wersja słowackiej armatohaubicy samobieżnej o trakcji kołowej Zuzana, która stanowi głęboką modernizację czechosłowackiego systemu DANA vz. 77. Została zaprojektowana i jest produkowana przez słowacką spółkę Konštrukta-Defence. W porównaniu do starszego wariantu Zuzana 2 posiada lufę o długości 52 kalibrów (wcześniej 45 kalibrów), co wydłużyło donośność do 41 km. Pojazd wyposażono w nową opancerzoną kabinę o zredukowanej kubaturze. Załogę stanowi czterech żołnierzy. Wieża obraca się w zakresie 360 stopni, chociaż nie jest zalecane strzelanie pod kątem ponad 30 stopni na lewo lub prawo od osi podłużnej pojazdu. Najczęściej ostrzał jest prowadzony z lufą ustawioną na wprost.

Czytaj też

Zuzana 2 posiada zmechanizowany układ zasilania haubicy w pociski i ładunki miotające (automat ładowania). Może prowadzić ogień w trybie MRSI (Multi Round Simultaneous Impact), czyli tak, by kilka pocisków wystrzelonych jeden po drugim z jednego działonu trafiło w cel w tym samym momencie. Jednostkę napędową stanowi silnik wysokoprężny Tatra T3D-928-70 325 o mocy 436 KM, który umożliwia rozpędzenie pojazdu o masie własnej wynoszącej blisko 34 tony do 90 km/h przy zasięgu operacyjnym na poziomie 600 km. Obecnie jednymi użytkownikami tej konstrukcji są Słowacja (docelowo 25 sztuk) oraz Ukraina (docelowo 24 egzemplarze).

Zuzana 2.
Zuzana 2.
Autor. KONŠTRUKTA DEFENCE
Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. wojghan

    Niemieckie też nie błysnęły ani niezawodnością ani odpornościś na intensywne użytkowanie. Uszkodzenia podobne jak w słowackiej. Może poza gasnącym silnikiem.

  2. Andy61

    No prosze znany z "proukrainskosci" prezydent zdrowieje i juz zaczyna sie nagonka na Slowacje : zle (pewnie za darmo) halbice , zakrecenie kurka z rosyjska ropa itp.

  3. Podszeregowy

    Żaden poligon nie zasymuluje prawdziwych warunków bojowych. Tym większe brawa dla naszego kraba, jest niezawodny, wytrzymuje dużo więcej strzelań niż założył producent, strzela wszystkim co mu mieści się do lufy. Szkoda tylko, że jego produkcja to raczej manufaktura. Ale tak jest w całej Europie po dekadach rządów socjalistów do spółki z liberałami.

    1. Essex

      Serio....no pooatrz jakos o Krabach cicho i nikt teho cudu swiata nie zamawia....gdxie kolejka? Nie ma? Ponicvtski super strzela wsxystkim.... Propagsnda i tyle....dawsj statystyki...ile zniszcxono Krabow, ile i jakie awarie? Utsjnione wszystko? Propaganda sukcesu? Zamuast Krsba zamawiane na szybko K9.....

    2. rED

      Essex kolejka po Kraba? Przede ws ystkim moce produkcyjne. Kto zamówi skoro nie wiadomo na kiedy. Ajest to faktycznie cudo nawet porównując Pzh2000 a codopoero KAŻDĄ ruską AHS

    3. Seb66

      #Essex. Jak to nie słychać o Krabach? Ukraincy od początku najbardziej chwalą wlasnie nasze Kraby spośród wszystkich posiadanych AHS. Za niezawodność, wytrzymałość, za Topaza, za wygodę. Krab wg Ukrow jest NAJLEPSZY. Są wypowiedzi artylerzystów na YT, gdzie Krab jest N°1 . Niemieckie to awaryjny złom bez części, a innym zawsze czegoś brakuje do Kraba. Jak ogole możesz o przewadze Kraba nie wiedzieć??

  4. MiP

    Wysłać tam z jeden egzemplarz Borsuka i Ukraińcy przetestują go w warunkach bojowych i zobaczymy ile jest wart...

    1. Essex

      Przeciez nie dojedzie, problemy z przekładniami, zresztą bez ASOP, zagłuszarki i dodatkowego pancerza to złom

  5. Iceman

    To by wyjaśniało czemu sprzęt czasem pada łupem fpv stoi w polu i ruszyć nie może.

  6. Granat

    Polska Dana powinna być oddana Ukrainie. Czas już przejść na standard NATO 155mm. Haubica K9 nigdy nie była sprawdzona na wojnie więc ciekawe czy byłaby tak awaryjna jak Zuzana 2. Może nie trzeba zamawiać dużych ilości póki sprzęt jest nie sprawdzony.

    1. Otas

      Przecież przed wojna na Ukrainie, praktycznie żaden z europejskich produktów militarnych nie był sprawdzony na wojnie. Tak samo KRAB czy Rosomak oraz inne produkty polskiej zbrojeniowki znajdujące się na wyposażeniu wojska

    2. LMed

      No tak Granat, to jeszcze jeden powód (z wielu) wskazujący na to, że te 600 K9 to klasyczna "jazda bez trzymanki" była.

    3. w-t

      Tylko Polskie Dany to 152mm. A jedyna finansowo możliwa, chociaż zignorowana przez WP moderka, zakładała zastosowanie lufy 155mm/L39, takiej jak w amerykańskich M777. To było możliwe nawet bez wymiany, jedynie z modyfikacją oporopowrotników, a więc relatywnie tanio, ale ze wszystkimi wadami małego zasięgu i niezgodnością z aktualnym STANAGiem (co jednak nie przeszkadzało USA... do teraz). Mnie tylko przeraża, że 2 lata temu zakontraktowano nawet mniejszą (bez zmiany lufy) moderkę Dany, całego dywizjonu, do standardu M1, z terminem do 2026, w sytuacji gdy Dany stanowią równoważność 4,5 dywizjonu artylerii (mamy 110 sztuk). Albo olać i jak najszybciej zastąpić, albo chociaż minimalnie (155mm L/39) dostosować, i oddać jak przyjadą docelowe działa.

  7. radziomb

    jeśli silnik gaśnie na biegu jałowym to nie jest wina Słowacji tylko Czech i Silnika Tatry.

    1. Bren2

      Ponieważ dotyczyło to tylko jednego egzemplarza, wygląda to raczej na złą obsługę ukraińskich żołnierzy lub złą pracę podczas końcowego montażu na Słowacji. Podwozia i silniki Tatra są dostępne na Ukrainie oprócz haubic Dana dostarczonych z Czech, a także francuskich Caesars dostarczonych przez Danską i ukraińskich haubic Bogdana i nie ma problemu.

  8. skition

    Jak silnik gaśnie na biegu jałowym to zapewne ma zapchany filtr powietrza....Jak to jest w MTU to nie wiem może sam się czyści? Zardzewiałej lufy to trudno nawet komentować.Mi też kiedyś kałach zardzewiał a to znaczy ,że kałachy były złe.

  9. LMed

    No cóż, na tym polega weryfikacja jakości sprzętu w warunkach wojennych. Czy trwała utrata wizerunku? Wątpię. Producent ma pole do popisu.

  10. Ma_XX

    jedna przewróciła się niedawno na drodze - asfalt z ostrym zakrętem - widać było za szybko

Reklama