Reklama
  • Ważne
  • Wiadomości

Amerykanin pracujący dla Sputnika zabity przez rosyjskich żołnierzy na Ukrainie

Oficjalnie potwierdzono śmierć Russela Bentleya Bonnera, który służył w milicji tzw. Donieckiej Republiki, a następnie stał się mil-blogerem. Amerykanin zarzucał Kijowowi „nazizm” i kolportował kremlowską propagandę. Choć Bentley wspierał Rosjan w Donbasie od 2014 r. to zginął z ich ręki.

Autor. Russel Bentley TEXAS konto na Telegramie

O zaginięciu i drastycznych okolicznościach porwania Russela Bentleya Bonnera na tzw. runecie pisano od tygodni. Jak informuje stacja „Biełsat” – oficjalnie w Rosji potwierdzono śmierć Amerykanina. Od 2014 r. awansował on od operatora granatnika służącego w milicji tzw. Donieckiej Republiki Ludowej do współpracownika „Russia Today” i serwisu „Sputnik”. Bentley urodził się w Teksasie w 1960 r. Dlatego w Donbasie nosił pseudonim „Teksas”. W USA pracował jako drwal, a następnie w 2014 r. przeniósł się do Doniecka, ochrzcił w Cerkwi i ożenił z Rosjanką. Przyłączył się do separatystów. Bentley zdobył dużą popularność i służył uczynnie kremlowskiej propagandzie, powtarzając narrację Moskwy. Jego problemy zaczęły się wraz z rozpoczęciem frontalnej inwazji.  

Zobacz też

Reklama

„Grupa wojskowych była bardzo pijana. Ktoś stwierdził, że Texas filmuje nasz sprzęt wojskowy. Padły zarzuty. (…) Jeden z wojskowych oskarżył Amerykanina, że bomby spadają w Doniecku w miejscach, które wcześniej odwiedzał Texas” – zaznacza jeden z kanałów na Telegramie i zdradza sadystyczne kulisy porwania Amerykanina.

Bentley w charakterystycznej czapeczce bolszewików, stylizując się na Feliksa Dzierżyńskiego, relacjonował inwazję ze strony Rosji. Jego kanał usunął Youtube, więc Bentley przeniósł się definitywnie na Telegram. Nagrywanie rosyjskiej techniki miało nie spodobać się buriackim żołnierzom z 5. Brygady Pancernej. Bentley miał zostać porwany, przetrzymywany i… gwałcony. Sprawę jego zaginięcia zaczęła nagłaśniać żona – Ludmiła, ale odwiedzili ją żołnierzy, którzy próbowali wyperswadować to małżonce mil-blogera. Przed porwaniem Bentley otrzymał rosyjskie obywatelstwo, więc sprawa zaczęła rezonować także w samej Rosji.

Zobacz też

Konto na Telegramie Bentley’a przejęła osoba podająca się za jego żonę. Stwierdziła enigmatycznie, iż „dziękuję chłopcom Wagnera, którzy ustalili, co się wydarzyło, jak to mogło się wydarzyć, kim byli, jak wielu ich było oraz jakie mieli motywy”. Przypomnijmy, iż do śmierci Jewgienija Prigożyna duża grupa mil-blogerów na Telegramie wspierała Grupę Wagnera i publikowała opinie zbieżne z narracją Prigożyna. „Byłam w Wojskowym Komitecie Śledczym. Szczegóły później” – komentuje osoba podająca się za Ludmiłę Bentley. Dla potwierdzenia opublikowała swoje zdjęcie w wojskowym polarze. Stwierdziła także, że sprawę z cywilnej prokuratury przejęła wojskowa. Sekwencja ostatnich postów na koncie Bentley’a potwierdza poszlaki, że został on złapany przez Rosjan za filmowanie pojazdów w strefie walk, że zniszczono mu telefon, który znalazła żona, oraz że w odnalezienie porwanego zaangażowali się ex-wagnerowcy. Jeden z rosyjskich propagandystów nagrał nawet apel do Siergieja Szojgu, by odnaleźć porywaczy Bentley’a.

Zobacz też

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama