Reklama

Wojna na Ukrainie

Dlaczego rosyjski „obrońcy” obwodu kurskiego nie mogą być weteranami?

Autor. mil.ru

Zakłamując rzeczywistość i wypierając się prowadzenia wojny na Ukrainie, Kreml doprowadził do sytuacji, w której rosyjscy żołnierze broniący terytorium Rosji w obwodzie kurskim, nie są prawnie traktowani jako weteranie wojenni. Natomiast ci którzy napadli na terytorium Ukrainy już tymi weteranami są.

Poprawka do ustawy o weteranach przygotowywana obecnie przez rosyjskie ministerstwo obrony obnaża zakłamanie w podejściu Kremla do agresji na Ukrainę. Okazuje się bowiem, że traktowanie zwykłej i podręcznikowej agresji na obce państwo: nie jako wojna, ale jako tzw. wojskowa operacja specjalna (SWO) pociąga za sobą nieoczekiwane implikacje prawne. To co odpowiada kremlowskiej narracji i propagandzie nagle uderzyło w zwykłych żołnierzy, którzy zaczęli mieć problem z uzyskaniem statusu weterana wojennego. Mówiąc krótko: nie ma wojny – to nie ma weteranów.

Reklama

Problem polega na tym, że nie chodzi tu obecnie o skargi kilkuset żołnierzy, ale o setki tysięcy Rosjan, u których główną motywacją do walki są pieniądze. Kreml poradził sobie z tym początkowo w prosty sposób, wprowadzając zmiany w przepisach zaliczające do statusu weteranów wojennych uczestników tzw. specjalnej wojskowej operacji na terenach byłej Ukrainy. Niestety ten „wygibas” prawny okazał się niedoskonały, ponieważ Ukraińcy uderzyli na obwód kurski i walki przeniosły się również na terytorium Rosji, a więc poza teren SWO. W ten sposób rosyjscy żołnierze rzeczywiście „broniący swojej ojczyzny” nie mogą zostać weteranami, a agresorzy w mundurach, którzy niszczą ukraińska ziemię, już tymi weteranami są.

Czytaj też

Problem ten narastał wraz ze zwiększającą się liczbą zabitych i rannych Rosjan w obwodzie kurskim. Dlatego Minoborona zaproponowała kolejne poprawki prawne rozszerzający listę weteranów bojowych o personel wojskowy, „odpierający inwazję na granicy państwowej sąsiadującej ze strefą SWO”.

Zmiany mają polegać na zastąpieniu słów „jak również na terytoriach obwodu zaporoskiego i obwodu chersońskiego od 30 września 2022 r.” słowami „na terytoriach obwodu zaporoskiego i obwodu chersońskiego od 30 września 2022 r., odpierając zbrojny atak na terytorium Federacji Rosyjskiej, a także podczas zbrojnej prowokacji na granicy państwowej Federacji Rosyjskiej i na terytoriach podmiotów Federacji Rosyjskiej sąsiadujących z obszarami specjalnych działań wojskowych na terytoriach Ukrainy, Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej od 24 lutego 2022 r. na terytoriach obwodu zaporoskiego i obwodu chersońskiego od 30 września 2022 r.”.

Czytaj też

Galimatias prawny robi się więc coraz większy. Świadczy o tym chociażby to, że listę terytoriów sąsiadujących ze strefą SWO nie określi się z wykorzystaniem atlasu geograficznego, ale na podstawie decyzji rosyjskiego rządu.

Jak na razie oszacowano, że zaliczenie obrońców terytorium Rosji koło Ukrainy do weteranów wojennych ma kosztować rosyjski budżet w latach 2025 – 2027 ponad 3,4 mld rubli (130 mln zł). Z punktu widzenia całych kosztów prowadzenia wojny z Ukrainą przez Rosję nie jest to więc duży wydatek.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama