Reklama

Wojna na Ukrainie

Finlandia bierze się za rosyjskie nieruchomości

Helsinki, Finlandia / org.wikipedia.pl
Helsinki, Finlandia / org.wikipedia.pl

Fińskie władze rozpoczęły przejmowanie majątku należącego do Rosjan. Początkowo będą to nieruchomości znajdujące się w Helsinkach.

Krajowy Urząd ds. Egzekwowania Prawa Finlandii, działając zgodnie z założeniami ministerstwa sprawiedliwości, będzie zajmował się zajmowaniem nieruchomości należących do Federacji Rosyjskiej. Jak informują fińskie media, do takich obiektów należy m.in. Rosyjskie Centrum Nauki i Kultury zlokalizowane w stolicy. Centrum miało zostać przejęte już w zeszłym roku, co utrudniły kwestie natury prawnej.

Reklama

Ostatecznie rozwiązano to poprzez powołanie się na roszczenia o odszkodowanie, które zostało złożone przez ukraińską państwową firmę gazową Naftogaz. Zażądał on od Rosji ponad 5 miliardów euro odszkodowania w wyniku nielegalnego przejęcia Krymu w 2014 roku, co poskutkowało utratą przez przedsiębiorstwo rurociągów i magazynów na Krymie.

Na podobne kroki, w tym wypadku zamrożenia części rosyjskich aktywów i przekazania ich Ukrainie, zdecydowały się również władze Japonii.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. andys

    "Finlandia bierze się za rosyjskie nieruchomości" W tym zdaniu stoi jak byk-rosyjskie nieruchomości! Jeśli ktoś ma je przejąć, to niech płaci. Święte prawo własności obowiązuje!!

    1. bmc3i

      Yak samo obowiazuje, jak święte prawo integralności terytorialnej.

    2. Rusmongol

      To kiedy Rosja zapłaci UA za tereny które jej ukradła i kradnie dalej? Tu już prawo własności nie obowiązuje?

  2. Igor Aretano

    A co dobrego Finlandia zyska na takich działaniach? Rosjanie wymyślą odpowiedź

  3. Buczacza

    Brawo...

  4. Przyszłość

    Tak jak Niemcy zabierali majątki żydom

  5. TakToWidzę

    Drobna rzecz a cieszy. Kiedy tą drogą pójdą sprzymierzeńcy rosji z UE? Hełmy były fajne na początek ale po 3 latach trzeba iść dalej ponieważ do wojny wchodzą kolejne recyklingowe "mocarstwa" takie jak iran czy kimowie.

Reklama