Reklama
  • Wiadomości

Rosjanie „oficjalnie” wycofali T-14 z Ukrainy

Według informacji pojawiających się w rosyjskiej infosferze tamtejsze dowództwo miało zdecydować o wycofaniu z frontu ukraińskiego prototypowych czołgów T-14 Armata. Rosjanie twierdzą, że miały one brać udział w walkach od kilku miesięcy, jednak dalej brak wizualnego potwierdzenia tej informacji.

T-14 Armata. Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0
T-14 Armata. Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0
Reklama

Wysłanie nieokreślonej liczby T-14 miało pozwolić na przetestowanie tego stale niewdrożonego do służby czołgu w warunkach bojowych. Wcześniej tego typu testy miano przeprowadzić w Syrii, jednak w przypadku operowania na terenie Ukrainy póki co brak jakichkolwiek przesłanek ku potwierdzeniu tych informacji. Zapewne strona ukraińska bardzo szybko po dostrzeżeniu tego „czołgu-mitu” pochwaliłaby się tym w mediach społecznościowych i starała za wszelką cenę go wyeliminować, podobnie jak Rosjanie za wysoki priorytet traktują eliminację sprzętu zachodniego używanego przez Ukraińców. Dotychczas mimo szumnie ogłaszanych planów wyprodukowano najpewniej około 20 sztuk T-14, zatem utrata każdego egzemplarza byłaby bardzo bolesna. Czy rzeczywiście brały one udział w działaniach wojennych na Ukrainie? Czas pokaże.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Zobacz też

Niedawno został opublikowany film z rosyjskiego poligonu prezentujący mobilność oraz strzelanie dynamiczne z T-14. W skrócie nic nowego, jeżeli obserwuje się tę konstrukcję w ostatnich latach. Rodzi się pytanie, czy podobnie jak z bojowymi wozami piechoty, czy transporterami opancerzonymi Rosjanie i w kwestii czołgów nie zdecydują się na racjonalizację swoich planów zakupowych, odstawiając T-14 na dalszą przyszłość, jeśli nie definitywnie na półkę. Armata w ostatnim czasie została pokazana także na targach Army 2023 w pokryciu multispektralnym. Pod koniec października zeszłego roku szef rosyjskiej dyrekcji pojazdów pancernych i samochodów generał major Aleksander Szestakow ogłosił, że w przyszłym roku zakończą się próby państwowe opisywanej konstrukcji. Do wyznaczonego terminu zostały niecałe 3 miesiące, a informacje związane z zakończeniem testów, póki co się nie pojawiają.

Reklama

Zobacz też

Reklama

T-14 Armata to rosyjski czołg podstawowy nazywany przedstawicielem IV generacji. Uzbrojenie główne stanowi armata gładkolufowa 2A82-1M kal. 125 mm z zapasem 45 dzielonych naboi z czego 32 takie naboje znajdują się w magazynie automatu ładowania ( pod wieżą), natomiast pozostałe 13 znajduje się w doczepionym do tylnej ściany wieży, lekko opancerzonym zasobniku. Wraz z nią sprzężony jest karabin maszynowy PKTM kal. 7,62 mm do którego zapas amunicji ma wynosić 1000 naboi (kolejne 1000 w zapasie). Na stropie wieży w zdalnie sterowanym module uzbrojenia znajduje się wielkokalibrowy karabin maszynowy Kord kal. 12,7 mm. Według oficjalnych danych rosyjskiego resortu obrony penetracja pancerza uzyskiwana przez uzbrojenie T-14 Armata ma być prawie dwukrotnie większa niż obecnie używanych innych najnowszych modeli rosyjskich czołgów podstawowych takich jak T-72B3M, T-80BWM czy T-90M.

Zobacz też

Rosyjski wóz został zaprojektowany w zupełnie nowym układzie konstrukcyjnym z bezzałogową i lekko opancerzoną wieżą oraz silnie opancerzonym kadłubem, a główny nacisk położony jest na maksymalne zwiększenie przeżywalności załogi. Jednostkę napędową czołgu ma stanowić silnik wysokoprężny A-85-3A o mocy 1500 KM, pozwalający na osiągnięcie przez ten 55 tonowy wóz prędkości na poziomie 75-80 km/h. Obecnie wyprodukować miano 20 pojazdów w wersji przedseryjnej.

Reklama

Zobacz też

Reklama
Czołg podstawowy T-14.
Czołg podstawowy T-14.
Autor. Mike1979 Russia/CC BY-SA 4.0
Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama