Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosja naciera na Pokrowsk. Poważny kryzys obrony Ukrainy [ANALIZA]

Mapa przedstawiająca przebieg bitwy pod Pokrowskiem - 27 lipca 2024 r.
Mapa przedstawiająca przebieg bitwy pod Pokrowskiem - 27 lipca 2024 r.
Autor. A. Rosiński/NewsMap.pl

Sytuacja na kierunku pokrowskim jest bardzo trudna od wielu dni, linia frontu codziennie przesuwa się o około kilkaset metrów. Jak dokładnie przedstawia się sytuacja?

Po zdobyciu Awdijiwki natarcie Grupy Wojsk „Cientr” prowadzone było nadal na kilku kierunkach, w tym z rejonu Oczeretyne w ogólnym kierunku na Pokrowsk (kierunek awdiejewski stał się naturalnie kierunkiem pokrowskim). Ofensywa sił 2. Armii prowadzona była m.in. z obszaru Oczeretyne-Sołowiowe-Berdyczi na zachód i północny-zachód. Na zachód siły agresora nacierają w ogólnym kierunku na Hrodiwkę i aglomerację Myrnohrad-Porkowsk, a na północny-zachód na Wozdwyżenkę, z zamiarem przecięcia ważnej drogi T0504 na odcinku między Pokrowskiem a Konstiantyniwką.

Na tym odcinku frontu od pewnego czasu natarcie prowadzi skoncentrowana niedawno w całości 27. Dywizja Zmechanizowana. Do walczącego już tutaj 433 PZ, dołączyły niedawno pułki 506 i 589. Zamiarem dowództwa 27. DZ jest przekroczenie rzeki Wowcza i dalsze natarcie na aglomerację Pokrowsk-Myrnohrad, z główną osią natarcia na zachód i północny-zachód, Oczeretyne-Prohres-Hrodiwka, czyli mniej więcej wzdłuż linii kolejowej i głównej lokalnej drogi. W obszarze tym operują, w szeregach 27 DZ, na flankach i stanowiąc rezerwę m.in. 1 BZ, 55 BZ i 114 BZ.

Kolejne straty miejscowości

Codziennie linia frontu przesuwa się o około kilkaset metrów. 23 lipca szacowano, że w ciągu ostatnich siedmiu dni, siły ukraińskie zostały zepchnięte o 6 kilometrów i rosyjska awangarda podeszła do miasta Myrnohrad pod pokrowskiem na odległość 14 km, tzn. ok. 20 km od samego Pokrowska. Mimo obrony poszczególnych wsi i wzgórz, oraz niewielkich ukraińskich kontrataków, siły 2 A nie licząc się ze stratami prą naprzód, linia frontu nieustannie przesuwa się więc na zachód i północny-zachód. 21 lipca grupy szturmowe wdarły się do miejscowości Prohres, a pododdział 114 BZ wgryzł się 24 lipca w zabudowania m. Nowoseliwka Persza.

Reklama

Przewaga sił i środków powoduje, że w takiej sytuacji wspomniane miejscowości są zdobywane w ciągu kilku dni. Kontrataki pojedynczych wozów Abrams, Bradley, czy małych grup szturmowych, pozwalają poprawić chwilowo położenie taktyczne (pozwolić ewakuować rannych lub wycofać się zagrożonym pododdziałom, zniszczyć grupę szturmową npla itp.), ale nie są w stanie dłużej utrzymać, ani tym bardziej odbić, utraconych pozycji.

Komunikat Operacyjno-Strategicznego Ugrupowania Wojsk (OSUW) „Chortyca” z 24 lipca potwierdzał realną utratę wsi Prohres: „pododdziały przeciwnika w rejonie Prohresu przebywają pod ogniowym oddziaływaniem Sił Obrony. Podejmowane są środki, żeby wybić stamtąd wroga. Walki trwają”. Mimo, że dowództwo „Chortyca” przyznało, że sytuacja w pasie obrony 31 BZ jest ciężka, zapowiedź odbicia m. Prohres wydawała się mało realna, bez podciągnięcia nowych sił dla wzmocnienia broniących się tu brygad 47. i 31. Sytuacja pogorszyła się zresztą w pasie obrony 31 BZ, na północ od m. Prohres, już dzień później o czym niżej.

Czytaj też

W momencie kończenia kwerendy do artykułu, wg stanu na 26 lipca, ukraińska linia obrony przebiega (jeszcze) wzdłuż cieków wodnych, w tym. m.in. rzeczki Wowcza, lub już została z niej zepchnięta. W ostatnich dniach walki toczyły się (lub jeszcze toczą) w rejonie miejscowości Tymofijiwka-Łozuwatśke, Jewheniwka-Woschod-Sokił, Prohres-Wowcze, Nowoseliwka Persza. Na linii kontaktu trwają boje w głębi zajętych obszarów, pozycje rosyjskie ostrzeliwane są z artylerii, atakowane w dzień i w nocy dronami różnych typów. Kluczowe na tym odcinku są przeprawy przez Wowczę, w tym rejon obrony Prohres-Wowcze, który to obszar został już 26 lipca prawdopodobnie utracony.

Siły agresora już przełamały, albo zaraz przełamią linie obrony ukraińskiej i będą nacierać dalej klinem na zachód, podchodząc do m. Wesełe i Iwaniwka, oraz jednocześnie poszerzać pas natarcia, zabezpieczając prawą flankę, podchodząc do m. Łysyczne i Tymofijiwka. Tym samym pod koniec lipca dojdzie prawdopodobnie do przełamania linii frontu ukraińskiego i zepchnięcia sił ukraińskich dalej na zachód, tym samym utracona zostanie dogodna pozycja obrony na tym odcinku frontu oparta na ciekach wodnych. Bez większych odwodów, zarówno 31 BZ, jak i 47 BZ, nie mając środków do skutecznych kontrataków, będą spychane dalej.

Reklama

Ten obszar walk przykuwa uwagę, bowiem pojawiające się filmy z wozami bojowymi M2A2 Bradley i czołgami M1A1 Abrams przypominają, że walki obronne, wobec stałego nacisku przeciwnika i braku stałych fortyfikacji, (w zasadzie opóźniające, odwrotowe), prowadzi na tym odcinku frontu m.in. 47 BZ „Magura”.

Mapa przedstawiająca przebieg bitwy pod Pokrowskiem, lipiec 2024 r.
Mapa przedstawiająca przebieg bitwy pod Pokrowskiem, lipiec 2024 r.
Autor. A. Rosiński/NewsMap.pl

Jak to zwykle bywa, dowództwo 47 Brygady odpowiada za odcinek frontu, ale zapewne nie ma do dyspozycji wszystkich organicznych jednostek. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że operacyjnie dowodzi również innymi, mniejszymi oddziałami. Na pewno w walkach są wciąż elementy batalionów zmechanizowanych (1-3) i batalionu czołgów. Wsparcia ogniowego udziela dywizjon armatohaubic M109A6 Paladin. Bardzo aktywne są również brygadowe jednostki dronów uderzeniowych, w tym FPV z brygadowej baterii dowodzenia i rozpoznania (BUAR), oddziału rozpoznania powietrznego (aerorozwidki) 1 batalionu zmechanizowanego „Boża sprawa”, a przede wszystkim z batalionu systemów bezzałogowych „Strike Drone Company”. Wspomniany batalion niedawno został rozwinięty z brygadowej kompanii dronów uderzeniowych (tzw. RUBAK).

W ostatnim czasie brygada uległa wzmocnieniu, bowiem przydzielono jej operacyjnie, jako nową organiczną jednostkę brygadową, batalion specjalnego przeznaczenia „Szkwał”, sformowany na bazie wyselekcjonowanych więźniów i ochotników. Batalion „Szkwał” przeszedł dwumiesięczne szkolenie pod okiem instruktorów 47 BZ i w lipcu wszedł do walki w rejonie Nowoseliwki Perszej, gdzie materiał wideo pokazał grupę szturmową walczącą ze wsparciem Bradleya.

Nie ma informacji o aktywności batalionu czołgów. Abramsy są pokazywane w momencie, gdy padają łupem skoncentrowanych uderzeń dronów FPV. W lipcu utracono co najmniej dwa czołgi Abrams, jeden w rejonie m. Prohres, drugi m. Wowcze. Czołgi zostały de facto utracone, bowiem nawet jeśli zostały uszkodzone, a nie zniszczone, brygada nie ma praktycznych możliwości ich ewakuacji na tyły. Abramsy i Bradleye, zazwyczaj operując pojedynczo, wykonują taktyczne kontrataki.

Reklama

Rosyjski walec

Pozycje ukraińskie opierają się na ciekach wodnych, jednak są to umocnienia polowe. Nie ma żadnej stałej linii fortyfikacji, stąd rosyjski walec powoli i ze stratami, ale toczy się na zachód i południowy-zachód w kierunku Pokrowska. Walki odwrotowe wyczerpują 47 BZ, ale również ciężka jest sytuacja na odcinku odpowiedzialności 31 BZ, nieco na północ, na lewej ukraińskiej flance.

Również 31 BZ walczy prawdopodobnie tylko częścią swoich sił, za to z przydzielonymi operacyjnie innymi pododdziałami. Wiadomo, że latem (prawdopodobnie w czerwcu) podporządkowany operacyjnie brygadzie został samodzielny 45 batalion strzelecki. Warto wspomnieć, że na wyposażeniu 31 BZ są MRAP-y MaxxPro, które ustępują siłą ognia nie tylko wozom M2A2 Bradley z 47 BZ, ale jakimkolwiek bojowym wozom piechoty. Także w pasie obrony brygady ważną rolę odgrywają drony uderzeniowe, m.in. z brygadowego batalionu dronów uderzeniowych (BBS, Batalionu Systemów Bezzałogowych).

W komunikacie OSUW „Chortyca” z 24 lipca wspomniane są walki obronne w rejonie Prohres, Łozuwatśke, Iwaniwka i Wozdwyżenka, co może odpowiadać rejonowi obrony (pas odpowiedzialności) 31 BZ. Linia rozgraniczenia między brygadami przebiega być może wzdłuż linii kolejowej, przebiegającej przez Prohres z zachodu na wschód (31 BZ na północ od niej, 47 BZ na południe).

Sytuacja na kierunku pokrowskim jest bardzo trudna od wielu dni. Jeszcze 23 lipca dziennikarz Jurij Butusow z Censor.net, zazwyczaj dobrze poinformowany o sytuacji taktycznej, opublikował wpis, w którym wspomina wprost o kryzysie na kierunku pokrowskim, który wymaga według niego reakcji naczelnego dowództwa.

Walki na kierunku pokrowskim

Butusow wskazuje pewne cechy charakterystyczne bojów na kierunku pokrowskim:

  • intensywność natarcia przeciwnika jest wysoka, działania bojowe prowadzone są nieustannie, co wpływa na słabą jakość dowodzenia i organizacji obrony;
  • przeciwnik atakuje wzdłuż całego frontu, szukając słabych miejsc, następnie atakuje te brygady, które przejawiają niższą wartość bojową z powodu problemów z efektywnością dowodzenia, organizacji, zarządzania, zgrania etc.;
  • nie ma lokalnych rezerw taktyczno-operacyjnych, bowiem atakowane brygady, nie są w stanie prowadzić skutecznej obrony nawet wąskiego odcinka frontu. Ponosząc straty wchłaniają wszystkie uzupełnienia i rezerwy kierowane na ten odcinek frontu, uniemożliwia to utworzenie większych rezerw (odwodów) taktycznych mogących się szkolić dłużej na tyłach, obsadzać II i III linie obrony, prowadzić rotację sił na I linii frontu itd.
  • nie ma stałej linii ziemno-betonowych fortyfikacji na tyłach, gdzie w dogodnych warunkach można by powstrzymywać przeciwnika. Na froncie w zasadzie są nieustanne boje kontaktowe, umocnienia mają charakter polowy (okopy), budowane są w czasie walk i pod ogniem;
  • siły agresora nacierają schematycznie i przewidywalnie, ponosząc przy tym duże straty w ludziach i sprzęcie, ataki mają charakter uderzeń czołowych, zazwyczaj małych grup piechoty, korzystających z osłony terenu zielonego (zagajników itp.);
  • atakujący nie liczy się ze stratami. Na miejsce wybitych do nogi plutonów, czy kompanii wchodzą nowe siły, podtrzymujące nieustanną presję wzdłuż całego odcinka frontu;
  • mało efektywne są działania własnych środków WRE i dronów uderzeniowych, brakuje w tej kwestii „kompetentnego dowodzenia” wszystkimi tymi środkami i koordynacji działań;
  • szwankuje dowodzenie i „logika zastosowania wojsk”;
  • odczuwalne są braki w amunicji.

Czytaj też

Powyższe krytyczne uwagi Jurija Butusowa miały w kolejnych dniach odbicie w pogarszającym się położeniu taktycznym, przekładającym się już na działania operacyjne. W wyniku tego utracono linię obrony na rzece Wowcza.

Jak wspomniano wyżej, około 23-24 lipca, położenie 31 BZ gwałtownie się pogorszyło, bowiem zagrożone okrążeniem zostały jakoby dwa bataliony (1 i 3) 31 BZ, zajmujące pozycje między m. Prohres i Łozuwatśke. Ukraiński serwis Deep State informował dramatycznie 24 lipca, że oba bataliony (1 i 3) zagrożone są okrążeniem, a dowództwo brygady nie wydaje rozkazu do wycofania. Dzień później, czyli 25 lipca, wyjaśniła się sytuacja z potencjalnym kotłem między Łozuwatśke i Prohresem, bowiem 1 i 3 bataliony zdołały wyrwać się na zachód, przed całkowitym zamknięciem okrążenia. Wycofanie się obu batalionów zapobiegło załamaniu się frontu, ale nadal położenie taktyczno-operacyjne 31 BZ jest trudne. Sytuacja na odcinku obrony 31 BZ stopniowo się pogarsza, bowiem czołowe grupy szturmowe przeciwnika wyszły już 25-26 lipca na przedpola Iwaniwki, zbliżając się tym samym do Hrodiwki.

Aktywność dronów

Możliwe, że kryzys na kierunku pokrowskim został już wcześniej zauważony, bowiem skierowano na ten odcinek frontu, przerzucony z obwodu charkowskiego, 414 Pułk Systemów Bezzałogowych „Ptaki Madziara”, niedawno rozwinięty z batalionu. Pod datą 18 lipca kapitan RobertBrowdi „Madziar” zapisał, „Charków, dziękujemy za gościnność” i korzystając z przemieszczenia jednostki w obwodu charkowskiego na Donbas odwiedził dwa centra szkoleniowe rekrutów do jednostki. Można więc uznać, że w kilka dni po 18 lipca jednostka była gotowa do działań bojowych (23 lipca opublikowano pierwsze ataki dronów). Aktywność dronów uderzeniowych wpływa na ograniczenie ruchu przeciwnika i jego straty, ale drony nie są w stanie zastąpić w obronie i kontratakach piechoty. Ciekawe, że aby zwiększyć efektywność działań własnych środków WRE i dronów, Butusow postuluje lepszą koordynację działań.

„Krytycznym problemem jest brak jednego, kompetentnego kierownictwa wszystkimi siłami dronów i zasobów WRE, które w dalszym ciągu są stosowane w sposób rozproszony i nieskoordynowany. Nasze własne środki WRE niszczą znaczną liczbę naszych dronów. Pododdziały dronów otrzymują zadania bez uwzględniania ich możliwości taktycznych i technicznych” – stwierdzał Butusow jeszcze 23 lipca.

Czytaj też

Nie zmienia to rzecz jasna faktu, że zarówno batalion dronów 47 BZ, jak i pułk „Ptaki Madziara”, są niezwykle efektywnymi jednostkami bojowymi i drony różnego rodzaju, w tym nocne „bombery” (Baba Jagi) i drony FPV, są bardzo ważnym narzędziem ogniowym przysparzającym przeciwnikowi strat na froncie i tyłach. Jako wymierny sukces ukraińskich droniarzy można podać zniszczenie 21 lipca systemu minowania narzutowego na odległość ISDM „Zemledielje” w okolicy Awdijiwki (cel odnalazł BUAR 47 BZ)W najbliższych dniach można oczekiwać intensyfikacji i wzrostu efektywności ukraińskich dronów, kiedy 414 Pułk Systemów Bezzałogowych zakończy relokację i „zapozna się” z nowym terenem (warto pamiętać, że pułk „Ptaki Madziara” to nie tylko bataliony dronów, ale też środki WRE).*

Zażegnanie kryzysu taktyczno-operacyjnego na kierunku pokrowskim może wymagać ściągnięcia na ten odcinek frontu nowych związków taktycznych. W kolejnych dniach będziemy zapewne świadkami dalszych ciężkich walk odwrotowych obu brygad. Bez poważnego wzmocnienia frontu na tym odcinku można spodziewać się dalszego wymuszonego wycofywania się 47 BZ i 31 BZ, a zatem i jednostek skrzydłowych, a w konsekwencji powolnego dalszego przesuwania się frontu w kierunku Pokrowska.

Reklama

Komentarze (2)

  1. Klozapol

    Musiało się tak skończyć, bez odpowiedniego wsparcia

  2. Robs

    Front się zwija ale naczelny dowódca wciąż baja o wygranej i odbiciu wszystkich terenów. Teraz to absolutnie nie realne.

Reklama