Reklama
  • Wiadomości

Pogrom dowództwa 35. armii. Udana akcja partyzantów

W wyniku udanej akcji ukraińskiego wywiadu na Zaporożu zginąć miało co najmniej 18 oficerów 35. połączonej armii. Oficerowie mieli zginąć w wyniku pożaru swojej kwatery dowodzenia.

rosja vdv
Rosyjscy żołnierze maszerują na paradzie w Moskwie, z okazji tzw. Dnia Zwycięstwa w 2024 r.
Autor. Mil.ru, CC BY 4.0, commons.wikimedia.org

O zdarzeniu poinformowano na telegramowym kanale organizacji „Chce żyć”, która zajmuje się przyjmowaniem zgłoszeń rosyjskich żołnierzy, którzy chcą poddać się Ukraińcom. Według komunikatu, atak na rosyjski sztab miał miejsce niedaleko wsi Woskresjenka w obwodzie zaporoskim 30 sierpnia 2025 roku. W wyniku podpalenia traw, pożar przeniósł się na pozycje rosyjskie, odcinając drogę ucieczki oficerom znajdującym się w punkcie dowodzenia. Rosjanie mieli zginąć od ognia i czadu.

Zginąć miało 18 oficerów, których udało się zidentyfikować z nazwisk, stopni i daty urodzenia. M.in. zastępca szefa sztabu 35. armii ds. wojsk rakietowych i artylerii, zastępca oddziału planowania i operacji, zastępcy szefa wywiadu armii. Według rozpiski w pożarze śmierć poniósł: 1 pułkownik, 3 podpułkowników, 6 majorów, 4 kapitanów, 2 starszych poruczników, jeden porucznik i oficer nieznanej rangi.

Zobacz też

Akcja ta miała sparaliżować działania pododdziałów 35. armii na kierunku zaporoskim. W przeszłości Ukraińcy skutecznie razili rosyjskie stanowiska dowodzenia m.in. przy wykorzystaniu pocisków manewrujących. Sztab to „mózg” związku taktycznego. To tam podejmowane są decyzję i wydawane rozkazy konkretnym oddziałom „w polu”.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama