Reklama

Wojna na Ukrainie

Nowy trybunał ds. osądzenia agresji Rosji przeciwko Ukrainie. Gdzie ma powstać?

Putin Prigożyn
Po lewej Władimir Putin i obok Jewgienij Prigożyn.
Autor. Government of the Russian Federation/Wikimedia Commons/CC3.0

Holenderski szef dyplomacji Wopke Hoekstra poinformował, że Holandia jest gotowa aby na jej terytorium znajdował się nowy trybunał wspierany przez ONZ, który będzie zajmował się osądzeniem rosyjskich zbrodni przeciwko Ukrainie.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

O sprawie poinformował Reuters oraz holenderskie media. Nowy trybunał ma nie kolidować zakresem kompetencji z Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Holandia chce we współpracy z Unią Europejską szukać wsparcia finansowego dla nowej instytucji. O potrzebie powołania nowego trybunału mówiła Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Czytaj też

To w Holandii mieści się Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, specjalne trybunały dotyczące Libanu, Kosowa, oraz trybunał ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii. Dlaczego rosyjską inwazją nie może zająć się Międzynarodowy Trybunał Karny? Rosja nie jest członkiem trybunału i nie zgodziła się na jego jurysdykcję, ponadto Kijów nie ratyfikował członkostwa w MTK. Przypomnijmy, że to MTK może osądzać osoby fizyczne odpowiadające za zbrodnie wojenne. MTK sądzi osoby odpowiedzialne za: ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne oraz agresję. Powstanie, więc podobny do MTK trybunał specjalnie zajmujący się zbrodniami Rosjan w Ukrainie.

Reklama

Czytaj też

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (nie mylić z MTK) wydał wyrok w marcu, z którego oczywiście wynika, że rosyjska inwazja zbrojna przeciwko Ukrainie jest nielegalna. MTS odrzucił rzekome zarzuty Rosji o „ludobójstwo w Donbasie" jako powód militarnego ataku. MTS wydał środek tymczasowy nakazujący wstrzymanie inwazji.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. ciekawy1

    Prawo weta żywotnym interesem Polski. Bez tego prawa możemy zdać się jedynie na łaskę niemiecko-francuskiego duetu, który dosyć mocno ciąży ku Rosji i być może budowy wspólnej Euroazji. Już słychać w Niemczech głosy, że należy zablokować budowę elektrowni atomowych w Polsce. Już nie mówiąc o tym, że bez prawa weta nie będziemy mieli znaczącego głosu w sprawie uchwalanych przez UE podatków. Jeśli miałoby dość do zmian na system głosowań większością to tylko z zagwarantowaniem prawa weta dla 5 państw wymienionych z nazwy na wzór stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ tj. Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii i Polski (wiadomo, że Polska pod względem liczby ludności i gospodarki może w dłuższej perspektywie wypaść z tej piątki więc prawo weta też nie może być uzależnione od aktualnej pozycji państwa w UE, ale być stale przypisane do tych państw).