- Wiadomości
Krwawa ceremonia. Iskander przybył na czas
W miniony weekend doszło do co najmniej dwóch rosyjskich uderzeń na zgrupowania ukraińskich żołnierzy. Pojawia się coraz więcej informacji o detalach rosyjskiego uderzenia.
W sobotę 1 listopada pojawiły się informacje o ataku rakietowym na jedną z wsi w obwodzie Dniepropietrowskim. Pierwsze informacje mówiły o śmierci 4 cywilów - w tym dwójki dzieci i kilkoro rannych. Kilka dni później zaczęły pojawiać się informacje, że celem ataku byli żołnierze 35. brygady piechoty morskiej. Według źródeł Suspilne, żołnierze zostali wezwani na ustalone miejsce w celu wręczenia nagród z okazji powstania jednego z batalionów brygady.
Zobacz też
Świadkowie donoszą, że w momencie, gdy żołnierze zbierali się na ceremonię, w miejsce to uderzył pocisk balistyczny Iskander. Po pewnym czasie na miejsce zaczęły również nadlatywać rosyjskie drony Gierań, które utrudniły prowadzenie operacji ratunkowej. Jak pisze Suspilne, według wstępnych danych zginęło co najmniej 8 żołnierzy, 6 zostało uznanych za zaginionych, a ponad 40 zostało rannych - w tym ciężko. W ataku zginął m.in. rzecznik prasowy brygady Konstantin Guzenko. Suspilne, przytaczając słowa brata jednej z ofiar ataku, twierdzi: „80 procent batalionu, w którym służył mój brat, zostało zniszczonych. Zginęła elita zespołów dronowych, która walczyła m.in. w Krynkach”. Dodał, że jego brat dzwonił do niego chwilę po ataku, mówiąc, że „przybył Iskander”.
To kolejny przypadek, w którym ukraińscy żołnierze giną w podobnych okolicznościach. Najczęściej w miejsce koncentracji przylatuje rosyjski pocisk balistyczny Iskander. Wiele wskazuje na to, że Rosjanie dostali informacje o planowanym wydarzeniu i z wyprzedzeniem przygotowali się do przeprowadzenia ataku. Wskazuje to na możliwość zdrady w szeregach ukraińskich.

WIDEO: Latający Czarnobyl | Co z K2PL? | Fallout | Defence24Week #135