- Wiadomości
- Wywiady
Dlaczego UE wciąż nie sięga po rosyjskie aktywa? [ROZMOWA]
Co w głównej mierze powstrzymuje Unię Europejską przed wykorzystaniem zamrożonych rosyjskich aktywów państwowych? O tym w rozmowie Defence24.pl z dr. Adamem Eberhardtem (Studium Europy Wschodniej UW).
Michał Górski, Defence24: W poniedziałek część krajów Unii Europejskiej (w tym Polska) wystosowała pilny apel do Komisji Europejskiej oraz Rady Europejskiej w sprawie potrzeby wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy (pożyczka reparacyjna). Czy rzeczywiście jest to rzecz, którą Europa powinna zrobić jak najszybciej?
Dr Adam Eberhardt, UW: Od kilku miesięcy Stany Zjednoczone nie współfinansują ukraińskiego wysiłku obronnego. Koszty prowadzenia tej wojny spadły na państwa europejskie. To nie oznacza, że USA zupełnie wycofały się ze wsparcia Ukrainy. One przekazują informacje wywiadowcze, pociski do Patriotów oraz inne uzbrojenie, którego nie jest w stanie przekazać Europa. To wszystko musi być finansowane ze środków europejskich. Dlatego w ramach Unii Europejskiej poszukiwane są mechanizmy zapewnienia dziesiątków miliardów euro w perspektywie najbliższych miesięcy. Oczywistym sposobem pozyskania środków byłoby przejęcie 180 miliardów euro rosyjskich aktywów, które zostały zamrożone w 2022 roku w europejskich bankach. To kwota, która pozwoliłaby na finansowanie ukraińskiej obrony w perspektywie dwóch lat.
Poszukiwanie tych mechanizmów trwa już dłuższy czas…
Dyskusja na temat przejęcia tych aktywów toczy się od wielu miesięcy. To trudna rozmowa, biorąc pod uwagę pewne konsekwencje prawne dla wiarygodności Europy jako rynku finansowego. Z tego względu mamy do czynienia z wyraźną niechęcią do podejmowania działań. Europejski Bank Centralny odmówił roli gwaranta pożyczki, która miałaby być zabezpieczona rosyjskimi aktywami zamrożonymi w Europie.
W dyskusji na temat zamrożonych rosyjskich aktywów szczególną rolę odgrywają ostatnio dwa kraje. Mowa o Belgii oraz Stanach Zjednoczonych.
Belgia podtrzymuje sprzeciw. Jej premier uważa, że odmrożenie aktywów i użycie ich na rzecz Ukrainy niesie za sobą pewne ryzyka polityczne i finansowe dla Belgii jako państwa gwaranta. Większość aktywów jest zdeponowana w Euroclear, a więc w Brukseli, w Belgii.
Również USA nie są zbyt entuzjastyczne wobec finansowania ukraińskiego wysiłku obronnego przez państwa europejskie za pomocą środków rosyjskich. Myślę, że to wiąże się z różnymi ofertami, które pojawiły się przy okazji rozmów Witkoffa i Kushnera w Moskwie, gdzie Rosjanie starają się kusić otoczenie prezydenta Trumpa porozumieniami biznesowymi, które – jak sądzę – również mają wykorzystywać docelowo odmrożone rosyjskie aktywa. Działania rosyjskie postrzegałbym jako próbę przeciwdziałania scenariuszowi, który Rosja postrzega jako czarny i absolutnie nie do zaakceptowania.
Jakie mogą być konkretne konsekwencje ewentualnego wykorzystania środków?
Po pierwsze, podważana jest wiarygodność UE jako jednego ze światowych liderów w zakresie świadczenia tego typu usług. To mogłoby spowodować, że wielu potencjalnych klientów zdecydowałoby się oszczędzać środki poza Europą, np. w państwach Zatoki Perskiej.
Druga sprawa to konsekwencje związane z głębokim, wieloletnim konfliktem rosyjsko-unijnym. Przejęcie rosyjskich rezerw walutowych przekreśliłoby perspektywy jakiegokolwiek resetu pomiędzy Unią a Rosją w perspektywie wielu lat. Wielu polityków w Europie Zachodniej wolałoby tego uniknąć, licząc na to, że po zakończeniu aktywnej fazy wojny pojawi się perspektywa normalizacji relacji Rosji i Zachodu.
Co właściwie wydarzy się w ostatnich dniach? UE zdecyduje się na ten krok, czy chęć resetu będzie silniejsza?
Myślę, że na tym etapie silniejszy od chęci resetu jest strach przed konsekwencjami tak radykalnego działania. Myślę, że będziemy mieli do czynienia z różnymi pomysłami kreatywnej księgowości po stronie Unii, czyli z próbami emisji obligacji na wsparcie Ukrainy w taki sposób, by wykorzystać do tego rosyjskie aktywa, ale jednocześnie nie zrobić tego ostentacyjnie i odłożyć ostateczną decyzję o przejęciu aktywów na późniejszy okres.
Na początku grudnia Władimir Putin ostrzegł, że Rosja jest gotowa do wojny z wrogą jej Europą. W tym samym czasie trwały zaawansowane rozmowy na temat przejęcia 185 miliardów euro zamrożonych rosyjskich rezerw. Czy obie rzeczy można ze sobą jakoś powiązać?
Tak, potwierdza to, że Rosjanie próbują wszelkimi środkami zniechęcić Europę, pokazując konsekwencje związane ze wzrostem napięcia w relacjach Rosji i państw europejskich.
Dziękuję za rozmowę.

WIDEO: Stado Borsuków w WP | AW149 z polskiej linii | Defence24Week #140