Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosjanie z kolejnym improwizowanym działem samobieżnym

MT-LB z armatą przeciwpancerną T-12/MT-12 (zdjęcie poglądowe).
MT-LB z armatą przeciwpancerną T-12/MT-12 (zdjęcie poglądowe).
Autor. Fot. General Staff of the Ukrainian Armed Forces/Wikipedia

W mediach społecznościowych pojawił się materiał wideo przedstawiający kolejne improwizowane działo samobieżne używane przez rosyjską armię.Kolejny raz powstało ono poprzez połączenie transportera MT-LB oraz armaty przeciwpancernej MT-12, jednak widoczne są pewne różnice względem poprzedników.

Reklama

Opisywana hybryda powstała na bazie MT-LB oraz armaty przeciwpancernej MT-12, jednak w odróżnieniu od pierwszego zarejestrowanego tego typu pojazdu w rosyjskiej armii odróżnia się osadzeniem uzbrojenia głównego na dodatkowej podstawie. Powoduje to podwyższenie środka ciężkości pojazdu oraz może pomagać podczas prowadzenia ostrzału, zwiększając możliwy kąt podniesienia armaty. Z racji na swoją budowę opisywane hybrydy są stosowane jako artyleria, atakując wrogie pozycje ogniem pośrednim (podobnie tego typu pojazdów używają Ukraińcy). Opisywany egzemplarz miał trafić na wyposażenie rosyjskiej 40. Brygady Piechoty Morskiej. Zważywszy na coraz większą liczbę wyciąganych przez Rosjan z rezerwy armat T-12/MT-12 liczba tego typu improwizowanych dział samobieżnych (określanych dla ułatwienia przez autora „Marderami”) będzie zapewne rosnąć (prawdopodobnie po obu stronach frontu).

Reklama
Reklama

MT-12 Rapira to radziecka holowana armata przeciwpancerna kal. 100 mm wdrożona na stan armii ZSRR w 1971 roku jako zmodyfikowany wariant dział T-12, który posiadał m.in. zmienioną płytę pancerną osłaniającą obsługę działa możliwy do holowania przez transporter opancerzony MT-LB. Pocisk APFSDS 3BM23/3UBM10 wystrzelony z tej armaty pozwalał na przebicie pancerza o grubości 225 mm RHA z odległości 1000 m. Efektor kumulacyjny 3BK16M/3UBK8 mógł zaś przebić 400 mm stali. Od lat 80. XX wieku z MT-12 można było strzelać lufowym przeciwpancernym pociskiem kierowanym 9K117 Kastet 3UBK10/3UBK10M, za pomocą którego można było przebić 550-600 mm RHA, zatem wartość wystarczającą do zniszczenia większości ówczesnych zachodnich czołgów od przodu. Donośność MT-12 określa się na 8200 metrów. Obecnie znajdują się na stanie armii takich krajów jak Ukraina, Rosja, Bułgaria, Kazachstan, Uzbekistan czy Mołdawia.

Czytaj też

MT-12 Rapira.
MT-12 Rapira.
Autor. Дмитро Юрченко/Wikipedia

MT-LB to radziecki pływający transporter opancerzony opracowany w latach 60. XX wieku. Z początku był wykorzystywany jako ciągnik artyleryjski dla armaty przeciwpancernej T-12 kal. 100 mm, służył także do przewożenia jej obsługi oraz amunicji. Z czasem został on wykorzystany w roli transportera opancerzonego, który powstał w przeszło 50 tys. egzemplarzy, m.in. na licencji w Bułgarii i Polsce. PRL dostarczyła od kilku do kilkunastu tysięcy egzemplarzy do ZSRR. Jednostkę napędową MT-LB stanowi ośmiocylindrowy silnik wysokoprężny JaMZ 238 o mocy 240 KM, zaś w pojazdach produkcji HSW to sześciocylindrowy SW 680 (także o mocy 240 KM). Pozwala to na osiąganie przez MT-LB prędkości maksymalnej 61 km/h po drodze utwardzonej, 30 km/h w terenie oraz 4-5 km/h podczas pokonywania przeszkód wodnych pływaniem. Załogę transportera stanowią dwie osoby, zaś desant może wynosić do 11 żołnierzy. Uzbrojenie pojazdu w roli transportera piechoty stanowił uniwersalny karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm umiejscowiony w małej wieży po prawej stronie wozu.

Czytaj też

MT-LB (zdjęcie poglądowe).
MT-LB (zdjęcie poglądowe).
Autor. Vitaly V. Kuzmin
Reklama

Komentarze (3)

  1. Harpia

    Musi być duży niedobór artylerii samobieżnej skoro powstają takie potworki.

  2. Tani2

    W WP za komuny mieliśmy armaty D-44 85mm ich etatowym ciągnikikiem był Star266. Stary 660 czyli te z brezentowym daszkiem były za słabe.dla nich były mośki 120mm. Tak na wesoło przed wojną moździerze były przezywane żydowską artylerią ,dlaczego nie wiem. Więc tradycja została Mosiek czyli moździerz. To nie jest pejoratywne a raczej żartobliwe. Jak jest za armii zawodowej nie wiem.

    1. pomz

      Słyszałem to określenie "żydowska artyleria". Chodziło o to że moździerze walą z ukrycia, z dołu jakiegoś, zza budynków. A to takie tchórzliwe. Żydzi wtedy byli uważani za tchórzy, unikali wojska. Było jeszcze takie powiedzonko u mojej babci "odważny jak żydowski gajowy"- strzelba z zzagieta lufa, żeby strzelać zza ukrycia. :))))

  3. Tani2

    Ja napiszę żartobliwie,co było pierwsze? Jajko czy kura? MTBL wygrał konkurs ogłoszony przez UW na pojazd w swojej klasie i go wygrał. Więc go zakupiono.Z prawem produkcji i eksportu. Według dzisiejszej terminologii jest to wersja eksportowa czyli zawiera technologie dopuszczone do eksportu. Czy był sprzedawany do Armii Sowieckiej nie ,bo nie było nawet w planach rotacji sprzętu pomiędzy armią sowiecką a UW. Był sprzedawany na cały świat i jest dalej używany Aha czy się różni od sowieckiego prawdopodobnie tak sowieckie zazwyczaj mają lepsze pancerze dotyczy to przedewszystkim czołgòw. Tak samo jest z teciakiem ktòry nie jest licencją tylko modelem ktòry wygrał konkurs i został zakupiony przez UW z prawem eksportu. Licencyjnym jest plewich czyli Jugosłowiański teciak .

Reklama