Powszechnie uważa się, że wprowadzenie 3. Samodzielnej Brygady Szturmowej „Azow” do Awdijiwki w połowie lutego miało na celu utrzymanie pozycji jak najdłużej i osłonięcie odwrotu. W rzeczywistości 3. Brygada stabilizowała na kilka dni front, ale napór przeciwnika był nazbyt wielki, żeby utrzymać miasto. Brygada stała się ariergardą i osłaniała odwrót z miasta, mając za sobą ponad tydzień ciężkich walk miejskich, które określano mianem „piekła”. Niektórzy uważali, że walki były cięższe niż pod Bachmutem i porównywali je do walk w Mariupolu.
Pierwsze oddziały brygady walczyły w mieście już od pierwszych dni lutego. Przerzut do miasta 3. BSzt spowodowany był trudną sytuacją operacyjną, sytuacja w mieście pogarszała się od połowy stycznia w zasadzie dzień po dniu, konieczne było wsparcie broniących się w mieście oddziałów, w tym m.in. wyczerpanych batalionów 110. BZ i innych jednostek broniących miasta.
Zdaniem Jurija Butusowa z Censor.net, który przeanalizował ostatnie walki i odwrót z Awdijiwki pierwsze jednostki „Azowa” weszły do miasta 3 lutego, większe siły około 6 lutego. Zbyt późno, żeby ustabilizować sytuację i utrzymać miasto.
Wejście do walk brygady miało miejsce w bardzo skomplikowanej sytuacji taktycznej, bowiem:
- brygadę wycofaną spod Bachmutu na odpoczynek przerzucono do Awdijiwki w trybie alarmowym;
- rzucono do miasta jednostki, które weszły do boju z marszu, nawet nie mając czasu na zapoznanie się z terenem walk, czy siłami przeciwnika;
- niektóre oddziały rzucone zostały do boju spotkaniowego z grupami szturmowymi przeciwnika, które miały przewagę liczebną i ogniową;
- jedyna utwardzona droga zaopatrzeniowa z Łastoczkyne było już pod ogniem przeciwnika, a na polu boju grasowały drony FPV;
- odczuwano już wówczas mocno „głód amunicji”, zapewne dotyczyło to również dywizjonu artylerii 3. brygady i innych pododziałów;
- brygada sprawdzała się dotychczas w bojach szturmowych, ale nie miała na wyposażeniu nowoczesnych bwp, podstawowym środkiem bojowym były MaxxPro i M113;
- jednym z podstawowych środków rażenia, i zarazem jedynym skutecznym środkiem przeciwpancernym, były drony-kamikadze FPV (drony są nawet na wyposażeniu batalionu przeciwpancernego, którego orężem jest np. SPG-9, a nie ppk);
- brygadę rozwinięto na szerokim froncie ok. 7 km, w terenie zabudowanym;
- nie było czasu na pełne rozwinięcie operacyjne rozpoznania bezzałogowego;
- prowadzono operacje obronne i uderzeniowo-szturmowe, a w ostatnim etapie walk zawsze trudny taktycznie manewr odwrotowy (oderwanie się od przeciwnika);
- obronę prowadzono przy pełnym i bezkarnym panowaniu przeciwnika w powietrzu.
Czytaj też
Zdaniem Butusowa awangarda brygady weszła do miasta 3 lutego. Fakt ten potwierdzał w wywiadzie z 16 lutego dla „Radio Swoboda” były kombat batalionu „Azow-Dnipro”, obecnie zastępca dowódcy 3. Brygady, mjr Rodion „Radik” Kudrjaszow, który określał wówczas sytuację jako ciężką, ale kontrolowalną. Już wtedy podkreślano, że pododdziały brygady walczyły w pełnym otoczeniu, zmuszone przebijać się „z pomocą działań uderzeniowo-szturmowych”. Mjr Kudrjaszow stwierdził w wywiadzie, że 3. BSzt przebywa w Awdijiwce już 12 dni i potwierdził przesunięcia sił ukraińskich w mieście, W późniejszym wywiadzie, z 21 lutego dla BBC Ukraina) stwierdził nawet, że brygada walczyła w mieście przez 14 dni, czyli jak można policzyć mniej więcej od 3 do 17 lutego.
W pierwszej połowie lutego w Awdijiwce walczyły następujące siły 3. BSzt.:
- 1.batalion szturmowy;
- 2.batalion szturmowy;
- 1.batalion zmechanizowany;
- 2.batalion zmechanizowany;
- batalion przeciwpancerny;
- batalionowe i brygadowe pododdziały dronów.
Wsparcie zapewniał 1. dywizjon artylerii samobieżnej „Komanda Postrił” z armatohaubicami AS-90.
Nie ma natomiast potwierdzenia zastosowania w Awdijiwce pododdziałów batalionu czołgów, obu batalionów strzelców, batalionu inżynieryjno-saperskiego, czy dywizjonu przeciwlotniczego.
Czytaj też
Tego samego dnia, czyli 16 lutego, oficer prasowy brygady stwierdził, że szacowana przewaga sił npla w sile żywej wynosi 1:7 (zapewne było to odzwierciedlenie poglądu, że naprzeciwko brygady jest 7 brygad rosyjskich), a sama sytuacja taktyczna w rejonie jest krytyczna. Przewagę w broni pancernej mjr Kudrjaszow szacował na 1:8, a w artylerii 1:11. Do mediów powoli przebiła się obraz ciężkich walk brygady, zaczęto mówić i pisać o „piekle Awdijiwki”: nieustannych kontaktach ogniowych z przeważającymi grupami szturmowymi npla, nieprzerwanych działaniach dziennych i nocnych, bez odpoczynku, czy snu, działaniach obronnych i rajdowych w sytuacji taktycznego okrążenia, pod zmasowanym ogniem i nalotami. W bezpośredniej walce ogniowej zadawano wrogim grupom szturmowych ogromne straty, jednakże kiedy budynki były rujnowane ogniem artylerii i bombami, trzeba było się wycofywać. Przewaga w powietrzu i rujnowanie poszczególnych pozycji bombami UMPK jest podkreślana powszechnie, jako jeden z kluczowych faktorów strat.
Brygada wchodziła do miasta z zadaniem stabilizacji sytuacji, jednakże ta systematycznie się pogarszała, dlatego zdecydowano się na odwrót z miasta. W efekcie 3 BSzt musiała osłaniać odwrót części sił, jako ariergarda. Sam odwrót zaplanowano w sztabie brygady na szybko i przeprowadzono dość sprawnie, chociaż z punktu widzenia zwykłych żołnierzy odwrót w tych warunkach sprawiał wrażenie chaosu.
Jednym z kluczowych punktów oporu w Awdijiwce były zakłady koksochemiczne (AKChZ – Awdijiwskij Kokso-Chemicznyj Zawod), w północnej części miasta, gdzie obronę zajęły pododdziały m.in. 1. batalionu szturmowego oraz 1. i 2. batalionów zmechanizowanych, rozwinięto również tam punkt medyczny brygady. Zakłady koksochemiczne dawały niezłe ukrycie, jako masywny obiekt przemysłowy z rozległymi podziemiami, jednakże miejsce to było pod nieustannym ostrzałem moździerzy, artylerii lufowej i rakietowej, a zwłaszcza pod zmasowanym bombardowaniem bomb z modułem UMPK.
W relacjach brygady o „piekle Awdijiwki” często mamy odniesienia do walk pod Bachmutem. Przede wszystkim walki w Awdijiwce określane są jako ekstremalnie trudne, znacznie trudniejsze niż walki pod Bachmutem, głównie z powodu ilości zrzucanych bomb. Bombardowania pozycji w Awdijiwce, w tym zwłaszcza w koksochimie, miały niespotykaną gdzie indziej intensywność. Pod Bachmutem przeważały wśród rannych obrażenia odłamkowe, tymczasem w Awdijiwce dużo było postrzałów, co było skutkiem walk kontaktowych na bliskich dystansach. Izolowane plutonowe, czy kompanijne punkty oporu, oznaczały całodobową aktywność ogniową, w dzień i w nocy, nieustanne odpieranie kolejnych grup szturmowych przeciwnika, czasami wspartych bronią pancerną, na granicy wytrzymałości psychofizycznej.
Jako przykład takiej bronionej długo pozycji może być punkt oporu zwany jako „rakieta”. „Rakiety” broniły dwie kompanie (2 i 3 rota) 2. batalionu szturmowego. Ataki przeprowadzały grupy szturmowe przeciwnika, wspierane przez bojowe wozy piechoty („bechy” przewoziły grupy desantowe w rejon wyjściowy do szturmu i wspierały ogniem). W opisywanym epizodzie, w ciągu kwadransa ostrej wymiany ognia, z zastosowaniem broni strzeleckiej, kaemów i granatników, straty atakującego przeciwnika szacowano na 3 BMP i ok. 30 ludzi.
„Makar”, dowódca grupy szturmowej „NC 13” z 2. batalionu szturmowego o bojach pododdziału mówi tak: „Naszym zadaniem było w każdy możliwy sposób utrzymać obronę w wyznaczonym sektorze. Biorąc pod uwagę przez co przeszliśmy, nie mogę uwierzyć, że udało się wyjść cało i zdrowo \[…\] Wróg codziennie otaczał nas żywą siłą, atakował po 6-10 razy. A żywej siły, „mięsa”, u niego było więcej w Awdijwce, niż w Bachmucie. Wróg lazł po 20-30 ludzi na jedną pozycję”. Atakujący ponosili duże straty w tych atakach. Według „Makara”, w ciągu 6-7 dni walk, jego pododdział zlikwidował blisko dwie kompanie przeciwnika. „Czterdziestu naszych ludzi zniszczyło od 220 do 240 ludzi przeciwnika. I to tylko zabici”.
Rzecz jasna to tylko subiektywne szacunki, zapewne przesadzone, ale pokazują jak zacięte były walki w Awdijiwce, które „Makar” porównuje tylko z walkami w Mariupolu, jakie notabene znał tylko ze słyszenia, bo nie był weteranem „Azowstali”.
„Makar” podkreślał, że ostrzeliwano ich cały czas, z całego arsenału broni – wozy pancerne, artyleria, lotnictwo, śmigłowce, drony FPV. Te ostatnie panowały w powietrzu atakując wszystko co się rusza – pojazdy i piechotę. Dodatkowo drony rozpoznawcze prowadziły obserwację pozycji ukraińskich, korygowały ostrzał, „prowadziły” grupy szturmowe, zrzucały granaty etc. Kluczowe jednak były szybujące bomby z UMPK rujnujące całe budynki.
Czytaj też
W boju kontaktowym kluczowa była przewaga liczebna przeciwnika, który nie liczył się ze stratami i nieustannie atakował. Na izolowanych punktach oporu organizowano obronę okrężną, azowcy spali po 1-2 godziny. Były dowódca Pułku „Azow” (zniszczony w Mariupolu pułk „Azow”, potem odtworzony, to teraz inna (druga) jednostka Azowa, w składzie GN), mjr Maksym „Mose” Żorin, zastępca dowódcy brygady, ocenia straty wroga tak: „Ponieśli oni, i nadal ponoszą straty w wielkich ilościach, ale rezerwy mają nieograniczone. Żebyście zrozumieli – za dobę mogą przywieźć na jedną pozycję 150-200 nowych ludzi. Ich rozwalają, na następną dobę znowu przywożą taką samą ilość”.
Ostatnie dni walk w Awdijiwce to m.in. utrzymywanie za wszelką cenę tzw. „drogi życia”, utwardzonej linii komunikacyjnej prowadzącej przez Łastoczkyne na Aleję Przemysłową, ze skrzyżowaniem w rejonie punktu oporu „Brewno”, nazwanego tak z powodu kompleksu restauracyjnego o takiej nazwie. Drogą na Łastoczkyne, pod ogniem artylerii i dronów FPV, wycofywały się pojazdy garnizonu, w tym też pikapy i wozy opancerzone „Azowa”.
Trudno oszacować straty brygady w walkach o miasto, a te były zapewne poważne, chociaż nieporównywalne z atakującymi. Wspominany wcześniej mjr Kudrjaszow nie chciał podawać, ani nawet szacować strat 3. brygady, przyznał jednakże w wywiadzie, że byli jeńcy, również z jego brygady, tyle, że w niedużej ilości.
Przede wszystkim wielu azowców było rannych, kontuzjowanych, z traumami, co jest oczywiste, przy zmasowanym ogniu artylerii i bomb lotniczych oraz stałym kontakcie ogniowym. Wielu z nich walczyło mimo ran i obrażeń, ale w ostatecznym efekcie musieli zostać wycofani na tyły. Znany jest przypadek azwoca, który walczył z podwójnym wstrząśnieniem mózgu, po trzecim lekarz zdecydował o jego ewakuacji na tyły, ale w jej trakcie, gdy auto oberwało z drona FPV, żołnierz otrzymał czwarte wstrząśnienie mózgu. O dużej ilości rannych może świadczyć fakt, że tylko jeden M113 z 3. kompanii 2. batalionu szturmowego wywoził kilkadziesiąt razy rannych na tyły i rotował grupy szturmowe, a zanim został trafiony dronem FPV (kierowca został ranny), zdołał ewakuować ponad setkę rannych.
Służba medyczna brygady stała na wysokim poziomie, starano się jak najszybciej ewakuować rannych na tyły, wykorzystując do tego wszelaki transport, zarówno nieopancerzone pikapy, jak i transportery M113. Zgrany kolektyw jednostki ochotniczej, o wysokim morale, powodował, że nie zostawiano rannych na pastwę losu, wiele ryzykując dla ich ewakuacji.
O efektywnej pracy punktu medycznego 2 batalionu szturmowego brygady i skutecznej ewakuacji rannych mówił Dmytro „Slip” Kucharczuk, dowódca 2 szturmbatu, podreślając trudną sytuację taktyczną w Awdijiwce, przewagę przeciwnika i wreszcie trudny manewr wycofania, określając te walki jako najbardziej zacięte z możliwych. Były również straty w sprzecie pancernym, o czym mówił Kucharczuk. Kombat stwierdził wprost, że w pewnym momencie 2 szturmbat miał operacyjny tylko jeden transporter M113. Mimo tego batalion ewakuował wszystkich rannych i wycofał wszystkich żołnierzy z Awdijiwki. Apogeum odwrotu przypadło prawdopodobnie na rano 17 lutego.
Po wycofaniu brygada zajęła pozycje w rejonie Orliwki, na zachód od Łastoczkyne, prawdopodobnie częściowo wycofana do odwodu operacyjnego, bowiem 28 lutego dwie kompanie z obu batalionów szturmowych brygady kontratakowały już nieco bardziej na południe, wypierając przeciwnika z dopiero co utraconej miejscowości Krasnohoriwka. 3 kompania 1 szturmbatu i 1 kompania 2 szturmbatu prowadziły udane operacje uliczne, w bliskim boju kontaktowym opanowano część miejscowości.
Jeśli chodzi o dalsze walki 3 BSzt, to w marcu ataki przeciwnika powstrzymywane są głównie ogniem artylerii 1 dywizjonu i pododdziałów dronów uderzeniowych szczebla batalionowego i brygadowego. Brygada nie prowadzi operacji obronnej samodzielnie, ale z innymi jednostkami, m.in. z elementami 25 BDes-Szt, czy 47 BZ na północnej flance. Również należy wspomnieć, że w mieście walczyły też inne jednostki, nie tylko 3 BSzt, np. „drogę śmierci”, czyli ostrzeliwaną ostatnią drogę ewakuacji na Łastoczkyne, osłaniały też pododdziały specjalne, m.in. HUR.
Robs
Autor pomija fakt, że najpewniej z przyczyn politycznych miasto było bronione zbyt długo przez co powstał chaos przy wycofywaniu a na pewno podniesiono większe straty niż by to zrobiono wcześniej. Rosjanie nie bali się wycofać na jesieni 2022 gdy szła ukraińska ofensywa. Przeczekali, skonsolidowali siły a teraz prze walec do przodu. Czasami lepiej oddać teren niż stracić doborowe jednostki.
dsM
Głównie z powodu niedopilnowania pracy nad fortyfikacjami na zachód od miasta.
Tani2
Azow nie jest formacją militarną jest to formacja o charakterze czeczeńskich formacji Kadyrowa. Można je od biedy użyć w walkach miejskich ale na otwartej przestrzeni to porażka. To kwestia szkolenia wojska i jego wyposażenia. Są to formacje policyjne czyli mające zabezpieczyć spokòj na zajętych terenach. To jest moje prywatne zdanie......
MAG 1
No to skoro już "gloryfikacja" dot. "Azowa" (któremu jeszcze całkiem niedawno bo w 2019 r. amerykańscy politycy odmawiali jakiegokolwiek wsparcia jako organizacji wskroś nacjonalistycznej) i jego (ponoć!!!) heroicznym wyczynom bojowym podczas których pojedynczy bojec zabijał co najmniej ze 100 orków stało się zadość to może trzeba podać kilka linków do filmików z wypowiedzi jeńców z tej formacji pojmanych przez Rosjan pod Adwijiwką (i to bynajmniej nie "w nie dużej ilości") czy zwłok żołnierzy tegoż "Azowa" na polach w samym mieście czy na polach na zachód od Awdijiwki?
bezreklam
Jak z Binladenem - raz agnet CIA a raz wrog i terrsta. Podbnei tu - raz sa be a raz uzyteczni
rosyjskaRuletkaTrwa
Czy da się tu cokolwiek napisać do kremlowiczów o agresji kremla bez kolejnego wychwalania tysięcy razy propagandy z rosyjkiej tv? Jak tu odpowiadać żeby nie urazić kremlowiczów? Może są zalecane jakieś grzeczności typu "nie ma napaści, rosja nie szkodzi nikomu, rosja działa humanitarnie, w rosji nie ma problemów, koleje lata hwały pana rosji putina, brak strat w obronie rosyjskiego sojuza, nikt nie ucierpiał w operacji mir..."???
bezreklam
Alez jest napasc. Z tym ze to jest oczywste - Ukraina dla Rosji jest jak Kuba dla USa. Poprstu za blisko byu tam byl wroga. Dlatego zapronwali Ukraina Neutrala. I jak w szachach USa wiedzialo ze Rosja na nic wiecej nie moze sie zgodzic wiec uznalo ze odzoci to proizcje. 10 ruchow w przod wiedzili wiec ze Rosja zatakuje, podbnie jak to ze Kenedy jest gotowy na 3 Wojna S zeby nie bylo baz ZSRR w Kubie. To jest proste dla ogarnietch. Wciaz z porwniu z Gaza czy Irakiem - ok 30 razy mniej ofiar.
Rusmongol
@b3ztfklam. Brednie. Bo USA nigdy nie chciały zrobić z Kuby swojego terytorium. A uwierz że mogły. I tym się USA różni od mosskiewskich złodziei i morderców. Ale ty tego nie przyznasz. USA za tereny Meksyku zapłaciły 27 mln $ , ci porównując do większej Alaski która kupili później za 7 mln to dobra cena. Kupili też od Francji Luizjanę. A co i 0d kogo kupili złodzieje z faszyzji kacapskiej? Wszystko ukradli. Dlaczego nie masz odwagi tego głośno przyznać?
bezreklam
Jest sporo róznic - NA Kubie nie mieszka 70% amerkanow (np na Krymie mieszka 70% Rosjan, 20% Tatarow i 10% Ukracow) Mimo tych róznic Kenedy byl gotwy poscic atmowki by Kuba nie byla z ZSRR (A niby jako niedpolegla mlogla miec sojusz z kim chce?) Jesli chodzi o zdobcia USa Luziany, Mexyku, Flortdy - zabili kilaset narodow Indian. Wojny z Kanada, Mexykiem, secsjne - bardzo krwawe. Histria sie klania:) pozdrwiam
Rusmongol
@bezrrjlam. A jak porównasz Irak do interwencji ZSRR w Afganistanie. 2 mln do 700 tys. Nie mówiąc już o porównaniu działań wojennych ZSRR i USA w Afganistanie. ZSRR 10 lat i 2 mln. USA 20 lat i ... 300 tys. Proszę o komentarz....tak serio to idą nie bierze ostatnio udziału w większych działaniach i zazwyczaj minimalizuje straty... Rosja na odwrót, cięgle liczba ofiar szybuje w górę. Obecna 2 letnia wojna w UA przebiła już chyba 20 letnie działanie USA w Afganistanie. Dodatkowo USA działało w kraju islamskim z którym nie mąka nic wspólnego a mosskiewscy wyrzynają i okradają swoich sąsiadów których całkiem niedawno nazywali braćmi. Nie radzę być bratem mosskiewskiej dziczy.
bezreklam
Coz. Interencja ZSRR w Afgastanie prznajmij byla na zaprosznie tamtego rzadu, Blizej jej bylo do wojny domwej i walki roznych frakcji. Jesli chodzi o prawa kobiet i rozdzial ziemi dla Chlopow osiganeli duzo wiecej niz US. Ale wojna brutalna. Zabili duzo wiecej ludzi (choc nie tak jak w wietnamie) Dzis zas Ukraina jedna z lagodnijszych wojen- Policja Uktaiska obicza zabitch na 12 tys cywili
Tani2
Ponieważ część polityczna została napisana ja uzupełnię tylko o część militarną. Po wycofaniu/ucieczce jak kto woli 3 Brygada została przesunięta do rezerwy operacyjnej skąd po sukcesach 1 Korpusu Armijnego DNR czyli zajęciu Berdiczi Orłowki i Tenenkoje została razem z 47 Brygadą rzucona do kontrnatarcia. O ile 47 Brygada walczyła pod Berdiczi to 3 Brygada uderzyła na Orłowkę i Tonenkoje. W sumie zadanie wykonała bo postęp sowietòw został zatrzymany a nawet uzyskała niewielkie zdobycze terytorialne. W związku z tym że sowieci rozpoczęli nową ofensywę na południe od tych miejscowości z zamiarem zdobycia Pierwomajskiego gdzie istnieje realne zagrożenie okrążenia ukr grupy wojsk. Najprawdopodobniej 47 Brygada lub jej części zostają tam przerzucone razem z 3 Brygadą dla uniemożliwienia pełnego okrążenia. Na dzień dzisiejszy siły ukr są otoczone z trzech stron.
Rusmongol
Daj już spokój z tymi bzdurami. To taka prawda jak pisałeś że adjiwijke zajęło 1000 osób jakiegoś tam ugrupowania dnr. 😁. A podczas szturmu było tam z 50 tys Rosjan i z 20 tys straciło życie. Żenada promować takie bajki...
młodygrzyb
Pisząc Tonenkoje miałeś na myśli zdobyte przez ruskich Tonenke ? Bo właśnie koło Awdijiwki ruskie zdobyli to Tonenkie i Newelskie. To chyba nie za bardzo te "strażackie rezuny" z "niezwyciężonego" azowa się wywiązały z zadania. Awdijiwki nie obronili tutaj także nie pykło.
Tani2
Rusmongole wstyd jest promować twoje bajki. Konesznikow przy was to cienki Bolek. Ale ja się w sumie nie dziwìę jesteście dziećmi gier komputerowych gdzie wszystko jest proste. Trafisz czołg i on się dezintegruje razem z załogą. Dzisiaj ruscy opublikowali filmik trafienia tego pierwszego Abramsa jakoby uszkodzonego. Załoga uciekała pełzając...... ja widziałem trzech gdzie czwarty może uciekał w innym kierunku.
bezreklam
Moze dodam ze ostrzal lotniczy Rosji nie byl bezkarny. Aczkowiek pewnie oplacany. Natmast co do zadwanych strat Rosjanom 1 do 20 to oczywiscie pogadac kazdy moze jaki dzielny. Sproboj zadwac straty duze jak sam jestes non stop pod ostrzalem. Raz sie uda wychic a raz nie
Wania
Dobrze, że chwalisz i podziwiasz Ukraine. Bardzo mądrze się bronią po pierwszym zaskoczeniu przez Rosję, która do ostatniej godziny przed napaścią wyśmiewała głosy o nadchodzącym ataku. A niszczenie rafinerii jest mistrzostwem świata. Za chwilę w Rosji paliwo będzie sprowadzane z zagranicy bo będą braki. Najbardziej dochodowa cześć rosyjskiej gospodarki właśnie ma problemy. Rosja musi przesunąć obronę plot której będzie brakować na froncie. Też widać różnicę w mentalności. Ukraina atakuje cele wojskowe i infrastrukturę krytyczna, Rosja bloki mieszkalne.
bezreklam
Jestem obiekwny - zadnego zaskocznia nie bylo (Chyba ze w Twej Glowie Wania) - a Rosjanie szli jak na parade. Mieli mundury do musztry w placakach. Naprawde myslali ze ida do braci i beda witani kwatami. Dlatego nie bombadwali lotnisk i zaplecza bo myslali ze je pzrejma. Zle planwanie i rozpoznanie. Zaskocznie to dla nich i dla Ciebie Wania - nie dla Ukrancow.
user_1052336
Dziwne (chociaż może nie bo jednak defence jest mocno rusofobiczny), że defence nie opisał genialnego manewru rosjan gdzie kanałami przedostali się na tyły oddziałów AFU i skutecznie zajeli sporą cześć miasta nie ponosząc żadnych strat a o samej utracie tej częsci miasta dowództwo AFU dowiedziało się po 24h bo wszyscy co mogli ich poinformować zostali zneutralizowani. Widzę, że defence woli opisywać bajki o sukcesach AFU niż pragmatycznie podejść do tematy jako portal do tego przeznaczony.