Reklama
  • Wiadomości
  • Polecane

Izraelczycy zdobyli rosyjską broń. Oddadzą Ukrainie?

Izrael rozważa przekazanie Ukrainie zdobycznego uzbrojenia produkcji rosyjskiej. Byłyby to pierwsze dostawy broni dla Ukrainy.

Bojownicy szyickiego Hezbollahu. Fot. Amir Farshad Ebrahimi/flickr/CC 3.0.
Bojownicy szyickiego Hezbollahu. Fot. Amir Farshad Ebrahimi/flickr/CC 3.0.

Od czasu pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę Izrael ograniczał się do przekazywania jej tylko pomocy humanitarnej. Dopiero jesienią 2024 roku być może rozpoczęły się dostawy podzespołów i środków, które mogą zostać zastosowane w systemach ostrzegania przed atakami z powietrza.

Także jesienią pojawiły się pierwsze doniesienia o możliwym przekazaniu Ukraińcom uzbrojenia. Miała to być broń zdobyta przez Siły Obrony Izraela „na Hezbollahu i innych wrogach Izraela”. Najwyraźniej rozmowy na ten temat trwały od tamtego czasu i teraz zaczęły pojawiać się na ten temat oficjalne informacje.

Zobacz też

M.in. 21 stycznia spotkał się w tej sprawie ambasador Ukrainy Jewgen Kornijczuk z izraelskim wiceministrem obrony narodowej Szarenem Haskelem. Ukraiński ambasador wyraził swoją „wdzięczność za propozycję przekazania broni rosyjskiej produkcji i zdobytej przez Siły Obrony Izraela”. Wyraził też „nadzieję co do ostatecznej pozytywnej decyzji w tej sprawie”.

Reklama

Izraelska chęć przekazania broni Ukrainie.

Wcześniej tego rodzaju przedsięwzięcia wydawały się nierealne ze względu na dużą liczbę izraelskich obywateli wywodzących się z Rosji i powiązania Rosji i Izraela na arenie międzynarodowej. Rosja okazała się jednak dla Jerozolimy niewiarygodnym partnerem. Po pierwsze ze względu na zacieśnienie się jej stosunków z wrogim Izraelowi Iranem. Po drugie ze względu na znalezienie ogromnych ilości uzbrojenia i amunicji rosyjskiej w zdobytych magazynach Hezbollahu.

Zgodnie z informacjami przekazanymi izraelskim mediom przez przedstawiciela Sił Obrony Izraela (Cahal) od 60 do 70 procent broni zdobytej przez Cahal na Hezbollahu było produkcji rosyjskiej. Nie chodzi przy tym wyłącznie o zabytkowe uzbrojenie przechowywane od czasów ZSRR, ale także o świeżo wyprodukowane, najnowsze systemy rosyjskie.

Zobacz też

Wśród nich znalazły się m.in. kierowane pociski przeciwpancerne Korniet wyprodukowane w 2020 roku, które miały zostać przekazane z rosyjskich magazynów w bazach syryjskich. Skądinąd wiadomo, że Izraelczycy informowali o kilkudziesięciu tysiącach kierowanych pociskach przeciwpancernych zdobytych na Hezbollahu. Pozostałe były prawdopodobnie głównie wyrobami irańskimi, czyli de facto gorszej jakości kopiami rosyjskiej i chińskiej myśli technicznej.

Przekazanie kilkunastu-kilkudziesięciu tysięcy kierowanych pocisków przeciwpancernych może mieć istotny wpływ na przebieg działań na Ukrainie, szczególnie biorąc pod uwagę słabe opancerzenie rosyjskiego sprzętu pancernego.

Reklama

W co jeszcze mógł być uzbrojonych Hezbollah, a co przydałoby się Ukrainie? Wydaje się, że z pewnością w grę wchodzi tutaj broń osobista, maszynowa i amunicja do niej, a także moździerze (plus amunicja) czy nawet ręczne zestawy przeciwlotnicze klasy MANPADS.

Pod koniec grudnia 2024 roku Siły Obrony Izraela urządziły nawet wystawę broni zabranej Hezbollahowi. Zgodnie z doniesieniami Times of Israel znalazły się na niej: 6840 pocisków do granatników RPG i kierowanych pocisków przeciwpancernych w tym „340 Kornietów wraz z wyrzutniami”, 9 tysięcy granatów i ładunków wybuchowych, 2250 moździerzy i rakiet niekierowanych, 2700 karabinków szturmowych, 2860 „innych rodzajów broni palnej w tym karabiny snajperski”, a także 60 „pocisków przeciwlotniczych”.

Oprócz tego nie jest jasne jakie uzbrojenie udało się przejąc Izraelowi po wkroczeniu na terytorium Syrii i w Strefie Gazy, chociaż w tej ostatniej łup wojenny był raczej wielki.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama