Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosyjski termobaryczny „bóg wojny” na ukraińskim stepie

Rosjanie mimo dużych strat stale posiadają szeroki arsenał środków artyleryjskich którymi ostrzeliwują ukraińskie pozycje. Jednym z najczęściej widocznych systemów artyleryjskich stosowanym w walkach jest TOS-1A, jednak stale są używane znacznie bardziej „egzotyczne” konstrukcje.

Reklama

Na pierwszym nagraniu widzimy rzadko ukazywany proces załadunku rakietowych pocisków termobarycznych do systemu TOS-1A z przeznaczonego dla niego pojazdu amunicyjnego TZM-T. Następnie widzimy moment wkręcania w efektory zapalników przez żołnierzy. Tego typu pojazdy stały się bardzo popularne w rosyjskiej armii do eliminacji ukraińskich pozycji umocnionych, jednak z racji na swoją donośność są też łatwym celem dla m.in. przeciwpancernych pocisków kierowanych lub dronów kamikaze. Co więcej, w ostatnim czasie potwierdzono użycie przez Rosjan wariantu kołowego tej wieloprowadnicowej wyrzutni w postaci TOS-2. Sama wyrzutnia (zapewne nie ona jedyna) ma operować w rejonie Saratowa.

Reklama
Reklama

Oprócz wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet termobarycznych na rosyjskich nagraniach pojawiły się kołowe moździerze 2S23 Nona-SWK, zatem konstrukcja bardzo rzadka w tamtejszej armii. Materiał wideo przedstawia ich salwę pochodzącą od 3 pojazdów w rejonie Łymania, jednak ma już on przynajmniej kilka tygodni. Na nagraniu z bezzałogowca widzimy skupienie ostrzału na małym wycinku terenu zalesionego, wskazując na wysoką celność prowadzonego ognia (zapewne przy korygowaniu go dzięki obrazowi dostarczanemu z drona). Rosjanie mieli przed inwazją posiadać raptem około 50 egzemplarzach wyprodukowanych do 2015 roku. Dotychczas w wyniku walk na Ukrainie mieli stracić przynajmniej 4 egzemplarze (w tym 3 zostały przejęte przez Ukraińców).

System TOS-1A Sołncepiok to samobieżna wyrzutnia pocisków rakietowych kalibru 220 mm, osadzona na zaadaptowanym podwoziu czołgu T-72/90. Nazywany jest także ciężkim miotaczem ognia, zważywszy na rodzaj używanej amunicji - pociski termobaryczne o donośności około 6-10 km. Rosjanie mieli także opracować pociski o zasięgu zwiększonym nawet do 10 km. Obecnie mają trwać pracę nad kolejnym zwiększeniem donośności tego systemu. Standardowy zestaw TOS-1 po modyfikacji (TOS-1A) składa się z 24-prowadnicowej wyrzutni pocisków rakietowych (BM-1) i dwóch pojazdów TZM-T z zapasem jednostki ognia w liczbie 24 rakiet (po 12 w każdym pojeździe). Czas uzupełnienia kompletu amunicji w wyrzutni to 24 minuty. Masa pojazdów wynosi odpowiednio 46 i 39 ton.

Przeznaczeniem TOS-1 jest niszczenie umocnień, siły żywej i lekko opancerzonych pojazdów przeciwnika oraz wspieranie oddziałów piechoty i lekkich pojazdów bojowych. System ten był wielokrotnie używany przez wojska rosyjskie np. w Afganistanie czy podczas II Wojny w Czeczenii. Został on również użyty przez siły irackie w roku 2014, wykorzystano go do niszczenia pól minowych w trakcie bitwy o Tikrit. Obecnie systemy TOS-1 znajdują się na wyposażeniu m.in. armii Kazachstanu, Rosji, Iraku oraz Azerbejdżanu. Jego rozwinięciem jest system TOS-2 Tosoczka wykorzystujący podwozie kołowe samochodu ciężarowego Ural-63706-0120.

Czytaj też

System TOS-1A.
System TOS-1A.
Autor. fot. mil.ru

2S23 Nona-SWK to radziecki/rosyjski samobieżny armatomoździerz kal. 120 mm bazujący na 2S9 Nona-S, jednak osadzony na podwoziu transportera opancerzonego BTR-80 (w miejsce wcześniejszego gąsienicowego BTR-D). Jego donośność określa się na 7100-8800 metrów w zależności od typu używanego efektora. Dodatkowo możliwe jest użycie amunicji z napędem rakietowym, wtedy zasięg ostrzału wzrasta do 12 km. Za napęd pojazdu odpowiedzialny jest chłodzony wodą silnik wysokoprężny V8 KamAZ-7403 o mocy znamionowej 260 KM. System centralnego pompowania opon w pojeździe pomaga jeździć w różnych warunkach terenowych oraz w awaryjnych sytuacjach utraty ciśnienia w kołach. Maksymalna prędkość drogowa pojazdu to 80 km/h, natomiast maksymalny zasięg operacyjny to około 500 km. Prędkość pojazdu w wodzie wynosi do 10 km/h.

Czytaj też

2S23 Nona-SWK.
2S23 Nona-SWK.
Autor. Vitaly V. Kuzmin/Wikipedia
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. wojghan

    Ukraińskie konta fejkowe jak ORYX, Calibre Obscura, UAWeapons propagujące od początku wojny fejkowy obraz zwycięstw Ukraińców i "gigantycznych" strat Rosjan są na etapie likwidacji. Skończyły się pieniądze z USA a za darmo nie chcą siać propagandy. Teraz sprawdzeni fachowcy zajmą się syjonistyczną agresją na strefę Gazy. Jak mawiali starożytni Żymianie: Szekle nie śmierdzą.

    1. Wania

      Fejkowy obraz zniszczeń w postaci zniszczonego rosyjskiego sprzętu i wojska? No odważna teza. A mógłbyś podać te prawdziwe strony na których są prawdziwe straty Rosjan? Tylko nie podawaj konta rosyjskiej tv i rosyjskich blogerów opłacanych przez putina. Te niezależne poproszę. Syjonistyczna agresja na strefę Gazy? Widać, że nie od początku śledzisz zaognienie tego konfliktu w tym roku. Coś czuję, że Rosja albo będzie siedziała cicho na ten temat jak teraz albo będzie musiała z podkulonymi ogonem uciekać z Syrii.

    2. Anty 50 C-cali

      no to zanim "fejkowe" znikną, zastanówMy się nad reportażem o ex-włoskiej haubicy 109-ce rodem z Zimnej Wojny. Morpiech jednej niedawno sformowanej brygady, podjeżdża bezczelnie na 6 kilometrów od linii "0". Czyli dobrze w "zasięgu" Tosoczek czy innych Non itp itd. Gdzie typowo bezpiecznie jest 15 - 20 kilosów poza linia "kontaktu". To na kierunku Berdiańska, gdzie lotnisko ostatnio poczęstowano 5 - ma rakietami,zdolnymi do przeniesienia po prawie 1000 "kulek", a lotnisko oddalone jest z 100 kilometrów od linii frontu spec-operacji. Nie wystarcza "schowanie" za te 79 km "kagańca" nałożonego na okrzyczane HiMARS-y, hyhy

    3. Tani2

      Uśmiechnij się 6km dla m-109 to norma nie bohaterstwo bo w sumie ma być zabezpieczona przed odłamkami. To jest tak jakby załoga 2s1 czyli gozdzika płakała że jest dwa kilometry za czołgami i piechotą na bwp. Jest bo to ich robota posuwają się zaraz za nacierającymi wojskami.

  2. TasJI

    1. Spójrzcie na wojnę na Ukrainie! Ile naboi 155 mm potrzebujesz? 2. Ile polskich rakiet Pana zdaniem potrzeba? 3. Mówią, że zmniejszą liczbę polskich żołnierzy z 300 000 do 150 000. 4. Ile zatem mogą oddać strzałów, gdzie można je rozmieścić, w jaki sprzęt są uzbrojeni... Jak mogą zachować się żołnierze przeciwnego państwa? 5. Czy Polska może pozostać Polską?

  3. szczebelek

    Jego działalność na Ukrainie ze względu na zasięg jest ewenementem i pokazuje, że rozpoznanie wojsk ukraińskich nie jest tak wspaniałe jak się wydaje.

    1. wojghan

      Rosjanie doskonale o tym wiedzą i dlatego już od dawna używają zmodyfikowanych pojazdów i rakiet o zasięgu 10 km. Tak samo jak w wersji TOS-2.

    2. QVX

      Problem nie stanowi rozpoznanie, ale brak nasycenia efektorami...

    3. Anty 50 C-cali

      NIE"EWENEMENT"!! TO poziom dziczy która była gotowa i Użyła Tego ustrojstwa do....uwaga....ODBIJANIA ZAKŁADNIKÓW ,dzieci w szkole!!! Napalm jest ZAKAZANY , obecnie w US armii, a fakt że wydarli stolicę z łap wroga (Seul) w te 2-3 tygodnie. Ale to 70 lat wstecz, i przy "wydatnym wsparciu" artylerii do 406mm włącznie. Ale długo potem, a jeszcze w trakcie ostatnich walk w Czeczenii (przed 2009), odkryto na jaskinii na Uralu nieznane dziwo, niet spokrewnione z homo Rozumnym. Patrz na pyszczki Putina, Ławrowa, Szojgu czy niejakiego Szaryszynina. Który zastrzelił dziadka w samochodzie , jak zobaczył telefon "komórę". Bo w Hostomlu to "spece" mieli DUUŻY problem z wojowniczymi strażakami (pożarnymi), a widziano Tam ręczne Tos-ki

  4. Rusmongol

    Czy ktoś czytał ostatnio wypociny kalaszenki? Myślałem że nie ma większego dzbana niż agent kgb no ale się myliłem.

  5. trantitla

    Sami Rosjanie dostrzegli problem ze strony dronów i na swoich stronach internetowych obecnie twierdzą, że nowo opracowany system TOS-2 Tosoczka będzie miał donośność 15 k, To powinien być pierwszoplanowy cel dla dronów, a byłoby idealnie, gdyby udało się doprowadzić do jego eksplozji pośród skupisk rosyjskich żołnierzy.

Reklama