Po zakończeniu spotkania tzw. Kwadrygi, czyli ministrów obrony i spraw zagranicznych Polski i Wielkiej Brytanii, Macierewicz relacjonował, że nikt z uczestników rozmów "nie miał cienia wątpliwości, że bezpieczeństwo, także te militarne, to największe militarne, jakie stoi dzisiaj przed nami wszystkimi, ale szczególnie łączy Wielką Brytanię i Polskę".
Macierewicz dziękował za brytyjskie zaangażowanie na wschodniej flance NATO, w tym przyjęcie przez Londyn roli państwa ramowego batalionowej grupy bojowej NATO w Estonii. – Polska uczestniczy w tym wysiłku zarówno na Łotwie, jak i wspólnie z Wielką Brytania w Rumunii. Ten wysiłek jest gwarantem bezpieczeństwa naszych narodów, bezpieczeństwa i pokoju w Europie – ocenił szef polskiego MON.
Według relacji Macierewicza rozmowy dotyczyły także konieczności zapewnienia pokoju i odzyskania terytorialnej całości przez Ukrainę. Minister zwrócił uwagę, że Polska i Wielka Brytania są wspólnie zaangażowane w Afganistanie i w odbudowę Iraku oraz są zainteresowane powrotem pokoju w Syrii. – Ale z punktu widzenia Polski najważniejsze jes zaangażowanie Wielkiej Brytanii na wschodniej flance – zastrzegł.
Odnosząc się do współpracy przemysłowej, minister obrony powiedział, że Polska liczy na "jak najszybszą realizację dwóch najważniejszych kontraktów, które z punktu widzenia Polski teraz są negocjowane – dotyczących obrony powietrznej i śmigłowców". Minister mówił także o współpracy w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Minister powiedział też, że odznaczył Franciszka Kornickiego, pilota polskich sił powietrznych w Wielkiej Brytanii, który wygrał plebiscyt na twarz obchodów 100-lecia Królewskich Sił Powietrznych (RAF).
Rajmund z Tuluzy
Polska jest członkiem wraz z Wielką Brytania sojuszu wojskowego. NATO. Także zupełnie nie rozumiem tego nawiązania do 39 roku. Skoro mamy sojusz od wielu lat. Prawda jest taka że brexit to jak na razie katastrofa i rząd UK chce podpisywać cokolwiek by pokazać że coś robi.
ZZ
I dlatego trzeba się z nimi dogadywać. Bo oni szukają kogoś, kto ich poklepie po plecach - a my jak najbardziej możemy takie klepanie po plecach sprzedać. I dorzucić kilka ciepłych słów w gratisie. Tylko podkreślam: sprzedać.
Kapitan Kirk
Tu nie chodzi o to "by pokazać że coś robi". Tu chodzi o to że Wielka Brytania, po wyjściu z unii, będzie musiała na nowo zorganizować swoje relacje z krajami członkowskimi unii. Z każdym krajem z osobna, z właściwym dla danych relacji międzypaństwowych, zakresem spraw. Ciekaw jestem co wywalczy tzw dobra zmiana. Jeśli uzna za priorytet prawa Polaków na Wyspach to stroną narzucającą swoją wolę w negocjacjach będą Brytole. Jeśli odpuści prawa Polaków na Wyspach to może wywalczy coś w obszarze gospodarczym, może militarnym. Zobaczymy.
De Retour
Traktat o współpracy wojskowej WB z Francją został podpisany w 2010 roku, a wcześniej w 1947. Jest wiele różnych umów między członkami NATO, o różnej "wadze" W 2015 USA podpisały z Francją Strategic Vision Statement (SVS) . Te wszystkie umowy uzupełniają, a nie zastępują relacje wynikające z członkostwa w NATO, czy UE. WB ma podpisane już umowy z Danią, Holandią, Norwegią, Szwecją, Finlandią i krajami bałtyckimi w celu utworzenia "Joint Expeditionary Force" (JEF) Ciekawe, czy Polska dołączy...
Wojtek
Mieszkam w UK juz bardzo dlugo ale im dluzej mieszkam tym bardziej nie ufam temu narodowi . Maja inna mentalnosc , nie sa godni zaufania w tak waznych sprawach jak pomoc w czasie dzialan wojennych . Rozgraniczmy dwie rozne sprawy : stacjonowanie w czasie pokoju wojsk angielskich w Polsce jest dla nich OK , co umacnia ich wojkowa pozycje i pokazuje sile brytyjskiej armii ale jesli zaczna sie ( nie daj Boze ) prawdziwe dzialania wojenne wowczas zostana przeniesieni na inna tzw. flanke albo dowodztwo poswieci te liczbe zolnierzy a dodatkowych nie przysle . Sojusz z kims kto juz raz ZDRADZIL nie jest dobrym pomyslem a jesli juz taki sostanie podpisany powinien byc traktowany z przymruzeniem oka . Znam ich z wlasnego doswiadczenia , Anglik klepie cie po plecach a za chwile gdy sie odwroci do ciebie plecami smieje sie i pokazuje palec .
Boemund
To z kim mamy mieć sojusz? Z Brazylią?
Daniel
Każdy naród ma jakieś cechy. My Polacy często jesteśmy bezinteresowni (np. w kwestii Ukrainy), a Anglicy traktują wiele spraw czysto biznesowo. Przykładem jest rząd na uchodźctwie (ciężkie czasy dla Narodu Polskiego) - i spłata zobowiązań z tego tytułu.
Harry
Wielka Brytania jest bardziej zainteresowana sprzedażą swojej produkcji sprzętu wojskowego związanego z programem Narew, Wisła i innymi niż jakimiś traktatami bezpieczeństwa. To taki współczesny LOBBING.
artur
jak w 1939
Peter
Już raz podpisaliśmy....
yaro
W 1939 też był traktat, skutki opłakane, z Brytyjczykami to możemy pohandlować ale oni i nasze bezpieczeństwo to jedna wielka porażka.
Arek
Z Twoimi ukochanymi Rosjanami też mieliśmy Pakt o Nieagresji z 1932 r. Jak się skończył, wiadomo, a przecież nadal im ufasz....
obser
Wypowiemy wojnę wrogom ale nie ruszymy palcem .Jak w 1939 r.
polak mały
Cóż, należy mieć nadzieję, że za tym traktatem pójdą konkretne ustalenia. Daliśmy się wypuścić jak leszcze w 1939r. To się wcale nie zaczęło od paktu z 25 sierpnia. Brytyjczycy czynili umizgi już od wiosny. Chodziło im oczywiście o to, żeby Polskę przeciągnąć na swoją stronę, bo umizgi czynili też Niemcy. Wiadomo, że nazistowskie Niemcy nie były wymarzonym sojusznikiem, więc durni Polacy dali się omamić. W kwietniu zdaje się odbyły się rozmowy sztabowe, gdzie zdawałoby się padną jakieś zobowiązania, powstaną przynajmniej wstępne plany działań - po to się przecież rozmawia w sztabach. Brytyjscy dowódcy wizytowali polską armię, a po powrocie stwierdzili, że nie widzą szans na skuteczne udzielenie pomocy. Efekt tych rozmów - ŻADEN!!! Brytyjsko-francuskie rozmowy sztabowe z kolei przyniosły KONKRETNE USTALENIA - nie widzą szansy na udzielenie pomocy militarnej, będzie stosowana strategia defensywna. O tych rewelacja Polska nie została poinformowana, a potem cynicznie podpisano z nią pakt sojuszniczy - wiedzieli, że to lipa i wypuścili nas na wojnę z Hitlerem i Stalinem. Fajni sojusznicy co nie? Jak będzie tym razem? Nauczeni doświadczeniem powinniśmy w takiej umowie zawrzeć konkretne zapisy, czyli co obie strony zobowiązują się zrobić w danej sytuacji. Jeśli będzie zapis, że np. "w razie stwierdzonej koncentracji wojsk nieprzyjaciela w pobliżu granic (sojusznika), druga strona ......", "w przypadku rozpoczęcia działań zbrojnych..." itd. itp. Teraz angole mogą bezczelnie kłamać, że się wywiązali w 1939r. bo w końcu wypowiedzieli wojnę Niemcom.
Zoomer
Z innej beczki. Czy ktoś może wie co to jest: << odzyskania terytorialnej całości przez Ukrainę >> i dlaczego Polska i Wielka Brytania są tym tak bardzo zainteresowane. O jaką "ukraińską całość" może chodzić - sprzed 2014 roku, sprzed II WŚ, czy tą z XVI w., a może o "Dzikie Pola"? Czy traktat POL-UK ma dotyczyć także tej kwestii?
MIR
Niezrozumiały jest ten traktat. Przeanalizujmy angielską "pomoc" w 1939 gdy też mieliśmy znimi traktat.
Extern
A w jaki sposób Anglicy mogli nam realnie pomóc we wrześniu skoro przegraliśmy kampanię w dwa tygodnie? Oczywiście nie mieli na to ochoty bo te całe gwarancje były z ich strony czysto polityczną grą, ale my wierząc w możliwość realnej pomocy pomimo twardych praw geografii, po prostu sami okazaliśmy się niezłymi fantastami. Politycznie jednak wywiązali się ze zobowiązań wobec nas i do wojny przystąpili. Dogadać się z Hitlerem pomimo swojej beznadziejnej sytuacji nie próbowali. Polskiej partyzantce rządowi na emigracji i armii pomagali, Zapłacili za to finalnie utratą imperium, wielkimi długami i stali się lennikiem USA do dzisiaj. Fakt że pod koniec wojny ponownie nas olali, ale to już była zupełnie inna sytuacja i już kto inny w tej grze rozdawał karty.
lk5
Oj tam, narzekacie. Papier to papier. Jak na razie to oni wysyłają Challengery i Typhoony na Inflanty. Kwestia ile nas to dziś kosztuje?
ansuz
Jeżeli ten traktat nie osłabi naszej pozycji w NATO (moim zdaniem nawet trochę wzmocni) to jest to dobry pomysł. Stosunki bilateralne sa równie ważne a nawet ważniejsze niż umowy zbiorowe w których odpowiedzialność rozmywa się na kilkunastu różnych członków. Oczywiście stale trzeba pamiętać Jałtę i gwarancje dla Ukrainy, gdy wyzbywała się broni jądrowej. Stale musimy pamiętać te fakty i zacisnąć pasa aby zbudować WŁASNĄ BROŃ JĄDROWĄ I ŚRODKI JEJ PRZENOSZENIA!
rozczochrany
W 1939 roku juz mieliśmy z Wielka Brytanią podobny traktat. Jaki był jego efekt?
ktos
Ej no nie gadaj... wojne Niemcom wypowiedzieli i nawet ulotki zrzucili. Z tego co slyszalem to paru niemcow nawet je czytalo i mieli potem popsuty humor. :)
Rafal
Gwarancje Anglikow sa malo warte. Najbardziej skupiajmy sie na scislej wspolpracy z USA
Pretorianin
Wszyscy macie rację. Wielka Brytania zdradziła nas w Jałcie i Poczdamie. Ale polityka nie jest miejscem do obrażania się tylko załatwiania realnych interesów. Nie ma trwałych sojuszów, ani sytuacji że dany sojusz należy z góry odrzucić. Polityka jest płynną grą o stale zmieniających się warunkach. W tej chwili, w danym momencie Zjednoczone Królestwo ma takie a nie inne interesy, które są zbieżne z naszymi. Wykorzystujmy to więc i obecny "rząd" to robi wzmacniając więzi polityczne i militarne . Być może za dwa lata sytuacja będzie inna. Ale to dopiero za dwa lata....
tagore
Za plecami Anglików jest USA ,wypada prayjąć to do wiadomości.
Kamyczek
Czyli stajemy się sojusznikiem Wielkiej Brytanii ,która jest sojusznikiem samej siebie od zawsze . Drogo to nas jak zwykle będzie kosztowało
Willgraf
100 ton złota , które już tam jest
xyz
To już było i nie zadziałało, nie ma powodu by wierzyć, że tym razem zda egzamin.
xd
koło historii, już raz nam pomogli
Zawisza_Zielony
Juz kiedyś Polsko Brytyjski traktat gwarantujący bezpieczeństwo mieliśmy ...w 1939 .
ccc
Jeden traktat już z nimi podpisaliśmy w dniu 25 sierpnia 1939 roku i wiemy jak to się skończyło. Sojusznicy nas wydymali bez mydła ! Historia lubi się powtarzać. Po co podpisywać coś co nie ma żadnej wartości ?
jaki
z Anglikami ??? to bzdura
sda
Historia niczego nas nie nauczyła...
Pragmatic
Cieszę się że pokładamy nadzieje i sojusze w Anglikach. Od wieków znani są z walki do ostatniej kropli krwi... ...swojego sojusznika. Przekonał się o tym J. Beck, któremu przed wojną rozwinęli czerwony dywan na dworcu w Londynie, który był 3 razy dłuższy niż komukolwiek w historii W. Brytanii. Beck łatwo dał się nabrać i po tym czerwonym dywanie wprowadził Polskę do wojny przeciw Niemcom.
Heheszek
Wracamy do sprawdzonych rozwiązań z czasów II RP? Specjalny traktat z Wielką Brytanią i modlitwa o to aby Rosja z Niemcami wreszcie na nas napadły?