Reklama
  • Wiadomości

Rosjanie znaleźli się w największym kotle. Problemy Moskwy pod Pokrowskiem

Działania ukraińskich sił zbrojnych doprowadziły do odcięcia kolejnego zgrupowania wojsk rosyjskich na północ od Pokrowska. W wyniku kontruderzenia przede wszystkim 1. Korpusu Azowskiego, Ukraińcom udało się oswobodzić w sumie 160 kilometrów kwadratowych swojego terytorium, a kolejne 171 kilometrów kwadratowych zostało oczyszczonych z Rosjan, bez ich obsadzania żołnierzami.

Autor. Defence24.pl

Według RFU News ukraińska kontrofensywa w okolicach Pokrowska doprowadziła do zamknięcia w okrążeniu kolejnego zgrupowania rosyjskich wojsk. Utworzony w ten sposób „kocioł” jest większy niż dwa pozostałe razem wzięte, które powstały w poprzednich działaniach ponad trzy tygodnie temu. Okrążeni tam rosyjscy żołnierze zostali w ten sposób skazani na zagładę, nie mając już żadnych szans na ewakuację lub uzupełnienie zapasów. Ci, którzy mieli im tę pomoc dostarczyć, sami zostali bowiem otoczeni i teraz to do nich w pierwszej kolejności próbują się przebić rosyjskie wojska.

Zobacz też

Reklama

Sprawa jest o tyle beznadziejna, że Ukraińcy po otoczeniu Rosjan starają się ich nie atakować bezpośrednio, by nie tracić ludzi, a jedynie nękają ich za pomocą dronów i artylerii. W ten sposób rosyjscy żołnierze nie mogą się w ogóle poruszać poza ukryciami i są pod ciągłą presją. Odległość i ukraińskie przeciwdziałanie utrudniają także przedarcie się do terenu walk rosyjskim dronom. W ten sposób Ukraińcy mają łatwiejszą sytuację, organizując swoistą ofensywę systemów bezzałogowych.

Ukraińscy operatorzy dronów stali się tak skuteczni, że większość rosyjskich ataków kończy się jeszcze przed dotarciem do pozycji zajętych przez Ukraińców. Dzięki dronom udało się odciąć również linie logistyczne, pozbawiając walczących Rosjan potrzebnego zaopatrzenia. Dzięki takiej taktyce cała operacja, prowadzona przede wszystkim przez 1. Korpus „Azow”, może być realizowana praktycznie bez spektakularnych ataków dużych grup pojazdów opancerzonych.

Pomimo tego Ukraińcom udało się odzyskać miejscowość Pankiwka, przecinając rosyjskie zgrupowania z północy na południe. Reakcja Rosjan była nie tylko spóźniona, ale również nieskuteczna. Ukraińscy operatorzy za pomocą dronów atakowali bowiem nie tylko pojazdy, ale również pojedynczych rosyjskich żołnierzy w dużej odległości od linii styku wojsk. Otoczeni w trzech „kotłach” Rosjanie mają więc pełną świadomość, że nie tylko nie otrzymają uzupełnienia, ale dodatkowo zostali pozbawieni drogi ucieczki. Ukraińskie drony dominują bowiem w powietrzu i natychmiast reagują na każdy ruch.

Rosyjscy żołnierze wiedzą również, jaki los spotkał ich kolegów w pierwszym, północnym kotle, który już został oczyszczony przez Ukraińców. Z pozostałymi trzema będzie najprawdopodobniej tak samo, pomimo wysiłków ich dowództwa. Doceniając wysiłek swoich żołnierzy prezydent Wołodymyr Zełenski złożył im symboliczną wizytę na froncie, nagradzając ich odznaczeniami państwowymi. Otrzymał również meldunek od naczelnego dowódcy generała Ołeksandra Syrskiego.

Zobacz też

Wynika z niego, że ukraińskie wojska wyzwoliły na północ od Pokrowska 160 kilometrów kwadratowych terenu oraz 7 miejscowości. Dodatkowo oczyszczono z Rosjan kolejnych 171 kilometrów kwadratowych i 9 osad, jednak bez ich stałego zajmowania. W efekcie tych działań zginęło 1322 Rosjan, kolejnych 1134 zostało rannych i 100 wziętych do niewoli. Dane dotyczące strat są o tyle dokładne, że w większości potwierdzają je materiały wideo z dronów.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama