Reklama

Wojna na Ukrainie

Przeciwlotnicze Gepardy jadą na Ukrainę... ale skąd?

Holenderska odmiana zestawu przeciwlotniczego Gepard.
Holenderska odmiana zestawu przeciwlotniczego Gepard.
Autor. Ministerstwo Obrony Holandii.

Szef Centrum Sytuacyjnego ds. Ukrainy przy niemieckim ministerstwie obrony gen. bryg. Christian Freuding poinformował o planach wysłania na Ukrainę do końca roku dodatkowych 30 zestawów przeciwlotniczych Gepard we współpracy z USA.

Reklama

Wojna na Ukrainie

Reklama

Obecnie Ukraina miała otrzymać 34 artyleryjskie zestawy przeciwlotnicze Gepard, zaś kolejne 18 zostanie dostarczonych w najbliższych tygodniach. Dodatkowe 30 pojazdów to najpewniej te zakupione z Jordanii przez USA oraz - być może - odkupione przez Niemcy wozy katarskie. Wartość kontraktu, jaki otrzymała amerykańska firma Global Military Products Inc. wyniosła 118,4 mln USD i zakłada transport "jordańskich kotów" wraz z przeprowadzeniem ich remontów na terenie wspomnianego państwa. Niemcy zaś miały nabyć Gepardy od Kataru za sumę 64 mln USD.

Możliwe są dwa warianty: albo nabyto w Jordanii i Katarze po 15 pojazdów, albo w Jordanii zakupiono 30 pojazdów, a oddzielnie liczone jest 15 egzemplarzy z Kataru, jednak te pochodzące z Jordanu są wersją holenderską posiadającą inną stacją radiolokacyjną. Katarskie wozy są z kolei po remoncie, bo były wykorzystywane do zabezpieczenia mistrzostw świata w piłce nożnej w 2022 roku.

Reklama

Czytaj też

Gepard to samobieżny lufowy system przeciwlotniczy bardzo krótkiego zasięgu zbudowany na bazie czołgu podstawowego Leopard 1 i wdrożony do służby w 1976 roku. Ukrainie przekazywane są jednak wozy w głęboko zmodernizowanej wersji Gepard 1A2 ze zautomatyzowanym systemem kierowania ogniem, cechujące się krótkim czasem reakcji. Uzbrojenie główne stanowią dwie armaty Oerlikon KDA kal. 35 mm o zasięgu ostrzału dochodzącym do 3,5-5 km w zależności od użytej amunicji. Szybkostrzelność teoretyczną określa się na 550 pocisków na minutę na każdą z armat, co pozwala na szybkie pokrycie ogniem obszaru celowania.

Czytaj też

Poza niszczeniem środków napadu powietrznego jak śmigłowce czy nisko lecące samoloty, zestawy te mogą niszczyć drony czy lekko opancerzone pojazdy naziemne jak transportery opancerzone. Gepard dysponuje również własnym radarem wykrywania i śledzenia celów, a ostatnia wersja Gepard 1A2 jest także zdolna do użycia amunicji podkalibrowej z rdzeniem łamliwym (FAPDS) o zasięgu rażenia do ponad 5 km. Gepardy są powszechnie chwalone na Ukrainie jako skuteczne narzędzie do zwalczania bezzałogowców i pocisków manewrujących.

Czytaj też

Flakpanzer Gepard (zdjęcie poglądowe).
Flakpanzer Gepard (zdjęcie poglądowe).
Autor. Guido Radig/ Wikipedia
Reklama

Komentarze (1)

  1. wiesław

    Nieciekawy jest los polskiej młodszej siostry GEPARDA, PZA LOARA. Gdzieś pewnie „gnije " w składnicy wojskowej. Opracowany i wdrożony do produkcji seryjnej w Polsce najbardziej skomplikowany system uzbrojenia - Przeciwlotniczy Zestaw Artyleryjski (PZA) razem z wozami obsługi technicznej i amunicyjnym w RADWAR, armat przeciwlotniczych KDA-35 w HSW oraz amunicji 35 mm w Mesko (także do GEPARDA) - to zmarnowany wysiłek. Niestety .po 20 latach od wdrożenia do produkcji i eksploatacji ww. nic nie wskazuje aby coś z tych produktów miało ujście na Ukrainie, gdzie akurat GEPARDY, a nie działka 23 mm mają sukcesy w zwalczaniu dronów. Tam Niemcy świętują sukcesy. Niestety w Polsce, armaty 23 mm są podstawą dla OPL bardzo krótkiego zasięgu, a po raz kolejny warunkuje się zakup armat 35 mm do PILICY+, wdrożeniem amunicji programowalnej. Przecież GEPARD nie używa amunicji programowalnej i jakoś sobie radzi. Niestety nie potrafimy wykorzystać swojej myśli technicznej, szkoda.

    1. Davien3

      @Wieslaw nasza Pilica bo to pewnie o nia ci chodzi w kontekscie tych systemów 23mm jest znacznie bardziej zaawansowanym systemem C-RAM od Geparda czy Loary Loara nie weszła do produkcji, powstały chyba 2 prototypy izarzucono produkcje seryjna bo uznano ze zestaw nie ma szans na ówczesnym polu walki. tak samo Niemcy wycofali swoje Gepardy z tego samego powodu Na ukrainie masz ponad 1000 zestawów ZU-23-2 i 300 ZSU-23-4 na cale 35 Gepardów i jakos Ukraińcy doskonale uzywaja swoich 23mm

    2. wiesław

      Davien, nie wiem skąd pojawiła się liczba 300 ZSU23-4. na Ukrainie. Polecam artykuł z NTW nr6/2023 '"Ukraińskie zestawy przeciwlotnicze ZSU-23-4". A ZU-23-2 to pracują owszem w sporej ilości ale do celów naziemnych.. A na LOARĘ po prostu w tamtym czasie nie było wojska stać., albo zabrakło wyobraźni decydentom. Ale na pewno "PILICA + " jest złotym środkiem do zwalczania dronów., szczególnie w osłonie wojska lądowych. Jednak GEPARD ma swoje przewagi, nawet w stosunku do TUNGUSKI, których Ukraińcy mają dość sporo i dlatego jest popyt no i będzie sprzedaż.

Reklama