Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosji brakuje doświadczonych pilotów. Duże straty nad Ukrainą

Autor. Mil.ru

Na początku inwazji na Ukrainie rosyjskie wojsko zestrzeliło kilka własnych samolotów wojskowych. W wyniku tego Rosji zaczęło brakować doświadczonych pilotów chętnych do latania, bez których Kreml nie mógł osiągnąć całkowitej przewagi powietrznej nad ukraińskim niebem - pisze brytyjski „Financial Times”.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Było dużo przypadków strzelania do własnych samolotów " - powiedział brytyjskiemu dziennikowi były wysoki rangą urzędnik USA, wypowiadający się anonimowo i dodał: "to może nie były dwucyfrowe liczby, ale więcej niż jeden czy dwa".

"Możliwe, że nie mieli pilotów z doświadczeniem bojowym, którzy byli gotowi latać nad Ukrainą i ryzykować życie" - ocenił.

Reklama

Czytaj też

"FT" zaznacza, że na polu walki siły ukraińskie były również świadkami strącania przez Rosjan własnych śmigłowców i samolotów. Wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibicki potwierdził, że służby wywiadowcze Kijowa przechwyciły rosyjskie komunikaty mówiące o tego typu incydentach. "To miało miejsce. Widzieliśmy to zarówno w przypadku jednostek artylerii, jak i pancernych , potwierdzały to też przechwycone przez nas rozmowy" - powiedział.

Czytaj też

Dziennik przypomina, że w lipcu rosyjskie media donosiły, iż siły powietrzne Federacji Rosyjskiej zniszczyły na niebie cel i uczyniły z niego "płonącą kulę". Jak się później okazało, był to należący do Rosji bombowiec Su-34M.

Czytaj też

Zdaniem brytyjskiego think-tanku Royal United Services Institute - Moskwie od początku brakowało doświadczonych pilotów, a jej siły powietrzne rozpoczęły inwazję z "mniej niż 100 w pełni wyszkolonymi i aktywnymi pilotami".

Czytaj też

Według think-tanku Rosja zaczęła angażować pilotów instruktorów do operacji bojowych, ograniczając tym samym swoją zdolność do szkolenia nowych pilotów.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Jerzy

    Nie znam się, ale czy nie jest tak, że obrona przeciwlotnicza ma jakieś elektroniczne systemy identyfikacji swój-obcy, uniemożliwiające zestrzelenie własnych maszyn? W warunkach walki na Ukrainie gdzie obie strony używają takich samych maszyn nie ma chyba za bardzo czasu na identyfikację oznaczeń na skrzydłach...

  2. Jerzy

    Nie znam się, ale czy nie jest tak, że obrona przeciwlotnicza ma jakieś elektroniczne systemy identyfikacji swój-obcy, uniemożliwiające zestrzelenie własnych maszyn? W warunkach walki na Ukrainie gdzie obie strony używają takich samych maszyn nie ma chyba za bardzo czasu na identyfikację oznaczeń na skrzydłach...

  3. Jerzy

    Nie znam się, ale czy nie jest tak, że obrona przeciwlotnicza ma jakieś elektroniczne systemy identyfikacji swój-obcy, uniemożliwiające zestrzelenie własnych maszyn? W warunkach walki na Ukrainie gdzie obie strony używają takich samych maszyn nie ma chyba za bardzo czasu na identyfikację oznaczeń na skrzydłach...