Reklama

Siły zbrojne

Waszyngton pogłębia swoją współpracę z Rumunią

Fot. US Navy Petty Officer 1st Class Fred Gray IV, domena publiczna
Fot. US Navy Petty Officer 1st Class Fred Gray IV, domena publiczna

Amerykański sekretarz obrony oraz szef rumuńskiego resortu obrony podpisali w Pentagonie dziesięcioletnią mapę drogową. Dokument odnosi się do pogłębionej współpracy militarnej obu państw. Wśród obszarów bezpośrednio interesujących Amerykanów i Rumunów są kwestie modernizacji rumuńskich sił zbrojnych oraz budowania strategicznego zbliżenia pomiędzy Waszyngtonem i Bukaresztem w kontekście bezpieczeństwa w rejonie Morza Czarnego.

W Waszyngtonie doszło do spotkania amerykańskiego sekretarza obrony doktora Marka T. Espera z rumuńskim odpowiednikiem, ministrem obrony Nicolae Ciuca. Obaj politycy podpisali w jego trakcie mapę drogową w zakresie współpracy wojskowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rumunią. Podkreślając przy tym, wspólne dla Waszyngtonu i Bukaresztu, cele oraz interesy w sferze bezpieczeńśtwa oraz obronności. Należy wprost wskazać, że Amerykanie widzą coraz większą potrzebę zaakcentowania rozbudowanej obecności na terytorium Rumunii, przede wszystkim z racji interesów strategicznych w basenie Morza Czarnego.

Rumuński minister obrony N. Ciuca podkreślał w toku spotkania, że jego państwo traktuje Stany Zjednoczone w kategoriach kluczowego sojusznika. Zaś współpraca z Amerykanami miała być mocno zaakcentowana w Narodowej Strategii Obronnej Rumunii, przewidzianej na lata 2020-2024. Oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem współpracy wokół kwestii uzyskiwania niezbędnej elastyczności w zakresie działań w rejonie Morza Czarnego.

Rumuński polityk chwalił się przy tym, że to właśnie jego państwo, jako pierwsze na całej wschodniej flance NATO otrzymało amerykańskie systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot. Stwierdzono również, że strona rumuńska jest wysoce zainteresowana modernizacją bazy lotniczej Mihail Kogalniceanu, pozwalającej na nowe możliwości w przypadku działań na kierunku czarnomorskim. Zaś Amerykanie ponownie zaakcentowali znaczenie elementu systemu obrony przeciwrakietowej Aegis Ashore (Deveselu, Rumunia).

Co więcej, oba państwa zbliża kwestia postępującej obecnie dynamicznie modernizacji rumuńskich sił zbrojnych. W tej ostatniej ważną rolę odgrywają zakupy sprzętowe dokonywane w amerykańskich koncernach. Ze strony amerykańskiej istotnym czynnikiem wzmacniającym rolę i znaczenie Rumunii jest również kwestia szeregu ćwiczeń i manewrów wojskowych, które mają miejsce w tym państwie lub w oparciu o jego infrastrukturę. Jest to coraz istotniejsze, pod względem strategicznym i operacyjnym zarówno dla Stanów Zjednoczonych, ale też całego NATO.

Trzeba zauważyć, że w oficjalnym komunikacie prasowym Pentagonu podkreśla się, że strona rumuńska zwiększa swój budżet przeznaczony na obronność, żeby wypełniać założenia sojusznicze względem pułapu 2 proc. PKB wydatkowanych na sprawy wojskowe. Wraz z ceremonią podpisania mapy drogowej, Waszyngton uwypuklił również sprawę zobowiązań sojuszniczych. Mocno akcentując problematykę funkcjonowania zasady zawartej w Artykule 5 Traktatu Północnoatlantyckiego.

(JR)

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze

    Reklama