Reklama

Wojna na Ukrainie

Morawiecki: Umówiliśmy się, że będziemy przekazywać czołgi razem. Zgoda jest kwestią drugorzędną

Autor. Kancelaria Premiera/Twitter

Będziemy dalej zabiegać, cisnąć urząd kanclerski i Niemcy, aby jak najszybciej odpowiedziały w sprawie przekazania Ukrainie czołgów Leopard 2 - powiedział premier Mateusz Morawiecki. „Zgoda jest tutaj kwestią drugorzędną; my ją albo uzyskamy szybko albo sami postąpimy tak, jak trzeba” - dodał.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Premier był pytany w środę wieczorem przez Polsat News o sprawę czołgów Leopard, które Polska może przekazać i o to, że kanclerz Niemiec pominął kwestię zgody na przekazanie Leopardów podczas wystąpienia w Davos. Szefa rządu dopytywano, czy uważa za rozczarowujące to, że Niemcy zwlekają z tą decyzją.

"Ta decyzja jest bardzo ważna, jest kluczowa dla Ukrainy, ponieważ prawdopodobnie w lutym jak czytam z różnych ekspertyz, jak wynika z różnych analiz, Putin znowu szykuje się do kolejnej ofensywy. Więc do tego czasu Ukraińcy muszą dozbroić, przezbroić, uzupełnić swoje zasoby tam, gdzie z szyku musiały zostać usunięte czołgi czy bojowe wozy piechoty. To dlatego tak ważne jest, abyśmy jak najprędzej skompletowali - podkreślam - skompletowali razem, w ramach działań państw Europy Zachodniej - nowoczesne dywizje czy brygady, bo Ukraińcy posługują się brygadami, brygady czołgów" - powiedział premier.

Reklama

Czytaj też

"I my zaoferowaliśmy naszą kompanię czołgów, 14 czołgów, ale musimy mieć jednocześnie gwarancję, że inni też wyjdą naprzeciw tym potrzebom. I wśród tych innych tymi, którzy najmniej do tej pory byli proaktywni mówiąc delikatnie, są właśnie Niemcy. Dlatego będziemy dalej zabiegać, będziemy dalej cisnąć urząd kanclerski, Niemcy, aby jak najszybciej odpowiedziały na tę naszą propozycję" - dodał szef rządu.

Zapytany o nowego ministra obrony narodowej Niemiec Borisa Pistoriusa Morawiecki odpowiedział, że "niewiele o nim wie". "To, co wiem, napawa mnie pewnym niepokojem. To bliski współpracownik symbolu hańby, Gerharda Schroedera - kogoś, kto z Putinem cały czas sobie rozmawia, ucina pogawędki, jak gdyby nigdy nic. To przecież jest oburzające" - ocenił. Jednocześnie zastrzegł, że nie wie, jak Pistorius będzie zachowywał się "w obliczu konkretnych działań i potrzeb". "Dajmy mu kilka dni czasu, zobaczymy jakie będą jego pierwsze kroki" - powiedział premier Morawiecki.

Czytaj też

Odnosząc się do planów przekazania czołgów Ukrainie bez zgody Niemiec, szef polskiego rządu zaznaczył, że "umówiliśmy się z naszymi przyjaciółmi ukraińskimi, a także z partnerami z Zachodniej Europy, że będziemy przekazywać te czołgi razem". "Zgoda jest tutaj kwestią drugorzędną. My tę zgodę albo uzyskamy szybko albo sami postąpimy tak, jak trzeba. Tutaj najważniejsze jest to, aby Niemcy - nie tylko Niemcy, także Duńczycy, Finowie, Francuzi i inne nacje, ale przede wszystkim Niemcy - jak najszybciej zaoferowali swoje nowoczesne czołgi, swój nowoczesny sprzęt, ponieważ od niego może zależeć zdolność do obrony wolności na Ukrainie, a więc od tego zależeć będzie bezpieczeństwo całej Europy" - podkreślił.

Premier był też pytany o katastrofę śmigłowca, który rozbił się w środę rano w Browarach na Ukrainie. Zginęli w niej m.in. szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski, jego pierwszy zastępca Jewhenij Jenin i jeszcze jeden wiceminister spraw wewnętrznych Jurij Łubkowycz. Śmigłowiec upadł w Browarach, mieście w aglomeracji Kijowa, rozbijając się w pobliżu przedszkola.

Premiera dopytywano, czy Polska udzieli wsparcia m.in. przy wyjaśnianiu tego zdarzenia. Morawiecki powiedział, że "podobnie jak i proponujemy nasze wsparcie i przy wyjaśnianiu różnych zbrodni, które mają miejsce ze strony wojsk rosyjskich jak również w kontekście innych działań, gdzie wymagane są nasze specjalistyczne służby". "Tam także staramy się pomagać, a przynajmniej oferujemy pomoc, niekiedy ona jest przyjmowana" - dodał.

Czytaj też

W ubiegłą środę we Lwowie prezydent Andrzej Duda oświadczył, że Polska podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard 2 (10-14 wozów) w ramach budowania międzynarodowej koalicji w tej sprawie. Jak podkreślił, "przede wszystkim chcemy, żeby była to koalicja międzynarodowa". Prezydent wskazał, że chodzi o to, by taka koalicja przekazała taką liczbę czołgów, by łącznie stanowiły one istotną siłę bojową – jak wskazał, chodzi o brygadową grupę bojową. Taka brygada powinna liczyć około 100 czołgów.

Ponieważ Leopardy są produkowane przez Niemcy, kluczowa jest zgoda tego kraju na przekazanie ich innemu państwu, niewchodzącemu w skład NATO. Wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Robert Habeck z partii Zielonych powiedział telewizji informacyjnej WELT, że "to słuszne, iż jeśli inne kraje chcą pomóc, to nie przeszkadza się im i nie zatrzymuje ich pomocy". Poparcie dla inicjatywy przekazania Ukrainie nowoczesnych czołgów wyraził też Pentagon oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak zapowiedział, że przekaże Ukrainie brytyjskie czołgi Challenger 2.

Czytaj też

Leopard 2 to czołg podstawowy produkowany przez niemiecki koncern Krauss-Maffei Wegmann. Jego pierwsze wersje weszły na wyposażenie niemieckiego wojska w latach 1979-1980; od tej pory powstają kolejne wersje pojazdów. Obecnie Leopardy 2 używane są przez wiele państw Europy, w tym Niemcy, Polskę, Turcję, Hiszpanię, Grecję, Danię czy Norwegię, a także państwa spoza NATO - np. Szwecję, Finlandię, Austrię oraz Szwajcarię.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (3)

  1. Ma_XX

    pomijam późniejsze sprawy sądowe ale jak się zepsują, to części na pewno nie zobaczymy ani my ani Ukraińcy

  2. Sorien

    Oczywiście że wydać nawet jak nie będzie zgody . W tym stadzie samiec alfa to USA nie ma co się bać hieny jak lew za nami , tym bardziej że hiena chce nas zagarnąć gospodarczo. Płuc im w twarz jak oni nam plują

  3. Kong

    Oddanie czołgów bez zgody Niemców byłoby głupim pomysłem. Polska po raz kolejny okazałaby się niekompetentna na arenie międzynarodowej. Ponadto z pewnością nie bylibyśmy już w stanie zdobyć części zamiennych do naszego Leoparda 2A5 w przyszłości.

    1. mc.

      Słowo "mylisz się" jest bardzo delikatnym określeniem, ale użyjmy go. Mylisz się ponieważ Niemcy chcą by inni użytkownicy ich czołgów byli tylko kartą przetargową w ich rozgrywce. Przekazanie czołgów bez ich zgody oznacza tylko jedno - Niemcy nie są istotnym podmiotem militarnym w Europie. Niemcy cały czas próbują odbudować relacje z raszystami naszym (Ukraińskim, Litewskim itd) kosztem. Niemcy już próbują głosić że trzeba odbudować NS-y. Ta wojna NICZEGO ICH NIE NAUCZYŁA. Zlekceważenie Niemców wcale nie oznacza że np. pozbawią nas części do remontu Leopardów, bo oni tych części i tak nie mają. Zlekceważenie Niemców i9 zwrócenie się do USA by pomogły nam uzyskać odszkodowanie za II WŚ jest wskazaniem - kto rządzi Europą.

    2. PGR

      Wyrok na Leopardy juz dawno zapadł, zawsze pisowcom były kolcem w oku w 2013 tez wystarczy sobie sprawdzić kto najgłośniej krzyczał przeciwko zakupowi 2 transzy, przeprowadzka do Wesołej udało im się je zneutralizować na kilka lat teraz znaleźli dobry pretekst żeby pozbyć się ich na dobre.

    3. Mireq

      Ta sprawa nie będzie miała znaczenia w przyszłości ponieważ Polska będzie posiadać tylko dwa typy czołgów. A jak powiedziała swego czasu Inka, należy zachować się jak trzeba. Niestety niektórzy tego nie rozumieją.

Reklama