Wojna na Ukrainie
„Dziesiątki tysięcy” rakiet do HIMARS dla Ukrainy. Czego zabrakło? [KOMENTARZ]
Przy okazji spotkania grupy Ramstein Pentagon opublikował podsumowanie pomocy udzielonej Ukrainie. W wybranych obszarach jej zakres był bardzo szeroki, w innych – znacznie mniejszy.
Administracja Joe Bidena poinformowała o przekazaniu Ukrainie ostatniego pakietu pomocy wojskowej, jaki ma zostać dostarczony przez ustępującego prezydenta. Jego zakres objął pociski Sparrow i Sea Sparrow (AIM-7, RIM-7) i Sidewinder (AIM-9M) przeznaczone do obrony powietrznej, amunicję powietrze-ziemia, wsparcie dla myśliwców F-16, sprzęt łączności, broń strzelecką, mosty samobieżne oraz części zamienne i wsparcie eksploatacji. Wartość pakietu wyceniono na 500 mln USD.
Jest to więc kolejny z pakietów wsparcia, przekazujący Ukrainie ważne zdolności obronne (w tym dla utrzymania myśliwców F-16), ale jednocześnie nie wnoszący jakościowej zmiany w stosunku do poprzedniego. Warto zauważyć, że w ostatnich miesiącach USA skupiały się raczej na przekazywaniu amunicji i części niż nowych platform bojowych, choć oczywiście są wyjątki jak dostawa w 2024 roku łącznie dwóch baterii Patriot (wcześniej, w 2023 roku, przekazano jedną), czy ponad dwustu transporterów opancerzonych Stryker.
Przy tej okazji Amerykanie dokonali podsumowania całego wsparcia, jakie zostało udzielone Kijowowi przez nich i sojuszników. Pomoc wojskową wyceniono na 66,5 mld dolarów w trakcie sprawowania władzy przez administrację Bidena, w tym 65,9 mld po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę.
Czytaj też
Z kolei całkowita pomoc wojskowa udzielona w ramach Grupy Ramstein (od kwietnia 2022 roku). USA odpowiadają za około połowę całej pomocy wojskowej dostarczonej Kijowowi w okresie od lutego 2022 do stycznia 2025 roku, w zależności od metodologii obliczeń. Pentagon nie określił jednoznacznie, czy wsparcie dostarczone do połowy kwietnia przez kraje europejskie ujęte jest w puli 126 mld dolarów, czy nie.
Warto dodać, że struktura pomocy wojskowej zmieniała się w czasie, niejako „na korzyść” państw europejskich. Jak informował niedawno Defence24.pl, w pierwszym roku pełnoskalowej wojny USA odpowiadały za ponad dwie trzecie udzielonego Kijowowi wsparcia, a potem te proporcje wyrównywały się coraz bardziej.
Czytaj też
Dodajmy, że – dzięki koordynacji w Ramstein – wsparcie z Europy i USA było komplementarne wobec siebie. Przykładowo, lwią część haubic samobieżnych 155 mm, w tym 108 polskich Krabów, ale też co najmniej kilkadziesiąt francuskich Caesarów, działa czeskie, słowackie i starsze M109, nie mówiąc już o artylerii posowieckiej w rodzaju ex-polskich Goździków Kijów otrzymał od europejskich sojuszników. Jednakże, szczególnie w latach 2022 i 2023 zdecydowaną większość amunicji dostarczyły USA (łącznie ponad 3 miliony pocisków), ze Stanów Zjednoczonych pochodzi też lwia część amunicji kasetowej, bo w kalibrze 155 mm wcześniej przekazywała ją w ograniczonych ilościach tylko Turcja.
Państwa europejskie dostarczyły z kolei większość zestawów przeciwlotniczych średniego zasięgu (co najmniej 4 baterie Patriot, w tym trzy niemieckie, ale też dwa SAMP/T, podczas gdy Amerykanie dostarczyli trzy zestawy), z kolei więcej amunicji do Patriotów przekazała strona amerykańska, bo ona nimi dysponuje (zwłaszcza w odniesieniu do pocisków PAC-3 i PAC-3 MSE, służących do zwalczania pocisków balistycznych bezpośrednim trafieniem).
Europa wzięła odpowiedzialność za dostawę czołgów (łącznie z Czech, Polski i innych państw dostarczono znacznie ponad 500 wozów rodziny T-72, przekazano też ponad sto (łącznie) Leopardów 2 i Challengerów 2, ponad setkę starszych Leopardów 1. Z kolei USA dostarczyły stosunkowo mało sprzętu, bo 31 Abramsów, sfinansowały też razem z Holandią dostawę puli T-72 (45 wozów z puli). Nie jest jednak tajemnicą, że przyspieszone dostawy czołgów M1A1 Abrams ze Stanów Zjednoczonych (116) pozwoliły Polsce częściowo wypełnić lukę po pojazdach przekazanych Ukrainie. Z drugiej jednak strony, w zakresie broni pancernej wysiłki, jakie podjęła koalicja były niewystarczające.
Sami Amerykanie piszą w podsumowaniu o dostawie „ponad 2000 pojazdów opancerzonych” dla Ukrainy, w tym Abramsów, BWP Bradley i Strykerów. Czołgów było jednak 31, bojowych wozów piechoty „ponad 300”, a kołowych transporterów Stryker – „ponad 400”. Pozostała część to obok wspomnianych T-72, transportery M1117 i M113, bardzo potrzebne, ale nie dające przewagi na polu walki. Podobnie jak Humvee, których Kijów otrzymał ponad pięć tysięcy, czy pojazdy MRAP. Biorąc pod uwagę strukturę ukraińskiej armii, nowoczesnych czołgów i BWP wciąż bardzo brakuje, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę wzrost zastosowania systemów bezzałogowych. Oczywiście nie można mieć o to pretensji tylko do Amerykanów, bo w Europie nie udało się ani odpowiednio szybko uruchomić produkcji nowoczesnych BWP czy czołgów, ani też zamówić takiego sprzętu w USA. A przestrzeń do dostawy, choćby Abramsów w wersji M1A1, na pewno była.
Koalicja przyjęła też podział pracy jeśli chodzi o lotnictwo, w którym państwa europejskie (w tym Polska i Słowacja, jeśli idzie o MiG-29, Dania i Holandia – F-16), dostarczały samoloty bojowe, a Stany Zjednoczone – znaczną część amunicji. Do tych samolotów niebawem dołączą francuskie, ukraińskie samoloty zrzucają też francuskie bomby kierowane AASM i brytyjsko-francuskie pociski Storm Shadow, ale przy dziewięciu tysiącach lotów ukraińskich lotników z zachodnim uzbrojeniem tylko w 2024 roku jasne jest że większość dostarczyły USA, bo w koalicji Stany dysponują odpowiednimi zapasami i wolą ich przekazania.
USA przekazały też Ukrainie ponad 3 tysiące pocisków Stinger, 12 baterii NASAMS, ale też dużą liczbę pocisków Sea Sparrow, Sparrow i Sidewinder oraz kompletnych zestawów MIM-23 Hawk z magazynów. I nawet jeśli dziś większość Szahidów zestrzeliwują grupy mobilne z bronią strzelecką i trwają testy nowych, tanich dronów i rakiet do ich przechwytywania, to w czasie gdy wdrażano te rozwiązania, a ukraińskie zapasy rakiet konstrukcji posowieckiej zostały zużyte, to ten sprzęt również był dla Ukrainy kluczowy.
Ważny komunikat dotyczy także artylerii. USA przekazały Kijowowi 40 wyrzutni i „dziesiątki tysięcy” rakiet GMLRS. Tutaj, podobnie jak w wypadku pocisków artyleryjskich, USA sięgnęły do zapasów głęboko. Z oficjalnego komunikatu wprost wynika, że Ukrainie dostarczono ponad 20 tys. pocisków (a prawdopodobnie więcej), z kolei całkowita produkcja pocisków GMLRS w lipcu 2024 wyniosła 75 tys., jej skala jest zwiększana docelowo do 14 tys. pocisków rocznie. Sojusznicy z Europy, w tym Wielka Brytania, Włochy i Francja, przekazali Kijowowi około 20 gąsienicowych wyrzutni M270 MLRS, ale dostawy amunicji były znacznie mniejsze niż amerykańskie, bo tak jak w wypadku innych rodzajów amunicji, mniejsze były też jej zapasy. USA były też prawdopodobnie jedynym dostawcą pocisków ATACMS (pierwszą, małą partię dostarczono w 2023 roku, ale już po porażce ofensywy na Zaporożu, kolejne w 2024 roku).
USA przekazywały też Ukrainie znaczną ilość systemów dronowych i antydronowych, podobnie jak inni sojusznicy. Potrzeby w tym zakresie są jednak tak wielkie, że szczególnie w ostatnich miesiącach Ukraina wdraża coraz więcej własnych rozwiązań, na różnych szczeblach. Dostarczano też systemy dowodzenia (w tym rozwiązania do integracji sprzętu posowieckiego i zachodniego w OPL), wsparcia logistycznego, inżynieryjnego i inne, niezbędne do funkcjonowania na polu walki. To również cenne wsparcie. Sam fakt, że np. niektóre pojazdy ciężarowe pochodzące ze Stanów Zjednoczonych są opancerzone wielokrotnie mógł ratować życie na polu walki.
Czytaj też
Czego więc zabrakło w amerykańskiej pomocy dla Ukrainy? Czasu, zdecydowania i wsparcia Europy na odpowiednim poziomie. Wiele z dostaw, jak amunicja kasetowa czy ATACMS, zostało przekazanych co najmniej kilka miesięcy po czasie, w którym mogły wywrzeć większy wpływ na sytuację na polu walki. Ani Europa, ani USA nie wykorzystały też wszystkich możliwości dostarczania Ukrainie broni konwencjonalnj, w rodzaju czołgów. A powody takiego stanu rzeczy, to już temat na oddzielną analizę.
WIDEO: Trump na podbój Panamy, Grenlandii i Kanady I ORP Ślązak Gawronem | Defence24Week #105