Reklama

Wojna na Ukrainie

Biden zgodzi się na ukraińską prośbę? Chodzi o ataki na Rosję

Baza lotnicza Czuhujew pod koniec lutego 2022 roku
Efekt rosyjskiego ataku na bazę sił powietrznych Czuhujiw. Zasoby firm komercyjnych mogą stanowić dobre i stabilne źródło wojskowego rozpoznania.
Autor. Planet

Przedstawiciele ukraińskich władz naciskają na amerykańską administrację, aby ta wyraziła zgodę na wykorzystywanie broni wyprodukowanej w USA do uderzeń na terytorium Federacji Rosyjskiej.

Ukraina dokonywała i dokonuje ataków na cele zlokalizowane na terytorium Rosji. Używa do tego własnych dronów, które najczęściej atakują rosyjskie instalacje naftowe, o czym więcej pisaliśmy m.in. w tym tekście. W przypadku użycia zagranicznego (amerykańskiego) sprzętu jest jednak inaczej – USA nie wydało bowiem Ukrainie oficjalnej zgody na używanie broni ze Stanów Zjednoczonych do atakowania terytorium Rosji.

Dotychczasowy zakaz dotyczący używania przez ukraińskie wojsko amerykańskiej broni do atakowania rosyjskich oddziałów na terytorium Federacji Rosyjskiej jest coraz częściej krytykowany przez Kijów. Według doniesień portalu Politico, władze na Ukrainie chcą nakłonić administrację prezydenta USA Joe Bidena do zniesienia tego przepisu, który w ostatnim czasie szczególnie utrudnia im działanie.

Czytaj też

Reklama

Mowa tu o coraz trudniejszej sytuacji Ukraińców w obwodzie charkowskim. Opisywany przepis sprawił, że w ostatnich tygodniach wojska ukraińskie nie mogły zaatakować Rosjan przygotowujących się do ataku na wspomniany obwód (rosyjskie wojska, o których wiedzieli Ukraińcy, miały być oddalone o zaledwie kilka kilometrów od granicy ukraińsko-rosyjskiej, na terytorium FR).

Trudno powiedzieć, czy lobbing ukraińskich parlamentarzystów, którzy w tym tygodniu przebywają w Waszyngtonie, próbując naciskać na członków Kongresu, aby ci przekonali Biały Dom do zmiany polityki, przyniesie skutek. Pewną nadzieję Kijowowi może dawać fakt, że ostatnio podobne ograniczenia zniosła Wielka Brytania, o czym poinformował szef brytyjskiego MSZ, David Cameron.

Czytaj też

Pomimo to, więcej wskazuje na to, że sytuacja - przynajmniej na razie - nie ulegnie zmianie. „Pomoc jest przeznaczana na obronę, a nie na operacje ofensywne na terytorium Rosji” – miał podsumować jeden z wysoko postawionych amerykańskich urzędników.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Rusmongol

    Brednie. Atakowanie zgrupowań wojsk szykujących się do szturmu to jest chyba obrona. Rosja napadła na kraj o wiele słabszym który dodatkowo musi walczyć z zawiązaną jedna ręka za plecami. A później kacapascy oprawcy zrobią wielką defiladę dumni że takiego przeciwnika i w takiej sytuacji pokonali.

    1. Wuc Naczelny

      No dobra i co dalej. Przecież atakowanie elektrowni wodnych, rafinerii, elektrowni węglowych i atomowych jest też atakowaniem kluczowych dostawcw umożliwiających agresję zbrojną. Podobnie ze szkołami wojskowymi, politechnikami i taksówkarzami oraz szkołami podstawowymi w których czasami odbywa się rekrutacja poborowych w tymczasowych komisjach. Są też całe miasta których absolutnei wszysccy włączając ich rodziny pracują, pracowali lub będą pracować w pobliskiej fabryce zbrojeniowej, jedynym pracodawcy.

    2. santaclous

      Od tego są inne przepisy

  2. Rusmongol

    Rosjanie od pierwszych minut po zamachu rozpętali w sieci kampanię dezinformacyjną, obarczającą winą za atak na Roberta Fico CIA, NATO, UE, Ukrainę a nawet Światową Organizację Zdrowia. Trzeba jednak pamiętać, że nad premierem Słowacji ciążą od dawna zarzuty o powiązania z przestępczym podziemiem, czego symbolem było morderstwo dziennikarza Jána Kuciaka, po którym upadł jego poprzedni rząd.

Reklama